Ciekawy cykl space opera Drodzy, polećcie jakiś dłuższy niż 2 tomy cykl space opera. Czytelnikowi, który nie miał za wiele styczności z tym nurtem. Raczej mniej militarnie i mniej globalnych konfliktów, więcej podróży i eksploracji kosmosu i interakcji między postaciami. Mogą występować zdolności paranormalne czy inne nadprzyrodzone moce. |
Podobała mi się tetralogia Dana Simmonsa Hyperion/Endymion. Miewała tendencje do globalnych konfliktów, ale wątek główny do podróż i interakcje między postaciami. |
Ja chciałabym Ci polecić coś z krajowego podwórka, co bardzo sobie cenię. :smile: Chodzi o trylogię spod pióra Luizy Dobrzyńskiej: "Dusza", "Kawalkada" oraz "Dzieci planety Ziemia". Więcej o autorce znajdziesz tutaj. Dodam jeszcze, że Luiza Dobrzyńska jest też współtwórczynią tego wydawnictwa, gdzie możesz znaleźć więcej książek S-F. |
Z definicji space opera zawiera międzyplanetarny konflikt, więc trudno o zupełny brak militarnych wątków. Stosunkowo niewiele ma wspomniany już cykl Hyperion (+ Endymion), ale tam i eksploracji kosmosu za dużo nie ma. Fundacja Asimova? Mało wojen, ale i nie do końca space opera. Saga Vorkosiganów Lois McMaster Bujold - świetna space opera ale dużo walk. Gwiazdy moim przeznaczeniem Bestera to tylko jeden tom. Tuf Wędrowiec Martina też tylko jeden. Ślepowidzenie + Echopraksja (autora zapomniałem) - tylko dwa. Zabiłeś mi ćwieka. Już łatwiej o seriale - choćby Babylon 5 czy Firefly. Będę obserwował temat. |
Dziękuję za podpowiedzi. Zacznę się przymierzać do tych tytułów. Doszedłem do podobnych wniosków, że łatwiej o seriale space opera w tym kontekście niż książki. Książka typu Firefly to byłby sztos. Z tym wymogiem "mniej militarnie", to oczywiście do przełknę byle to nie dominowało. |
Z tego z czym miałem kontakt w ostatnim roku to cykl "Bobiwersum" Dennisa E. Taylora. Aktualnie 4 tomy (jak to w trylogiach bywa). Duuużo eksploracji. Sporo humoru. Polecam też "Odyseję kosmiczną 2001". "Fundacja" mnie nie przekonuje, ale dopiero dwa tomy za mną. |
Cytat:
|
Zastanawiam się, w którym roku określanie Odysei Kosmicznej jako sci-fi zacznie być niezręczne:) A od siebie dorzucę jeszcze Chór Zapomnianych Głosów/Echo z Otchłani Remigiusza Mroza. Ale z osobistą notką przegadanego "ujdzie w tłoku". Bobiwersum wcześniej nie kojarzyłem, ale czytając opis wstępu widzę scenariusz Futuramy:-D |
Marrrt Cytat:
|
Casus Cyberpunka 2020, dobrze że niedawno zmienili na 2077.:) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:02. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0