lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Muzyka, film (http://lastinn.info/muzyka-film/)
-   -   Clone Wars/Gwiezdne Wojny (http://lastinn.info/muzyka-film/15159-clone-wars-gwiezdne-wojny.html)

Krakov 08-06-2016 21:13

Zgadzam się, że nie jest to plagiat. W końcu marka należy do nich i na dobrą sprawę mogą sobie kręcić same "Nowe Nowe Nadzieje". Po prostu nie podoba mi się, że postanowiono pójść na łatwiznę, zamiast pokusić się o nowy scenariusz. Gdyby powiedziano "Ok, teraz robimy Nowe Gwiezdne Wojny, a to jest część pierwsza naszego cyklu" pewnie bym się nie czepiał. Albo bolałoby mnie to mniej. Może nawet byłoby na miejscu, by rozpocząć taki cykl od filmu, który jest remake'iem Nowej Nadziei.

Numerek VII sprawił natomiast, że oczekiwałem nowej opowieści. I nie dostałem jej. Jak już wspominałem, nowa trylogia, pomimo wszystkiego co w niej takie niedobre i tak powszechnie krytykowane, dała mi więcej frajdy niż Przebudzenie Mocy, bo opowiedziała mi nową historię. Ktoś inny woli w kółko tę samą historię, ale lepiej zrobioną technicznie. Ok. Nie powiem, że rozumiem to stanowisko, ale przyjmuję do wiadomości.

Turin Turambar 14-12-2017 12:55

Świeżo po seansie Ostatniego Jedi:

Meh... Film tragicznie kiepski. W ogóle nie czuć klimatu Gwiezdnych Wojen. O ile filmy z stajni Lucasa zawsze były pełne dziur fabularnych,
to ten film jest ich wręcz kopalnią. Zbyt dużo humoru (o ile akurat ten był na fajnym poziomie i całkiem śmieszny) po którym następowały zbyt pompatyczne sceny. Śmierć Luke'a Skywalkera wyglądała raczej na pozbycie się tej postaci niż uzasadniony fabularnie motyw. Trup Snoke'a mi nie przeszkadzał,
bo jak widać po avku jestem fanem nowego Supreme Leadera. Ogólnie motywy z KotORa 2 (Force Bonds i odcięcie się od Mocy) pozytywne, ale to są łyżki miodu w beczce dziegciu.
Przebudzenie Mocy było zdecydowanie lepsze.


Caleb 15-12-2017 08:00

Również się wypowiem na temat nowych Gwiezdnych Wojen. Będą spoilery.

Średni film. Ma swoje momenty, ale niestety również wiele absurdów i głupot. Części konfliktów dałoby się uniknąć, gdyby bohaterowie zawczasu mówili sobie o wzajemnych planach. Poza tym zbędny powrót Yody, wszechmocny BB-8, latająca Leia, tudzież relacja Finn-Rose, która nic nie wnosi. Podobały mi się: walki, muzyka, pogadanki Kylo z Ren, rozwiązanie wątku Snoke'a. Humor był przeważnie ok. W mojej ocenie 4/10.


Col Frost 15-12-2017 17:15

A ja bym tak surowo nie oceniał. Co prawda mam mieszane uczucia, niektórymi rzeczami byłem wręcz zachwycony, inne uznałem za słabe. Film to mieszanina jednego i drugiego. Tylko, że wszystko tak naprawdę zależy od gustu widza. Jednemu ta scena się spodoba, innemu nie, jeden tą postać pokocha, inny nie. Najczęściej miałem okazję czytać opinie, które film oceniały jako średni, ale gdy się w nie zgłębiałem, okazywało się, że każdy widział wady i zalety trochę inaczej. Dla mnie 6/10, ale że SW to 7/10.

Spoilerował nie będę, no może jedna kwestia. Turin Turambar:
Odcięcie od Mocy wcale nie jest pomysłem z KotOR-a. Owszem pojawia się w tej grze, ale w świecie SW zaistniało znacznie wcześniej, chociażby w komiksowej serii z lat 90-ych "Tales of the Jedi". A gdzie pojawiło się po raz pierwszy to nawet nie jestem pewien.


Nami 06-01-2020 14:04

Nikt nie oglądał tego ostatniego-ostatniego czy po prostu strach w oczy zagląda, że o ulubionej serii trzeba napisać "kurde, gniot"? :D

Ja nie jestem fanką SW i raczej nigdy nie będę. Nie lubiłam tej serii i mnie kompletnie nie zachwyca, poszłam na trylogię do kina, bo mąż lubił te stare, więc dla fana SW zobaczenie wszystkiego co wyszło w danej tematyce może być - jeśli nie fajne - to przynajmniej ciekawe.

Ostatnia część była dla mnie nudna. Część ósma [Ostatni Jedi (2017)] to taki stek absurdów i głupot, że 5.5/10 to całkiem spoko ocena. Część siódma [Przebudzenie Mocy (2015)] z tych wszystkich trzech najlepsza, no nawet mi się podobało.
Przy tej ostatniej [The Rise of Skywalker (2019)] nudziłam się jak mops. Mogłam na długi czas zamknąć oczy i nawet by mnie wiele nie ominęło. Podobała mi się relacja Kaylo z Rey i ogólnie ten Kaylo całkiem ciekawa postać, tylko szkoda, że przez wszystkie trzy części wyglądał, jakby miał się zaraz rozpłakać... No, poza tym spoko. Rey jest dla mnie mdła, całe serie ryczy za swoimi starymi i się wkurza gdy ktoś złe słowo o nich piśnie, a nawet dziadów nie zna i nie pamięta.
Końcówka była Disneyowsko idiotyczna. Nie będę wielce spoilerować, napiszę tylko tyle:
Mogli albo razem przeżyć, albo oboje umrzeć i to by było ok. To, co twórcy odwalili na sam koniec, to był gwóźdź do trumny tej części.


No ale przecież musieli sobie zostawić otwartą furtkę by dalej trzepać hajsy.

Caleb 09-01-2020 07:38

Ja się w końcu wybrałem. Dla mnie to już wygląda prawie jak stuprocentowy produkt, a nie film fabularny.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:15.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172