lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Sondy rekrutacyjne (http://lastinn.info/sondy-rekrutacyjne/)
-   -   Z głębokości wołali... (http://lastinn.info/sondy-rekrutacyjne/13969-z-glebokosci-wolali.html)

Autumm 04-03-2014 14:47

Coś podobnego chyba się gra na foro?

http://lastinn.info/sesje-rpg-warham...etal-krwi.html

No i Paniczowa sesja też w kopalni:

http://lastinn.info/sesje-rpg-dnd/13...i-panicza.html

Może Cię natchnie :)

A i jeszcze Anonim szykował "Tunelarza" na podobnym pomyśle.

Lost 04-03-2014 16:21

Cytat:

Można wszystko. Chociaż elitarnemu oddziałowi krasnoludów (w stylu zielonych beretów), lub bandzie siuśmiajtków jeszcze z mlekiem pod nosem, i tak będzie wszystko jedno. Oni tylko wykonują rozkazy. A rozumienie ich znaczenia raczej nie leży w ich naturze, ani polu zainteresowań.

Gruba tęgich brodaczy przedzierająca się przez zawilgocone i zalane tunele. Przez resztki starych fortyfikacji i wysuniętych posterunków. Przez zagrzybiałe, na w pół zawalone bunkry. Walcząca z nieznanego rodzaju zagrożeniem, z myśliwych stając się ofiarami. A rozkaz trzeba wykonać! Na chwałę rodu. Na honor klanu!
blablabla, elfy się śmieją, krasnoludy kopią, a jednorożce jeżdżą, czyli banały, które nic nowego i fajnego w gatunek nie wprowadzają, kolejna sesja o tym samym :razz:
Generalnie, przez takie naiwne podejście nie znalazłem jeszcze żadnej sesji fantasy, w którą warto byłoby zagrać. Inna sprawa, że pewnie coś mi umknęło :kropla:

Jednakże, chcę powiedzieć tylko tyle, że historia ma ogromny potencjał wyjść poza zwyczajowe ramy i z zainteresowaniem będę śledził kierunek rozwoju tego pomysłu :)

VIX 04-03-2014 16:56

Dzięki Autumm za wrzucenie tu liny do mojej sesji, a Valthowi dzięki za cynę że taka rozmowa ma tu miejsce.

Dokładnie jak zauważyła Autumm. Taka sesja ma już miejsce i to sesja którą właśnie ja prowadzę w uniwersum Warhammera ( 2ed. ). Saga Kapłanów Żelaza - Brąz; Metal Krwi, to pierwsza część kampanii o dumnej i bitnej drużynie khazadów walczących pod Czarnym Sztandarem. Gracze wcielili się w żołnierzy z oddziału specjalnej formacji milicji politycznej w khazadzkiej twierdzy Karak Azul - Stalowym Szczycie która jest obecnie oblężona przez hordę uruk'azi ( dodam że gracze sami mieli wpływ na wybór formacji w której znajdują się obecnie ). Sesja ciągnie się już dobre 6 miesięcy.

Wojna za murami, zło czające się w głębinach pod górą. Sesja o tematyce typowo wojennej z przerwami na survival horror. Mocno zaprawiona przekleństwami, gwałtem i hektolitrami krwi. Na obecną chwilę mamy pięciu martwych i conajmniej sześć lub siedem złamanych rak, nóg i żeber oraz żuchw i nosów. Sesja tylko dla twardzieli i nie tylko jako BG ale i jako graczy bo trzeba mieć jaja w realu by mieć jaja w tej grze - bez wdawania się w gadki głupie, po prostu, jak ktoś w realu nie potrafi jeb.. w ryj i rzucić kilka kur.. to nie ma czego w tej sesji szukać. U nas musisz to czuć a nie tylko o tym ''se'' napisać. Sesja agresywna do bólu. Tu nie ma że khazad walczy tylko toporem i jeździ tylko na kucach. Tu jest wojna, krew, piach, łzy, pot i boski gniew. Grając z nami zapomnij o fantasy... my gramy realtasy, nasza gra jest tak realna na ile to w grze możliwe. Zapomnijcie o czarodziejach i kulach ognia i innych pierdołach rodem z baśni bo dobra żołnierska sesja jest tylko wtedy gdy czujesz smak krwi w ustach i gdy miażdżysz czaszkę wroga podkutym buciorem. Sesja robiona przez żołnierzy dla żołnierzy.

