lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Rozmowy ogólne na temat RPG (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/)
-   -   Strach (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/99-strach.html)

Qbista 15-09-2004 11:19

Strach
 
Wątek co prawda wiele wspólnego z systemem nie ma, ale... Strach jest ważnym punktem każdej sesji RPG. Właśnie - co powoduje, że zaczynacie się bać? Czego boicie się najbardziej? Potem dalej - jak wprowadzić strach do każdej rozgrywki, jak przerazić, jakstrach odegrać?

Zapraszam do dyskusji.

Saem 15-09-2004 12:10

Strach jest elementem trudnym do wprowadzenia na sesjach rpg,
chyba że gracze idealnie odgrywaja swoje postaci, a MG jest naprawdę
dobry. Czasem próba zastosowania tego zabiegu kończy się wyzywającym
śmiechem graczy, dlatego trzeba być naprawdę ostrożnym, a przede
wszystkim, subtelnym. Ja robiłem to np. w taki sposób: wmówiłem bohaterom,
że w miejscu w którym się znajdują nie wolno zabijać, nikt tam nie zabija, nikogo
nie zabito :shock:, więc herosi poczuli sie bardzo bezpieczni. Lecz gdy znaleźli
truchła, byli pewni kto zostanie oskarżony o morderstwa. Wszystkim pokierowałem
tak, by było wystarczająco dowodów. Wtedy chyba sam się bałem :wink:

Nijel 15-09-2004 16:26

MG to podstawa. Moge porównać sytuacje do half-life'a - strach przed otwarciem każdych napotkanych drzwi i ulga gdy są zamknięte. Tak mniej więcej się czuliśmy grając w Zamek Drahenfelsa. Gdy po otwarciu któryśtam zwyczajnych drzwi, naszego drużynowego osiłka "zabiły" (1PP) jakieś pasożytnicze grzybki '| , odechciało nam się maszerowania po komnatach i chcieliśmy to jak najszybciej zakończyć. Pełna improwizacja oraz zaangażowanie ze strony MG i ciekawa fabuła, muzyka i przygaszone światło albo świece (satanistami zalecialo :P). Raz była używka rozśmieszająca, to już wogóle robiliśmy w pory :wink:

Fistus 18-09-2004 04:15

Banie się jest częścią odgrywania postaci i nie można czekać aż strach zstąpi z nieba. Żeby pojawił się strach na sesji, gracze muszą chcieć się bać, a mistrz gry musi chcieć przestraszyć graczy. Oczywiście nie da się przestarszyć (a raczej sprawić żeby się bał) kogoś kto je cały czas chipsy, kogoś kto po rostu bać się nie chce. MG stara się wprowadzić odpowiedni klimat a taka osoba wszystko olewa. Jakieś pradawne, nieznane zło znajduje się za dzwiami, a taka osoba szarżuje na nie z jakimś głupim okrzykiem. Z chęcią bania się, wiąże się na pewno pewna doza udawania. Gracze muszą - czasem nieco na siłę, udawać że ich postaci się boją. To podkręca wszystkich a zarazem wspomaga MG. To tak jak z oglądaniem horrorów. Jeśli ktoś ich nie lubi, może wykpić śmiechem nawet najstraszniejsze wizje, jakie dotychczas ktoś nakręcił. Miłośnicy horroru natomiast potrafią trząść się ze strachu nawet przy głupkowatym filmiku klasy C. Strach jest zależny od nastwienia, konwencji, na którą gracze się nastawiają lub w którą pomagają się sami wpisać.
Mi utkiwała w pamięci sesja w WFRP. Chcąc zobaczyć pewne ruiny (a raczej mocno podniszczony dworek) niechcący () przenieśliśmy się parenaście (-dziesiąt?) lat wstecz, w czasy świetności tej posiadłości. Po kilku dniach przebywania tam (właściciele byli bardzo gościnni) okazało się, że po domu grasuje drewniana lalka, mająca dość jednoznacze zamiary co do członków rodziny zamieszkującej ten dom. Nie będę streszczał całej przygody, ale powiem tylko, że w bardzo się zdziwiliśmy kiedy okazało się, iż pozostałe lalki też są 'opentane' (całą drużyna uciekałą przed nimi - barykadowanie pokoi, prześlizgiwanie się tak, aby nie być zauważonym przez lalke ;]). W pewnym momencie chciałem postawić nogi na ziemi (wcześniej siedziałem po turecku lub jakoś inaczej ;) - ważne, że miałem nogi na kanapie) ale w momencie kiedy postawiłem stopy na ziemi z porotem je zabrałem (strach ;]). Pod sam koniec sesji, w kulminacyjnym momencie, kiedy mieliśmy ocalić małego chłopca od śmierci z rąk lalki, okazało się, że nie jesteśmy w stanie wejść do pokokju, w którym właśnie zaczynał się rytualny mord. Wtedy pojawiała się lekka panika, u mnie wzmocniona faktem, że wcześniej dostałem niejasną wskazówkę jak pokonać 'pole' nie pozwalające wejść do pokoju, ale nie potrafiłem jej prawidłowo wykorzystać ;). Ciągły strach przed lalkami, świadomość uciekającego czasu, uczucie bezsilności (a przecież wiedziałem, że mam odpowiedź na wyciągnięcie ręki)... to wszytko spowodowało, że bałem się o to, czy nam się uda.

