To ja się zapytam, korzystając z okazji, że w tym temacie niektórzy się wypowiedzieli o sesję. Czy chcecie jakąś na forum? Czy ma być dla osób nie znających systemu czy dla tych co znają? Na ostatnim zlocie wiem, że Ratkin się pisał na SR. Czy znajdzie się jeszcze ktoś?

Sesja Shadowruna na forum, 100% za.

Do 'antypatyków' Shadowruna: ale macie jakieś argumenty poza "nie lubię tego pomysłu"? Bo jak dla mnie jest to pomysł wprost świetny!

Na miarę, dajmy na to, powieści Carolla czy Gaimana, na miarę urban-fantasy... Shadowrun ma możliwości niczym Gasnące Słońca, lecz zamiast SF mamy jego podgatunek, cyberpunka.

No i jeszcze jedno: Johny Mnemonic to jest film akcji, który do gatunku cyberpunka można zaliczyć. Nic więcej, nic mniej. Nie oceniałbym cybera po Mnemonicu, a fakt, że Mnemonic kogoś odrzucił, powoduje, że mam ochotę zapytać: a 5 element Bessona lubisz? Bo to właściwie ta sama formuła jest.

Zdaje się, że temat jest dosyć nieaktualny a odpowiedź Tammo nieco spóźniona, ale co tam... Przyłączę się do tego odradzania.

Osobiście do Shadowruna byłam nastawiona dosyć sceptycznie, bowiem ogólna tematyka oraz aż nazbyt obszerny katalog uzbrojenia skutecznie mnie odstraszały - a jednak zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Spędziłam w tym pokręconym świecie kilka(naście) sesji, które, pomimo licznych niepowodzeń drużyny (niektórzy zachłysnęli się swoją wyimaginowaną potęgą) wspominam z łezką w oku.

Na pewno wysłałabym swoje zgłoszenie na ewentualną sesję, o ile nie wymagałaby niewyobrażalnej częstotliwości pisania :)

Sesja takowa już jest. :-) Masz czas z rekrutacją, ma ruszyć dopiero w połowie sierpnia. To tak, DTW. <mrug>

EDYCJA:

Możesz rozwinąć ten katalog uzbrojenia? Co z nim nie tak? Nie pamiętam w ogóle niczego na temat uzbrojenia, przyznaję z miejsca.

Rozwinąć? Bardzo proszę.
Otóż w samej wersji materialnej posiadaliśmy ze znajomymi podręcznik podstawowy a także... Jej, jak to się nazywało... Wiem! "Katalog Ulicznego Samuraja". Do tego nie brakło dodatków w wersji elektronicznej... No i tu spotkałam się z syndromem kobiety w sklepie, tylko dla odmiany to byli faceci (bosh, jak ja nienawidzę zakupów!). Dobór ekwipunku to był cały rytuał, któremu nie każdy był w stanie podołać. W pewnym momencie wyglądało to trochę jak wyścig zbrojeń (jeden kolega nawet ścigał się sam ze sobą, tworząc coraz to nowych pakerów) i w sumie... Kto nie chciał i tak musiał się przystosować, bo sprzęt bądź co bądź to nie błaha sprawa. Osobiście pod tym względem preferuję systemy, w których nie muszę ślęczeć nad katalogiem pistoletów i rozmyślać nad ich właściwościami. O wiele przyjemniej mi się gra, gdy mechanikę cechuje choć częściowa prostota i statystycznie rapier rapierowi równy (przepraszam, jeżeli prawię herezje :) )

Nie było żadnego limitu rzeczy, jakie się miało? Normalnie gotówka startowa całkiem nieźle to limituje...

Shadowrun daje radę.System ma ciekawy pomysł ,nie taki standardowy CB .Mógłby być tylko szczegółowiej opisany no i ta mechanika...taka dziwna jakaś . Ale orkowe zbiry we Flyersach czapiące ludzi w przejściu podziemnym dają radę :D

Rewelacyjny świat, system, jak system. Szczerze powiedziawszy, system traktuję po macoszemu. Grywałem w I edycję, prowadzę obecnie drugą, zapoznałem się z IV. Niewątpliwie system punktowy z IV pozwala na lepsze dostosowanie postaci do własnych preferencji, ale jakoś przyzwyczaiłem sie do II ed. Moi gracze i tak niewiele rzucają, więc im to nie przeszkadza. Dla mnie Shadowrun to najlepszy system mający w sobie wiele cyberpunka, system niedalekiej przyszłości.

Witam ponownie :)

Cieszę się, że wśród forumowiczów Last Inn można znaleźć fanów Shadowrun RPG.

Jedyny zarzut, jaki pojawił się od mojego poprzedniego postu, postawiła Vivian (choć czytając jej posta można zrozumieć, że lubi Shadowruna).

Nie prawisz żadnych herezji - w Shadowrunie lista ekwipunku jest doprawdy imponująca (to co widziałaś to pikuś - do wyboru jest kilkaset pozycji :) ) - sam mam z często problem, co kupić za kasę, która mi została (moja rada: po zakupie rzeczy które wg. was powinna mieć postać - czytaj - tych, które uważacie, że powinna mieć - po prostu zainwestujcie resztę pozostałych do wydania pieniążków w amunicję i styl życia :) .

Tylko dlaczego możliwość wyboru ma być wadą?
Każdy z systemów, który obrósł w dodatki (D&D, Warhammer) ma równie imponującą listę.
Tak jak i w tamtych przypadkach, część sprzętu dodali gracze - nie są to więc rzeczy w stylu rapier a rapier b, które wciska nam wydawca, starając się zapełnić dodatek (Choć Katalogu bronić nie będę - to nie jest najlepszy dodatek do Shadowruna...).
Jeśli z powodu obfitości sprzętu, który mogą kupić gracze mielibyśmy nie lubić jakiegoś systemu, to co by nam zostało?
Toon RPG? (jak się gra animowanym królikiem, albo żeberkiem od kaloryfera, to ekwipunek jest zbędny :) )

Drugi zarzut, Pana z Poznania:
- szczegółowy opis systemu. Który aspekt? Świat gry? Poszczególne archetypy? (Magowie, najemnicy, riggerzy?) - proszę, sprecyzuj, postaram się wyjaśnić :)

- Mechanika - ciężka sprawa. Czwarta Edycja bardzo uprościła mechanikę. Jeśli ktoś ma problemy z najpopularniejszą w Polsce Drugą edycją, to zapraszam na forum Shadowrun.rpg.pl - na pewno ktoś pomoże :)

Pozdrawiam

Nigdy nie napisałam, że możliwość wyboru jest wadą. To jak najbardziej zaleta. Zwierzyłam się jedynie, że przeglądanie setek elementów ekwipunku wcale mnie nie bawi, za to niektórych w moim odczuciu bawi nieco za bardzo. Znów, w wyniku tego, stworzenie postaci od zera zajmuje sporo czasu. Szczególnie, gdy jeszcze nie ma się wprawy.
No i miałam przypadek, w którym zdeterminowana, by wydać pieniądze, kupiłam wyrzutnię z komplecikiem rakiet (specjalista od ładunków wybuchowych). Nie wiedziałam tylko, że potrzeba do niej jeszcze jednej z wielu umiejętności... Nie ma to jak złe dobrego początki ;-)