Jednak co do kolejnej sesji w takim stylu, jeśli już ktoś chce takie coś robić. Pewnie, to świetny pomysł ale trzeba pamiętać że gracze szybko się nudzą zwykłym ''dungeon crawler'em''. Penetrowanie tuneli to sprawa ciekawa ale jedynie na epizod w grze, choć to pewnie zależy od MG... bo ja na przykład nie wierzę w jaskiniowe korytarze naszpikowane pułapkami i to że w tunelach mieszka 10 różnych rodzajów wroga, od goblinów, przez węże aż do mamutów, a za zakrętem czai się chciwy twojej krwi minotaur, etc. Musi być ciekawie, a żeby było ciekawie to co się musi dziać, a paleta tego co może się wydarzyć w jaskiniach nie jest już tak pokaźna w stosunku do opcji na powierzchni. Do tego mnogość korytarzy powoduje że gracze lubią się rozdzielać co też jest tylko do ogarnięcia dla doświadczonego MG by to zmieścić w czasie i przestrzeni. Ja mając 10 graczy czasem mam 5 grup po 2 BG. To nie jest łatwe w tunelach bo jeden walczy, drugi biegnie tunelem, trzeci zjeżdża po linie, czwarty się wspina po ściance... a później lewo, w dół... ktoś inny prawo, prawo, lewo, w górę, schodami na dół...i znów lewo, etc. etc. To nie jest łatwe i jeśli opowieść ma być wiarygodna to trzeba się okrutnie przyłożyć. Choć można też olać i wtedy sesja będzie jaka będzie :D Ja nie potrafię olewać i dlatego wiem ile trzeba mocy włożyć w podziemną sesję by się sprawdziła.

Kolejna rzecz. Khazadzi widzą w ciemnościach i są specami od górnictwa i kamieniarstwa oraz nie znają klaustrofobii, zatem wywołanie u nich strachu pod ziemią to rzecz ogromnie trudna. Są na swoim terenie, gdzie na 10 BG przynajmniej 5 potrafi ocenić tunel, pływy, podziemne strumienie i inne niebezpieczeństwa które spotkać można pod ziemią - ergo - trudno ich zaskoczyć. Walka w tunelach to sprawa także nie łatwa bo w korytarzu o 3-4 metrach szerokości, tylko dwóch khazadów może walczyć ramię w ramię, a reszta musi być na tyle zdyscyplinowana by nie pchać się do bitki i tworzyć linie wsparcia drugą i trzecią. Dlatego u nas są dowódcy w drużynie i niesubordynacja zdarza się rzadko. Dodam że nasza sesja jest też strategiczna bo miasto jest oblężone a zatem BG będą też mieli wpływ na przebieg bitwy mając pod dowództwem oddziały zaciężne... no ale, długo by gadać.

Ogólnie sesje pod powierzchnią ziemi są najtrudniejsze, ale jak dla mnie najlepsze. Natomiast rasa krasnoludzka tak mało jest znana graczom że warto by ci którzy mają o niej większe czy mniejsze pojęcie dzielili się wiedzą z innymi.

