Ok Ok. Może z tą śmiercią nie jest tak źle - nie wiem na szczęście jeszcze. Może należy dodać do tego trochę zaskoczenia, może zagrożenia... Wymioty faktycznie nie są żadną regułą. Chodziło mi po prostu o dość frywolne podejście do emocji związanych z sytuacjami, które powinny je wywoływać:) |
Trudno odgrywać emocje kiedy się ich nie doświadcza, kto z nas widział rozerwanego Claymorem człowieka, osobę której odcieło ręke, żołnierza z flakami wypływającymi na zewnątrz ? Raczej garstka mogła doświadczyć tej wątpliwej przyjemności. Powiedziałbym też że to pewien wpływ ogólnie gier, idziesz nawalasz z jakiegoś gnata czy tniesz mieczem, krew się leje, flaki latają ect: ale to wszystko jest neutralne, pikselowe. Pozatym wszyscy to twardziele nie :wink: tacy co w jednym ręku trzymają M60 w drugim RPG7 a na śniadanie odgryzają biednym nietoperkom głowy. |
Ktoś tu wspomniał, że jak MG zaczyna kombinować z realizmem, to się mu przypomina, ze są od tego zasady w podręczniku (za uszy do ściany? :P) Ja jednak mam w głowie inną regułę zwaną złotą: jeśli gracze godzą się grać w świecie na zmienionych (acz jasnych dla wszystkich) zasadach, to ja nie widzę przeciwwskazań! :) Rozgrywka ma nieść przyjemność wszystkim, więc nieco elastyczności zawsze jest potrzebne. ...a realizm w sesji...? Są systemy, w których bohaterowie mogą latać, a ich postaci umierają jeśli ktoś ich głowę roztrzaska młotem przy tłumie ludzi. Są systemy, w których od średnio ciężkich ran można umrzeć na gangrenę. Co kto lubi! :) Nawet zwolennikom fruwających flaków raz na jakiś czas przydałaby się sesja w baśniowym klimacie - przede wszystkim chyba dlatego, że pozwala zauważyć, ze można bawić się na wiele sposobów :) |
W dyskusji o potrzebie realizmu w RPG należy pamiętać o jednym: żaden system nie jest doskonały, żaden nie opisze wiarygodnie rzeczywistości, bo to tylko cyferki. Gdyby świat był taki prosty i podlegał opisaniu... ;) W mechanice, tabelkach są uproszczenia. Muszą być. Był system który próbował opisywać wszystko i okazał się niegrywalny (kochane KC'ki). Całe szczęście większość twórców systemów stara się tego unikać i upraszczać. W "systemie" brak miejsca na realizm, to rodzaj umowy w ramach której poruszają się gracze i MG. Umowy, którą można naginać, o ile grający mają do siebie zaufanie. Jasne, nie zawsze prowadzimy paczce przyjaciół. Często są to ludzie którzy znają właśnie system, przeczytali podręcznik, grali już u innego "Misia". Tu trzeba wyraźnie wskazać założenia w stylu: "starajcie się by wszystko co robicie było maksymalnie wiarygodne, obowiązuje tu zdroworoskądkowa fizyka itd.". Jeżeli gracz staje okoniem i wymądrza się - niech zabiera zabawki do swej piaskownicy. "Ale przecież tak się nie da" nie powinno decydować o tym co najważniejsze w grze fabularnej - o fabule :) Pojawiały się tu już pytania szczegółowe: "jakie ciśnienie zmiażdży podwodne miasto". Przecież większość z nas, Mistrzów i graczy, nie jest fizykami, geografami, kowalami itd. MG najczęściej dokształca się przed sesją, ale ja np. daaaawno temu właśnie na sesji "Młotka" dowiedziałem się (zresztą boleśnie) że i dlaczego w młynie nie używa się broni palnej ;) Nie ma osoby która wie wszystko, trochę wyrozumiałości i pokory wobec własnej niewiedzy wypada więc zabrać na sesję. To, a także zdrowy rozsądek. Jak zauważyła Wernachien Cytat:
|
Ale można zawsze spróbować i się zapytać czy ktośnie wie. ;] |
Cytat:
|
Cytat:
Oba powyższe zdarzenia są jednak wyjątkami potwierdzającymi regułę, że w zbrojach się nie pływa, i z samolotu się nie wypada... Bo kończy się to "przejściem do lepszej rzeczywistości". |
Cytat:
edit: Cytat:
|
Nie widział, ale istnieje jakieś żródło historyczne, którym jest zapisane takie wydarzenie. |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:29. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0