|
Cytat:
Problem zaś jest wyolbrzymiony. Ot zwyczajnie raz Ja mam czas na swe hobby, raz pełnie zaszczytną (jak również ciężką, niebezpieczną i pełną poświęceń) służbę na straży domowego ogniska, aby ten czas mógł mieć ktoś inny. ;) A poza tym mamy dziadków. Niech mają coś z życia. :P Cytat:
|
Cytat:
|
Jak kocham sam siebie, to to też się zalicza pod ten wątek? |
Pod warunkiem, że wylewnie okazujesz sobie uczucia. :P No i nie martw się. Z tego się wyrasta. |
Cytat:
Ale żeby nie było off-topu... Cóż, ja tylko szukałbym partnerki, która współdzieliłaby ze mną między innymi to hobby, a już co najmniej grała ze mną w planszówki/karcianki. Uważam, że gry fabularne i inne nerdowskie zabawy potrafią budować dobrą płaszczyznę porozumienia w związku. O ile ludzie są ogarnięci, rzecz jasna. Kretyn zawsze pozostanie kretynem, nie ważne, co będzie robił :-) |
malahaj no to zazdroszczę. U mnie ciężko z opieką dziadków na gry/spotkania. A małżonka faktycznie i moja się zajmie dziećmi jak ja chce wybyć na grę. Niestety moi współgracze w realu częściowo się rozsypali lub łącząc siły z innymi znajomymi w planszówki i ostatnio w pokerka zagrywają. Może jakoś uda mi się wrócić do gry w realu z kimś nowym bo na starych graczy/MG cięzko teraz liczyć mogę. |
Mój mąż na samo słowo RPG reaguje nienawistnym grymasem. Ma w tym temacie fobię i dosłownie szlag go trafia jak widzi, że znowu gram (pokłony dla LI :D). Za młodych lat (przed pierwszą zmarszczką) moje hobby pochłaniało mnie bardzo za bardzo. Z pewnością więc nie chodzi o samo RPG a strach przed nawrotem tej choroby. ;) Tj. pochłonięcia. O jakimkolwiek hobby więc byśmy nie rozmawiali - jest przecież dużo różnych innych tematów, zainteresowań, sposobów na spędzanie razem czasu - jeśli nie dzielimy z partnerem jednego to jeszcze nie koniec świata. Ważne by pielęgnować je bez szkody dla związku i szanować wzajemnie różnice w zainteresowaniach. Wracając do samego RPG to w summa summarum cieszę się, że tego zainteresowania nie dzielimy razem. Po pierwsze mój mąż mógłby się stać takim samym maniakiem jak ja. :p Po drugie dzięki temu moja kreacja jest nieograniczona. Druga połówka nie patrzy mi na ręce. I całe szczęście: planszówki i karcianki - lubi! |
Ja z kolei spotkałem się z pozytywnym odzewem ze strony mojej dziewczyny, totalnie była wyrozumiała i sama chciała się dowiedzieć w tej kwestii sporo informacji. Rzadko dosyć gra ze mną, znacznie częściej gra w rgp na komputerze. Jest dla mnie mega wsparciem i cieszę się, że akurat w tej kwestii nie mam z tym problemu. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:04. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0