Trailery VII części też wyglądały całkiem ciekawie :V Mnie urzekła scena ataku X-Wingów, ale cóż.. życie depcze wyobraźnię. |
Wyglądały ciekawie bo i film był ciekawy. Przynajmniej dla mnie. Jak na swój rodzaj i obecne czasy. Nie był gorszy od nowych star trek'ów na prawde nie mam się do czego przyczepić. No może do tego że krótki i Sountrack nie powalał. Ale fabuła? proszę... nie była bardziej banalna od innych SW a w porównaniu z epI,II,III to film był boski. |
Skoro rozmowa zeszła na to co się stało z EU, to wtrącę swoje trzy grosze. Wiadomość o skasowaniu całego EU, tudzież utworzenie Legends, było najlepszym co mogło spotkać całą markę STAR WARS. Przecież tych książek było zatrzęsienie, a co jedna gorsza od nastepnej. Pisane rzemieślniczo, jako piętnastolatek mogłem je czytać, teraz krwawią mi oczy od samej myśli o przeczytaniu tego. Kilka "niekoniecznie tragicznych" książek jak te o Thrawnie to było zdecydowanie za mało, żeby choćby uronić łzę nad EU. The Force Awakens było pięknym filmem, (nie licząc końcowej potyczki na miecze świetlne) i wyszedłem z niego zadowolony. Oczywiście zarzut o skopiowanie Nowej Nadziei jest po części na miejscu, ale co z tego? Skoro film i tak był świetny? Zupełnie pochwalam to, że nie dostaliśmy wszystkiego na tacy. Tutaj tworzone są zalążki zupełnie nowych historii. Powrót Jedi zamknął historię Anakina Skywalkera, teraz dostaniemy przygody Rey i Bena Solo/Kylo Rena. Tak jak w Nowej Nadziei, zostaliśmy wrzuceni w wir wydarzeń, bez podawania szczegółowych informacji, tak samo tutaj nie od razu nam podano każdą informację na tacy. Czy nadal tak dobrze ocenialibyście starą trylogię, gdyby Obi Wan na pytanie Luke'a, kim był jego ojciec, Kenobi odparł: "- Był zdrajcą i mordercą, został Vaderem, musisz go zabić." ? Gdzie zagadki, niedopowiedzenia? Good Guy J.J. Abrams zrobił świetną robotę, tak samo jak genialnie odświeżył Star Treka, tak pięknie powraca do korzeni SW, gdzie CGI jest wykorzystywane w ostateczności. Czekam z niecierpliwością na Łobuza Jeden i VIII część tej wspaniałej Sagi :) |
Cytat:
Twój argument co do genialności Force Awakens jest niesamowicie zabawny :D To tak, jakby ktoś ukradł powiedzmy np. obraz słynnego artysty, skopiował go i przerobił w drobnych szczegółach. Zrobił w okół tego szum, że jest następcą dawnego mistrza, bo i jemu udawały się w przeszłości takie "liftingi". Ludzie łykają to bez popity. Przychodzi dzień premiery tego "dzieła" Niektórzy nawet orientują się w tym, że ktoś dokonał bezczelnego aktu kradzieży i plagiatu, ale mimo tego wyskakuje z tłumu taki Turin i krzyczy " Oczywiście zarzut o skopiowanie jest po części na miejscu, ale co z tego? Skoro dzieło i tak było świetne?". Co z tego, że ukradł, ale w jakim stylu i otoczce? Od teraz hołdujemy złodziejom, którzy nie dość, że popełnią przestępstwo, to jeszcze przekonają nas do tego, że niczego nie zrobili. A nawet jeśli ktoś się zorientuje, to zamiast skazać go na ostracyzm, jeszcze dajmy mu pozłacaną statuetkę nagiego łysola xD Signum temporis. Chcę zaznaczyć, że nowe Star Treki są jakby zupełnie inną historią, jakby nie patrzeć. Oglądałem dwa najnowsze filmy. Z mojej wiedzy wynika jeden wniosek - to są całkiem inne filmy, utrzymane w uniwersum i flufie Star Treka, pozostając jednak oddzielnym i de facto samodzielnym dziełem Abramsa. Nowe SW to bezczelne zerżnięcie wypracowania od kolegi, zmieniając kilka elementów i podpisując się pod tym swoim imieniem i nazwiskiem. Nie wiem, na mojej uczelni za plagiat obdarto by mnie ze skóry. Cytat:
Cytat:
|
Skoro Lucas nikogo nie pozwał to znaczy że nie możesz mówić o żadnym plagiacie, sorry. Masz prawo do lubienia albo nielubienia czego tylko chcesz, oraz do własnego zdania na każdy temat. Wciąż jednak uważam, że rzucanie takich bezpodstawnych epitetów jak "złodziej" "plagiat" jest zupełnie nie na miejscu. Nie wiem czy zauważyłeś, że w myśl takiego rozumiwania, charakterystyczne dla sw litery na początku filmu są ściągnięte z filmów o flashu gordonie (tych starych nie tego z soundrackiem queen :) ) |
Nie pozwolił, bo wkupiono go. Najpierw Disney wykupił Lucas Arts i samego Lucasa, rzucając im na stół komodę pełną dolarów, więc Jerzyk nie miał o co piszczeć po nakręceniu VII części :D |
No to czyli w czym jest problem? sprzedał bo chciał i nie nażeka. Nikt o nie "okradł". Czyli argument złodziejstwa jest bezpodstawny. |
Dla mnie jest, bo mógł się wysilić. Jednak masz rację. Lepsze jest określenie "plagiat", bo oddaje sens. |
Z drugiej jednak strony lepiej ściągać ze starej trylogii, która była super, niż z nowej, która była gówniana i miała mnóstwo złych pomysłów. |
A tak serio z tymi zarzutami o plagiat - przecież ten film jest celowo odtworzeniem toposów z Nowej Nadziei. O plagiacie można byłoby mówić, gdyby ktoś się z tym krył, unikał, kucał i chował, ale tu te podobieństwa specjalnie są tak uderzające i dosłowne. Ja rzekłbym raczej, że ten film to cover Czwórki i tyle. Całość była po to, by tym liftingowanym produktem odświeżyć pamięć starej generacji i zaprosić ich wraz z młodzieżą do nowej serii, która rozkręci się niedługo i będzie kasować rekordy po kinach w rywalizacji z Marvelem/DC. Zobaczymy czy następna część też będzie przedrukiem ze starej sagi, czy - jak mam wrażenie - Przebudzenie Mocy wypada przyjąć za pilot serialu czy ćwiczenie w konwencji (i potraktować na luzie). |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:27. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0