Saem 18-09-2004 04:45

To było Fistus inspirujące. Musieliście mieć naprawdę dobrego
i doświadczonego, a przede wszystkim przygotowanego MG. Jak
czytałem twój opis to zazdrość zaczęła się we mnie budzić :twisted:

Qbista 18-09-2004 04:59

Cóż, mnie kiedyś naprawdę przeraziła sesja pewnego systemu autorskiego - Węgry, czasy obecne. Wcieliliśmy się w grupę filmowców/ryzykantów, zwiedzaliśmy stary zamek, w którym zamurowano Elżbietę Batory (wszystko nie było jednak zbytnio historyczne). Wszystko było opisywane przez Mistrza Gry, jakby był to program w telewizji - mówił przede wszystkim, co ukazuje kamera ([i]Teraz ujęcie na starę, zrujnowaną wieżę, porosniętą bluszczem, potem szybki zmiana kadru i już spoglądacie na zgliszcza mostu), dopiero potem, co widzą poszczególne postaci. Nakręciło to klimat.

Lecz prawdziwa rozgrywka zaczęła się, gdy do owej wieży dotarliśmy. Wchodzimy powoli i ostrożnie po schodach, rozglądając się dookoła, w poszukiwaniu czegoś ciekawego. Nagle tekst Mistrza Gry - W ujęciu kobieta. Ubrana w białą, starą suknię, z włosami związanymi w kok, nienaturalnie blada, o krwistoczerwonych oczach.Przejżdza sobie ręką po szyi, po czym mówi:

-Witam w moim królestwie.


Zaczęło się. Kobietą była oczywiście osławiona Elżbieta Batory, wampirzyca/demon, wespół z bandą wampirów, które potem nas zaatakowały.

Ogólnie nie było ciągłego trzymania w napięciu, czy strachu przed nieznanym. Było zaskoczenie. I świetna narracja.

ruffo_83 23-10-2004 12:25

Co do inspirującej wypowiedzi Fistusa. Sesja, którą opisałeś była rozpowszechniona na papierze albo w necie. Juz dokładnie nie pamiętam. Pamiętam natomiast, że była to jedna z najlepszych sesji WFRP jakie miałem przyjemność przeżyć. Nasz MG jest naprawdę nieziemski i umie stowrzyć klimat na sesjach. Była to sesja, w której naprawdę poczułem strach o przyszłe losy zarówno tego chlopca jak i Nasze... Klimat buduje tam aura niecodzienności otoczenia oraz wroga z jakim przyjdzie się zetknąć drużynie. Do tego MG z szerokim słownictwem i umiejący budować nastrój grozy a zaręczam Wam wszystkim, że długo będziecie ją pamiętali. Szczerze polecam ją każdemu kto chcę poczuć strach grając nawet zaawansowanymi postaciami.

Hood 05-03-2005 21:45

Nie lubię kadzić, ale Fistus miał rację. Do strachu na sesji trzeba dojrzeć. Trzeba umieć się wczuć w postać. To nie jest tak, że paladyn nie czuje strachu... On go czuje, ale moc boga i siła jego wiary chronią go przed jego paraliżującym działaniem (odsyłam do Smoków Zimowe Nocy M. Weiss oraz T. Hickamnn'a - opis przed bitwą o Wieżę Najwyższego Klerysta). Poza tym, że gracze muszą "chcieć się bać" to jeszcze MG musi umieć stworzyć nastrój... - Truizm.
Ja pamiętam, jak po przejściu na dd'ki drużyna stała się strasznymi burżujami, phi, co to facet z 2ręcznym mieczem, jak ja mam 90 życia... Ale, kiedy MG wprowadził nowe zasady dot. PW (z Warmłotka), to nawet na 9 poziomowy paladyn, widząc kolesia z 2 ręcznym mieczem i w płycie robił porządnie w gacie i musiał się okropnie gimnastykować, żeby nie uciec... Dlaczego? Miał 18 PW... :) A 2k6+2 zaglądało mu w oczy...

Kwestia wczucia się w postać, ot i co... - bo jak mawiają informatycy: nic na siłę - podaj młotek.
Oraz MG. :)

Sayane 08-03-2005 00:17

Ale czasem druzyna nie ma ochoty sie bać (uklon w str wypowiedzi Hooda) - cytujac dawnego MG: "perfidia drużyny - iść do nawiedzonego zamku w dzień". Oraz na widok druzyny spokojnie dopijającej piwo z bezgłowym jezdzcem w tle: "Bojcie sie chociaz troche!!!" Dodam, ze druzyna wypasiona wcale nie była (pewnie cos kolo 3 poziomu - i to WH!) - po prostu nie chcialo jej sie bać...Szaleńcy? Bohaterowie? $) ? :wink:

Klauth 08-03-2005 14:47

Jak dla mnie strach na sesji nieistnieje. Jak graliśmy w DnD to nie było czegoś takiego jak: "nie idźmy tam bo mogą nas zabić". Wiedzieliśmy że jak umrzemy to robimy nowe postacie i ... już. :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:00.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172