Potrzebna mała pomoc ;)
 

Jak zapewne część z was wie, że mam maturkę za miesiąc, no i mam także ustny polski ;)
Potrzebuję małej pomocy.
Potrzebuję tytuły kilku dobrych książek (nie za długich xD), w których:
a) jest świat postapokaliptyczny, coś jak Fallout
b) coś a'la Star Wars, książka, ale nie ze świata Star Wars ;p
c) film, coś w rodzaju Diuny, czyli przyszłość, eksploracja kosmosu, ale bez kosmitów ;p
Dziękuję z góry ;)

Jeśli tyczy się punktu a, to wydaje mi się, że swietną pozycją jest "Kantyczka dla Leibowitza" (aż strach się przyznać, ale nie pamiętam teraz autora :( ). Książka ta świetnie przedstawia po nuklearny świat i odradzanie się cywilizacji w dobrym średniowiecznym stylu tzn. mnisi przechowują i kopiują osiągnięcia techniki itp. Bardzo ciekawa książeczka. Polecam. Wydaje mi się nawet, że należy do klasyki SF, zdobyła Hugo lub Nebula...
Co do b, to nie potrafię pomóc, a c .... hmmmm....Jakoś mi nic nie przychodzi do głowy. Przetrawię to sobie dzisiaj, i może jutro rano dam znać.
Pozdrawiam
Marvin

Ad a) Popieram Marvina "Kantyczka..." jest super jeśli o to chodzi. Taki postnuklearny świat, a w zasadzie Polskę, można jeszcze zobaczyć w "Apokalipsie wg pana Jana" Szmidta.
Ad b) To może "Gwiezdne szczenię" Jacka Izworskiego albo rosyjskie "Droga do gwiazd" - mają wszystko to, co rasowe space-opery mieć powinny (ta "Droga ma trzy tomy, ale szybko się czyta - jeszcze sprawdzę, czy się tytuł zgadza, ale sądzę, że tak).
Ad c) Jeśli z kosmitami to polecam Raya Bradburyego i "Kroniki marsjańskie", ale bez kosmitów będzie ciężko. To może znów nasz rodzimy konglomerat Boruń, Trepka - kosmiczna trylogia, obcy są co prawda, ale główny nacisk położony jest na eksploracje - "Zagubiona przyszłość", "Proxima", "Kosmiczni Bracia".

" Kantyczka" jak najbardziej , a co do filmu to może "Solaris" ?

a) jest świat postapokaliptyczny, coś jak Fallout - hardware, madmax ale to filmy :?

Diabou madmaxa to już mam wpisanego jako film, który będę omawiał ;)

Mi się tylko z c) skojarzyło. "Księżnkiczka Marsa" Burroughs'a. Z tym, że tam są kosmici, ale wyglądają prawie jak ludzie :D Wiesz, bardziej byśmy mogli pomóc, gdybyś napisał jaki to temat :)

A może- co do eksploracji bez kosmitów- "Pan Lodowego Ogrodu" Grzędowicza? W prawdzie to bardziej fantasy ale opatrzone dużą dawką kosmosu- czyli europejczyk wylądował na planecie zaawansowaniem technologicznym zbliżonej do średniowiecza, bardzo wczesnego zresztą. Może trochę dziwna propozycja, ale byłoby dość oryginalnie;)