Czytam te dyskusje o fizyce w SW i troche mi sie chce smiac ... Uniwersum SW nie ma nic wspolego z naszym "relalnym " swiatem ... Fizyka uniwersum Gwiezdnych Wojen jest w wielu miejsciach niewytłumaczalna ... Ten swiat rzadzi sie swoimi prawami i juz . A ze to S-F z slementami fantasy ( albo odwrotnie ) to chyba tez jest oczywiscte i dystkutowac nie ma o czym |
Cytat:
|
Wiesz w ten sposob zadna space opera nie miała by racji bytu ... poniewaz podróze miedzygwiezdne to teoria , podobnie jak przekraczanie predkosci swiatła w ST ... Zapewne gdy czytasz bajke i jest tam napisane "za siedmioma gorami .... " to tez zastanawiasz sie jak baba Jaga mogła zmieniac ksiezniczki w żaby i jak wytłumaczyc to z punktu widzenia biofizyki :> bo przeciez tez nie ma nic o tym ze bajka dzieje sie w "innym swiecie " ... |
Cytat:
Co do wcześniejszego postu Szarika związanego z logicznością S-F – NA BOGA coście się tak uczepili tych dźwięków w kosmosie?! To jest science fiction nie science fakty – fiction czyli fikcja. Dźwięki są po to by było troszkę adrenalinki. Co wolisz? Oglądać w grobowej ciszy jak olbrzymie bestie nawzajem się efektownie rozszarpują czy aby towarzyszyły temu grzmoty, szumy potężnych silników itd. Cytat:
Cytat:
Co do języka angielskiego nie praktyczne by było tworzyć zupełnie odrębny język przeznaczony dla danej rasy po to tylko by wyuczyć go anglojęzycznych aktorów kazać im odgrywać role w tym języku a następnie pod ich mowę podłączyć angielskie napisy lub lektora. Gdy wszyscy mówią po angielsku jest taniej. Nie możemy zapominać że SW i ST to są dzieła dla masa nie jakaś tam Odyseja kosmiczna. A wracając do tematu to jako fan szeroko pojętego Sci-Fi ciężko mi się opowiedzieć po którejś ze stron bo oba dzieła to prekursorzy gatunku ale żeby wyrównać wynik postawie na Star Treka który jest w pewnym sensie ojcem Star Warsów. |
Cytat:
Cytat:
2. Trafiłeś kulą w płot. Astrofizyka to mój konik. Swego czasu naczytałem się sporo, a i do dzisiaj jestem w miarę na bieżąco. A akurat teorii o wielości światów jest całkiem sporo. Cytat:
Zgadzam się z Tobą, że spora część niedociągnięć w przypadku ST może mieć źródło w specyfice serialu i budżecie. |
Nie wiem czy można mówić o jakiejkolwiek fizyce jeśli chodzi o Star Wars'y ;p. O ile te pierwsze to po prostu zwykła bajka, przeniesiona w kosmiczne realia (dobra księżniczka, zły władca, rycerze itd.) i elementów "science" jest tam tylko tyle, żeby świat się mniej więcej trzymał kupy, to Treki są już "pełnym" science-fiction. Prawda jest taka, że wiele trekowych "wynalazków" już weszło do naszego życia, lub jest w fazie opracowywania; nie zmienia to faktu, że scenarzyści lubą czasem bezmyślnie pofantazjować. Sedno sprawy jest jednak takie: podczas gdy Trek potrafi się zająć poważniejszymi tematami i niekoniecznie jest różowy, bajkowy (vide DS9), to Gwiezdne Igraszki są przeznaczone głównie dla dzieci... Lub dorosłych którzy raz jeszcze chcą żeby opowiedzieć im bajkę na dobranoc ;) - proszę się nie obrażać, ja sam lubię od czasu do czasu obejrzeć GW ;). Nie zmienia to jednak faktu, że nowe seriale, takie jak BSG ostro nakopały w tyłek lekko już leciwym ST i SW. A wszystkich, którzy tak pragną w pełni logicznych, zgodnych z fizyką bajek odradzam oglądanie ST i SW, i odsyłam do powieści Stanisława Lema ;P. Cytat:
A jeśli chodzi o dźwięki, to ja, na własny użytek wymyśliłem teorię, że są to dźwięki słyszane WEWNĄTRZ pojazdów, nie na zewnątrz. |
Cytat:
Cytat:
Oj tak BSG ostatnio zdominował świat s-f (może nie w Polsce bo tutaj jest jeszcze mało znany ale na zachodzie). Ostatni serial Enterprise (przynajmniej w moim odczuciu) wypadł poniżej przeciętnej lub jeszcze niżej :P. Każdy odcinek jakiś taki do bólu naiwny a już ta akcja z nazistami to totalnie mnie rozbroiła. Mówi się ze owy Enterprise jest gwoździem do trumny i prawdopodobnie świat Treka zostanie ograniczony tylko do pełnometrażówek i serii gier. Szkoda by było gdyby ST nie miał już więcej wrócić mały ekran. |
Zauważyłem, że zdecydowanie więcej ludzi głosowało na SW (w tym i ja). Być może dlatego, że po prostu z SW mieliśmy więcej kontaktu niż ze Star Trekiem. |
Cóż ja wolę SW :) Star Treka oglądałem kiedyś, kiedyś jak byłem mały. Wtedy podobał mi się ten serial, a najfajniejszą sceną jaka pamiętam było rozłożenie się Enterprise'a na 2 osobne statki. Co do lekkiego czepiania się wszystkich szczegółów w SW takich jak np: dźwięk w przestrzeni kosmicznej itp., to myślę, że można to porównać do bycia złym na to, że telewizor który kupiłem nie jest np. stołem. Ja traktuje SW właściwie jako bajkę i przymykam oczy na takie rzeczy. Jeśli chcę obejrzeć coś (moim zdaniem) realnego, wybieram BSG. Zresztą czepianie się szczegółów odbiera przyjemność oglądania. Czasem porostu lepiej przymknąć oczy i cieszyć się samą fabułą :) |
Cytat:
A w BSG też są nieścisłości (chociażby słynne "telefony"), a mimo to serial cieszy się dużym powodzeniem. Ogólnie, gdyby sci-fi było 100% logiczne i poukładane, to podejrzewam, że byłoby potwornie nudne. Nawet Lem dokładał do swoich naukowych wywodów dużą dawkę fantazji. BTW ktokolwiek chciałby się zapoznać z trekiem: w tej chwili The Next Generation jest emitowany na axn sci-fi, a oryginalny trek przez telewizję Puls (bodajże w niedzielę). |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:38. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0