Co tu dużo mówić, pesymistyczny wiersz biały o różnych tematach. Takie tam duperele. A i dzięki Nami za punkt reputacji odnośnie poprzedniego wiersza. Krwawe łzy spływające po smutnej twarzy Zawieszonej w próżni Między śmiercią, a życiem Między alfą i omegą Między początkiem i końcem Oczy wciąż patrzące Na czarną kule cierpienia Zawieszoną między sztucznymi ozdobami Na płacz bliskich Na pożogę wojenną Oczy patrzące ku górze Błagające czegoś czego nie ma Alfa i omega Początek i koniec Czym jest więc nadzieja? Niepotrzebną zasłoną Która ćmi Która nie broni Chociaż tego pragniemy Nadzieja daje niepotrzebny zawód Nadzieja trzyma nas przy życiu Myśląc, że będzie lepiej Nie będzie Popękane usta Wciąż krzyczące o łaskę O litość Której przecież nie dostaną Uszy nasłuchujące Kroków przyjaciela Który przecież nie istnieje Pomocnego szeptu Których przecież nie usłyszą Serce które bije Aby czekać na lepsze jutro Lepszy byt Którego nie dostaną Potrzebna nam nadzieja Potrzebna wiara Choćby i w nic Potrzeba życia Alfa i omega Początek i koniec. |
Zdrada - Męka. Dlaczego, dlaczego? Nie widzę światła - duszy mej, nie widzę cienia mego. Nie wytrzymam straty tej. Zaprzedałem ducha ojczystego, zostało tylko ciało, niewybaczalny grzech. Nie mam honoru już ojcowskiego. Stare, genealogiczne drzewo porósł mech. Nie zmienię siebie, nie, nie zmienię losu. Nie cofnę czasu, nie cofnę biegu wydarzeń. Nikt ani nic mnie nie ukara, uniknę stosu. Ale nadal tęsknię za światem bez mych skażeń. |
Matko, same pesymistyczne wiersze o śmierci, cierpieniu, psychice i filozofii. Więc może coś lekkiego i optymistycznego? Gdzie Go szukać? Wszyscy szukają Obecności: Widoczny w zieloności trawy, Głosie, ptaszym śpiewie, W kwiatach zdobiących czyjąś skroń. To- On, jak coś, co układa wszechświat na swoim miejscu; Kiedy nagle wszystkie klocki pasują, widzisz Jego rękę. W twarzach dzieci, W śmiechach, oczach zastygłych w nadziei, wypełnionych miłością wzajemną. W miejscach kompletnie pominiętych z braku wyrobionego oka na małe cuda. W nocy rozgwieżdżonej, W wielkich dziełach wielkich ludzi. W czymś, co sprawia, że uśmiech lub płacz goszczą sercu twym. Ukryty w wielkich przyjaźniach, małych miłościach, głębokich i przykrych czasem wspomnieniach. Mnie, niewierzącej prawie, Uczącej się nieledwie, jak Ciebie kochać Dałeś znać swą obecnością Kiedy budzę się co dnia, A świt wschodzi nad miastem. Kiedy mówię: kocham. I w każdym czasie, i w każdym miejscu. W tych małych rzeczach, Co cieszą tylko mnie. A ja, jak głupia, wciąż nie umiem Cię kochać. Wiersz co prawda jest przesycony wiarą ale nie myślę, żeby to robiło duży problem. Uważam, że to mój najlepszy. Co myślicie? |
Trzask! Odległych myśli wiruje zbiór, w oddali, za horyzontem szumi chór. To złote śłońce wraz z gwiazdami pnie się w górę zgrabnymi skokami. Tam! Daleko! Na wschodzie! Coś się rodzi! Słońce wschodzi, lecz coś mu nie wychodzi. Mozolnie, a nie szybko pnie się, podsakauje. Promienie są czerwone, a nie złote, coś szwankuje. Gdzie ten błysk? Gdzie ten blask? Widać tylko czerwień, ''Trzask''! To ostatni dzień - dzień bez nocy, tak przepowiedzieli nam prorocy. Oto nastąpił krwawy świt. Koniec końców, był to świt, a pod koniec, gdy w zenicie coś trzasło ku okropnemu zdumieniu słońce... zgasło. |
