lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Rozmowy ogólne na temat RPG (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/)
-   -   Parowanie (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/385-parowanie.html)

Moryc Żółw 09-03-2005 14:12

Nie. Nie masz. Ani się nie rozleci, ani nie przetnie zbroi. Skąd taki pomysł, że miała by się rozlecieć?

Darnok 09-03-2005 19:39

N Bogów.... HERETYCY!!
Kataną są najwyżej ZBICIA a nie bloki!! To jest zbyt kruche by tym SPAROWAĆ!! Mozna ZBIĆ cios.
Ja widze sprawę w ten sposób: Refleks jest szansą zarówno zbicia jak i odskoku. W ten sposób oszczędzamy czas. Nie wiem jak wy, ale ja jak gram w L5K wychodzę z załozenia, ze moi gracze chcą fajnych opisów i dynamicznej walki. A jak walka moze byc dynamiczna, gdy po ciosie przeprowadzasz test na zbicie/parowanie a potem jeszcze na mimion innych rzeczy??
Poza tym tak właśnie wyglądała walka u japońców. Jedno cięcie, jeden trup. To europejczycy z takim zamiłowaniem prali się po pyskach przez długi czas a potem szli połamani do domu. W Rokuganie nie ma pomiłuj...... :devil:

[ Dodano: 2005-03-09, 19:42 ]
Cytat:

fronchus - a co powiesz na to, że parująca katana przecina tę atakującą, tak na złość? I kto ma teraz rację? Obie ustawiają się ostrzami do siebie. Co teraz?
:devil: PALIĆ HERETYKA!! :devil: :P :P

Moryc Żółw 10-03-2005 15:30

Co do dynamiki, to w dnd już była taka zasada, że jeden gracz rzuca, jak dajesz opis innemu. I wszystko jest cacy.

Skąd wiesz, że tak właśnie wygląda walka? Na pewno nie z filmów, bo tam parują, aż miło. Ja sam walcząc na bokkeny wykorzystuję i parowanie i zwody.

Darnok 10-03-2005 17:37

Istotnie nie z filmów. Miło, że masz o mnie na tyle wysokie mniemanie, by nie brać mnie za kagoś, kto swoją wiedzę czerpie z filmów.
1. Miałem w łapach katanę. Jakbym się wkurzył, to bym ją ppołamał kolanem.
2. katany były nieco inaczej wykuwane, kładąc nacisk zwłaszcza na twardość. Chodzi mi o impregnację ich ostrza glinką krzemionkową (jeśli mnie pamięć nie myli :mrgreen: ) i węglem. Tak jak diament jest najtwardszy na ziemi a da się go łatwo ukruszyć, a tyle właśnie katana pęknie mimo swojej wypak twardości.
3. Bokken to nie żelazo. Zwody- spoko. Zbicia- spoko. Ale nie parowanie. Nie żelazem.

Moryc Żółw 11-03-2005 08:18

A co z iai-jutsu? Mało kiedy (o ile wogóle) zdarzało się, że jeden z pojedynkujących się było tyle szybszy, że udało mu się przeciąć bez odbicia miecza.

Darnok 11-03-2005 21:54

Nie odbicia, lecz zbicia. Fizyka jest zbyt bezlitosna. Może tak:

Zbicie- zmiana toru lotu cudzego miecza za pomocą własnego miecza czyli delikatnego uderzenia w bok cudzego. By nie tracił rozpędu ale nie leciał na mnie.

Odbicie/ blok-zatrzymanie cudzego miecza własnym mieczem.

Ja to tak widzę.

marlon 08-07-2005 11:16

Pozwolę sobie się wtrącić.
Otórz jeśli chodzi o iai to tam obroną są przede wszystkim uniki. Generalnie w walce kataną unik jest podstawą obrony, ale czasem nie ma siły i ostrza spotkać się muszą. Jeśli się jednak spotkają to nie jest to "parowanie" na styl zachodni, jak ktoś już o tym wspomniał, słowo "zastawa" bardziej tu pasuje. Miecz ustawia się tak, by klinga przeciwnika po nim zjechała nie trafiając nas. Więc jest to raczej przejęcie i zmiana kierunku uderzenia a nie zatrzymanie go. Taki manewr łączymy z unikiem i wyjściem do kontrataku.