Zachęcam cię Goorn do poprowadzenia takiej sesji. Jako samozwańczy ekspert od khazadów ( WH ) będę obserwował z chęcią Twą opowieść. Jeśli zaś wolisz zagrać w taką sesję niż ją prowadzić to daj znać. U nas jest system demokratyczny ^^ w ekipie i jeśliś zainteresowany to zagłosujemy i zobaczymy czy potrzeba nam więcej mięsa armatniego do gry ;)

P.S. Dołączam do Valtharysa w ideii. Bakcyl! Zajawki sesji jakieś dajesz z kontekstu myśli twej wyrwane. Kiedy zobaczymy twoją konkretną grę, jako garcz albo MG? Z tego jak zajawiasz i jak komentujesz sesje innych użytkowników tego forum to ja licze że twoja ''przygoda'' będzie perfekcyjna i z polotem który niczym Armagedon spali mi dysk w laptopie :D No, no... ale żeby nie było że się czepiam tak ''z pupy'', po prostu liczę na to że już lada chwila będziemy czytać twoje posty Bakcyl. Życzę nam tego wszystkim.

Bakcyl 04-03-2014 17:47

Cytat:

blablabla, elfy się śmieją, krasnoludy kopią, a jednorożce jeżdżą, czyli banały, które nic nowego i fajnego w gatunek nie wprowadzają, kolejna sesja o tym samym
Generalnie, przez takie naiwne podejście nie znalazłem jeszcze żadnej sesji fantasy, w którą warto byłoby zagrać. Inna sprawa, że pewnie coś mi umknęło
Zadaniem sesji jest dobra zabawa ludzi, którzy biorą w niej udział, a nie wnoszenie do RPG wiekopomnych rozwiązań.
Dzięki temu "naiwnemu" podejściu do "banałów" ludzie po prostu dobrze się bawią, zamiast wyrywać sobie włosy z głowy w poszukiwaniu gruszek na wierzbie.
99% sesji/postów/pomysłów jest wtórnych. Jeżeli ktoś poszukuje w sesjach jedynie innowacyjności i oryginalności, to raczej w większość z nich nie zagra. Tym bardziej, że wrazz ilością rozegranych sesji, zniejsza się ilość rzeczy, które go mogą jeszcze zainteresować.
Zależy, kto czego szuka. Po to jest zresztą ta ankieta, by to ustalić.

Nieważne, ile podobnych sesji akurat ma miejsce. Być moze gracze, którzy nie biorą dział w tamtych, zechcą wziąć udział w tej.

Ja osobiście szukam przygody. Piszę, bo lubię i nie przeszkadza mi prostota. A często jet ona zaletą, bowiem niektórzy na siłę starają się uatrakcyjnić sesję poprzez oryginalność, co często kończy się jej okaleczeniem. I z pewnością ta prostota przyciąga tak samo mocno, jak nadmierne przekombinowanie odpycha.

Zwłaszcza, że sprawdzone rozwiązania są dobre, ponieważ są sprawdzone. Dlatego są tak chętnie stosowne.

goorn 05-03-2014 11:44

Całkiem ciekawa dyskusja wynikła, to miło. Widocznie musi być jakieś zainteresowanie ;)

Lost

Wszystkie te sugestie są bardzo ciekawe, ale wdałbym się w polemikę, szczerze powiedziawszy. Wyobraźmy sobie taką sytuację, że mamy swoje krasnoludzkie miasto dookoła którego rozciągają się starożytne tunele. W okolicach jednego ginie kilka patroli. Ale zauważmy, że te tunele i tak są cholernie niebezpiecznie, ze względu na kiepski stan, różne kreatury i różne inne możliwe przygody. Patrole giną. Na Ścieżki udają się tylko krasnoludy mężne, lub pozbawione wyobraźni. Nikt nie traci głowy, bo kilka patroli zaginęło. Po prostu formujemy większą grupę, nastawioną konkretnie na znalezienie przyczyny. Nawet niebezpiecznie byłoby wysłać całą armię, bo raz, że potrzebujemy ich u siebie, a dwa, dajmy na to, że strop się zawali i bum, kilka setek doborowych wojowników do piachu. Zwłaszcza, że jeśli to np. jakaś przerośnięta bestia, a to by było chyba najoczywistsze rozwiązanie, to zwyczajnie by się przepłoszyła i wróciła do żerowania po jakimś czasie, bądź w innym miejscu.