„Dialog” Wolałbym wyjąć z Twoich ust wiersz nowy Niźli gorycz dni co na piersi siada Bez słów otuchy niczym ten sęp płowy Choć cisza też się w niemym krzyku składa Na frazy takty akordy i nuty Brak tylko klucza by usta otworzyć Więc proszę zacznij bez klucza pokuty By wiolin serca przez strofy pomnożyć A nie podzielić i swą gwiazdą w ręku Spisać litanię istnienia na „Nowo...” Dziś odstaw krzyżyk z pięciolinii lęku I zacznij w C-dur niech będzie durowo |
[Publikacja Ocenzurowana Przez Autorkę] Nami. |
Pierwszy wiersz krótki. Nie wiem czy wam się spodoba, ale dla mnie on coś znaczy. Rozmowa z Nią Czemu wciąż jesteś w mojej głowie I nie chcesz mnie opuścić Czemu nawiedzasz mnie w snach I nie pozwalasz mi się obudzić Dlaczego odeszłaś kiedy cię potrzebowałem Dlaczego teraz przychodzisz gdy chcę cię zapomnieć Dlaczego Cię widzę gdy zamykam i otwieram oczy, Chociaż jesteś tak daleko Powiedz, dlaczego? |
„* * *” Przychodzimy - odchodzimy Smakujemy po drodze Kilka kształtów i barw Spiętych jedną nadrzędną klamrą Ograniczonej gwarancji Rozpoznawalnych po ilości cyfr (Zwłaszcza przed przecinkiem) Bilans między dobrym smakiem A dobrym wychowaniem Kopie nas pod stołem To przełknąć to wypluć Chociaż te wyplute podobno Nadają się wciąż do spożycia Recycling – Filozofia nowych reinkarnautów Pokładających wiarę w wędrówkę energii Lecz kto chciałby całować ustami z odzysku... Dotykać kobietę obcymi rękami... Znów prześwietlamy alternatywy I nim zdążymy oswoić się z krzesłem Ułożyć garść klocków choć już nie dla siebie Coś spoza nas wypycha nas z miejsca Do kolejnego przedziału rzeczywistości Gdzie od nowa uczymy się odróżniać Serce od kamienia Krew od piasku |
No to teraz coś archaicznego, co wyszło spod mojego ołówka a zostało odnalezione w otchłani biurka... "**" Czy państwo wiedzą, że alkohol włosom szkodzi? nieważne skąd ktoś dziś pochodzi. Państwo nie wiedziało, a to szkoda. Ładna dziś nam sprzyja już pogoda, a więc żegnam do niedzieli przyjdę po kądzieli a będąc u pana jegomości, odwiedzę naszych gości wiecie państwo przecie żem ja sławny jest na świecie niech no państwa to nie zraża że, nie macie już kucharza nie będę czekał dziś zapłaty, bo wołają mnie na wódkę me kamraty!! |
ReanimatoR Jakimże byłem głupcem. Zapewne wielu nie chciałoby gnić, zapewne wielu nie chciałoby żyć. Jakimże byłem głupcem. Po zmierzchu usłyszano metaliczny szczęk. Przeglądaliśmy nekrologi, postawiliśmy ich na nogi. Po zmierzchu usłyszano metaliczny szczęk. Zmiana nastąpiła podczas snu. Kiedy otwiera swe ogromne oczy, powraca pośród mroków nocy. Zmiana nastąpiła podczas snu. Szaleństwo tkwiło we wszystkich. Ciało nie było dość świeże, nie było dostatecznie świeże. Szaleństwo tkwiło we wszystkich. Dobiegające z otchłani wycie potępionych. Horda była groteskowo heterogeniczna, ''cylinder'', "groza bezimienna, przedwieczna''. Dobiegające z otchłani wycie potępionych. Nie wiem, kiedy to pisałem ^_^ |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:37. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0