W kenjutsu, tak jak pisał Darnok są jeszcze zbicia. Wprowadzamy nasze ostrze w "ślizg" po ostrzu przeciwnika i odpychamy je. Cholernie trudne technicznie swoją drogą. Patrząc na mechanikę gry możnaby więc coś w stylu "parowania" wprowadzić, ale po co? Zgadzam się z Darnokiem, walka powinna być szybka, taka jest już specyfika walki na katany. Jeśli ktoś uważa inaczej, niech poogląda Kurosawę trochę, albo z nowszych rzeczy Zatoichi.

Pamiętajmy, że katana to broń dwuręczna. Broń dwuręczna do fechtunku raczej się nie nadaje. Jednocześnie jest to broń lekka. Obie te rzeczy sprawiają, że naturalne jest pójście w kierunku szybkości i zwodów niż wymiany ciosów. No i nie do zlekceważenia jest fakt, że samuraje to "tekstylni" :) Ja wiem, że większość graczy biega non stop w zbrojach, ale w rzeczywistości tak się nie działo. Tekstylia jak wiadomo ostrza nie zatrzymają i walczący mają tą świadomość. Ciosy są więc konkretne i zasadniczo jedno trafienie powinno kończyć sprawę, więc jeszcze raz, nie ma sensu "parować" narażając się na ryzyko uszkodzenia broni, trzeba obejść atak i samemu zadać decydujący cios. Czym szybciej tym lepiej.

meph myslał ze jest kozak ale niestety nie jest

Korume 16-08-2005 06:58

Cytat:

Napisał fronchus
Ja wiem że jeżeli katany się zetkną ostrzami to niech wygra lepsza. Mogą popękać ale jeżeli katana jest naprawdę mistrzowsko wykonana, może przeciąć z łatwością europejską stalową zbroję.

Widze elementarny brak znajomosci fizyki :lol:

Kulek 03-02-2006 22:44

Chyba wtrące swoje trzy grosze:
W L5K istnieje trudność trafienia samuraja? Im on lepszy tym jest ona wyższa. Według mnie zasada jest prosta: im PT jest wyższe tym lepiej samuraj się broni. Jak potrafi czyli unikając, parując, trzymając wroga na dystans czy w dowolny inny sposób. Pełna obrona jest niczym innym jak rezygnacją z ataku na rzecz lepszego unikania. Samuraj nie musi unikać tak, by jeszcze wyprowadzić cios, więc ma wiecej możliwości. I nie ma co tego komplikować. Mechanika L5K jest wspaniała w swojej prostocie i zbytnie komplikacje tylko szkodzą.
A dla tych którzy koniecznie chcą parować. Wystarczy przyjąć że rzut na Pełną Obrone można wykonać odpowiednią umiejętnością Bujutsu i zachować jedną kość. Proste i skuteczne.
Wszystkich miłośników L5K pozdrawia nie znoszący fizyki, metalurgii i dążenia do maksymalnego realizmu Kulek :)
Zapraszam do polemiki.
P.S. Katana nie złamie się dopóki nie złamie się duch dzierżącego ją samuraja. Przynajmniej w Rokuganie, bo w realu jeśli coś dało się wykonac, to da się tez zniszczyć :)

Mruf 25-01-2007 10:21

Ten temat nie dotyczy tylko L5K, więc dołożę trzy grosze.
W mojej autorce są trzy rodzaje obrony - realizuje się przez 1. Unik 2. Parowanie 3. Zasłonę tarczą. Unik to wiadomo - odskok - zejście z linii ciosu. Zasłona tarczą - oczywista sprawa. Parowanie - to wykorzystanie broni w sposób zblizony do tarczy. Nie zawsze tak można - nie da się mieczem zasłonić przez ciosem topora, młota czy maczugi. Dlaczego? To proste - broń szlag trafi, nie zdzierży zwarcia z bronią o tak skondensowanym środkiem ciężkości, niemałej zresztą.
Wiele systemów olewa ten aspekt - dnd, KC - tam nie ma znaczenia, że sztyletem broni się przed dwuręczniakiem - jest obrona broni i finito. Fe, nieładnie. Zero realizmu.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:12.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172