A odsuwając na bok argumenty fabularne - wydaje mi się, że po pierwsze, całe zaplecze daje jednak grupie poczucie bezpieczeństwa, którego musi braknąć. No i nie wiem, czy warto nadmiernie komplikować przygodę, która ma się opierać na klimacie, nie wysokim stopniu złożoności czy oryginalności.
Łatwiej klimat jest budować, gdy założenia są proste.

Grupy najemników, czy innych cudaków bym nie wysłał, jak również nie zawał tunelów? Dlaczego? Krasnoludzkie typki to tradycjonaliści do bólu. Przeszłość jest święta, przodkowie są święci, wpuszczanie obcych na pradawne ścieżki to świętokradztwo, a co dopiero niszczenie ich.

archiwumX - obawiam się, że sesja by tylko straciła na dopuszczeniu takich cudaków.

VIX - wydaje mi się jednak, patrząc na Twój opis, że Twoja sesja ma zupełnie inne założenia, choć w wielu miejscach można znaleźć analogie.
Ja bym się raczej skupił na nastroju zagrożenia, na szukaniu poszlak mających wskazać co się czai w mroku, na próbie zachowania życia. Więc raczej ilość fruwających dłoni odciętych toporkami musiałaby być ograniczona. Po prostu czysta, krwista akcja miałaby zupełnie drugorzędna znaczenie. Co do tych zalet krasnoludów - no cóż, nigdzie nie napisałem, że będzie to sesja Warhammera. Być może tutaj krasnoludy widzą nieźle w półmroku, a w kompletnych ciemnościach potrzebują wsparcia lamp? Może zatracili gdzieś mistrzostwo w kamieniarstwie i budownictwie i są ledwie cieniem dawnych, dumnych krasnoludów? Tak bym to widział bardziej.
No i absolutnie nie robiłbym z tego spacerku po kopalniach i wyrzynaniu kolejnych grup wrogów, zresztą nigdzie o tym nie wspominałem. Żadnych skarbów też szukać raczej nei będziemy, więc nie, to nie będzie dungeon crawler.

VIX 05-03-2014 14:59

Cytat:

Nieważne, ile podobnych sesji akurat ma miejsce. Być moze gracze, którzy nie biorą dział w tamtych, zechcą wziąć udział w tej.
Bakcyl. Wszystko inne co napisałeś w ostatnim poście jest ładne i cacy i mucha wręcz nie siada, ale. Zawsze jest jakieś ale prawda?! W poście Autumm, ni moim, nigdzie nie jest wspomniane że skoro jest już jedna czy dwie sesje w tym klimacie to nie wolno zakładać kolejnej. Nikt tu nie mówi stop! basta! halt! - a tak nas pokazuje trochę sugerowanie w ostatnim zdaniu z cytatu powyżej. Autumm pisze nawet że podając linki daje źródło ewentualnej inspiracji. Ja natomiast pokazuje jak trudna to może być sesja, po czym w trzecim akapicie zachęcam do otworzenia kolejnej takiej sesji. Zatem Bakcyl - kogo jak kogo, no ale żebym ciebie musiał prosić o czytanie tekstu ze zrozumieniem?!

Dodam też że ważne jest to że takie sesje już są na forum, a nawet bardzo ważne. Jedna z nich jest w settingu DnD co daje do myślenia trochę znającym temat. Choć Panicz zawsze świetnie sesje prowadzi i tak jest i w tym przypadu to jednak DnD średnio nadaje się do wszelkiej maści horrorów lub nawet wcale. Takie moje zdanie w sprawie nie sesji Panicza a systemu DnD ogólnie. Do tego Wojan doskonale zauważył że najlepiej taką sesję przeprowadzić w ''warhammerowskim'' świecie, i facet ma całkowitą rację, a ja bym nawet dodał że tylko w Warhammer'ze można to zrobić. WH każdy zna, każdy ogarnia i wczuwa się w jego mroczny klimat, na podkładce z Jesiennej Gawędy z najpotężniejszym kultem krasnoludów z każdego z możliwych systemów RPG... żaden, powtarzam żaden, autorski świat jakiegoś tam MG który zrobi sobie rozpiskę uniwersum na kartce A4, a później przeleje to na LI ( bo nie oszukujmy się, tak to zawsze wygląda ) nie doścignie systemu który liczy 2500 stron. Sami wiecie jak jest a ''autorkami''. MG pokazuje swoją wizję świata w którą wszyscy inni muszą się wczuć, a którą tak naprawdę będzie czuł najlepiej tylko sam MG - twórca, bo to jego dziecko i to normalne.

Tym bardziej że sesja ma być jakby ''zamknięta'' bo pod ziemią, zatem nie jest lepiej wtedy skorzystać już z gotowego uniwersum, gdzie MG ma setki stron pomocy w postaci podręczników - a zarazem jakiegoś sensu, składu i ładu? Bądźmy ze sobą szczerzy. Większość ludzi grających w RPG olewa ''autorki'' może to z lenistwa, może z innych przyczyn. Ja osobiście ich nie lubię bo 10 pytaniami do MG mogę zniszczyć prawie każdy autorski świat, a to oznacza że MG zmyśla na bieżąco, że nie jest gotowy na moje pytania - co oznacza że moja postać musi być białą kartą, bez przeszłości i bez przyszłości. Bohaterem na tę tylko sesję, na chwilę... no cóż, ja tak nie potrafię grać. To wszystko jednak zbacza na tor offtopowy. Dlatego wracamy na szlak.

Cytat:

Całkiem ciekawa dyskusja wynikła, to miło. Widocznie musi być jakieś zainteresowanie
Spokojnie Goorn. Pięć osób nie tworzy zainteresowana jeszcze tylko raczej grupę hien ;) Jednak już tak na poważnie, podam konkrety jak było u mnie, z zaznaczeniem że sesja trafiała także w gusta fanów Warhammera, przypuszczam że z ''autorką'' będzie odrobinę trudniej. Miałem zgłoszeń do sesji 18 w sumie, przez LI, email i doca. Z tych 18 zainteresowanych zobaczyłem 13 KP. Z owej 13-tki dwie osoby wycofały się z braku czasu lub zbyt pochopnej decyzji ( szanuje szczególnie to drugie bo czasem człek ma chęć i ''naklika'' zgłoszenie, ale trzeba mieć cohones by się przyznać że się zje... ). Zostało się 11 osób z czego dwa zgłoszenia odpaliłem jak najdalej bo brak było tam wyraźnie doświadczenia tak z WH jak i ogólnie z RPG. Tą matmą powyżej chcę tylko udowodnić że faktycznie zainteresowanie jest takimi sesjami, pytanie tylko czy sesja Panicza i moja, nie zrobiły czystki wśród zainteresowanych takim tematem? Goorn, jeśli liczysz na, jak tam chyba gdzieś wspominałeś ''pokaźną liczbę graczy'' to możesz się rozczarować, tym bardziej że uniwersum ma być autorskie, a spora liczba fanów khazadów ma już swoje stałe, twarde jak same krasnoludy normy. Sam widzisz że tu się tak na poważnie zainteresowało tylko trzy osoby, a sondy nie licz bo każdy doświadczony z LI MG ci to powie że sonda sondą, ale na ludzi z tej statystyki liczyć co nie masz. Już dziesiątki MG'ów się przejechało, założyli sondę, zebrali wyniki, zadowoleni startowali z rekrutacją a tam nic i dopisywali pytanie ''no co jest, tyle osób było zainteresowanych i gdzie oni teraz wszyscy są?" Sonda ma sens, ale licz do swej sesji tylko tych którzy tu się określą twardym słowem, jak Wojan czy Lost... a ci którzy tylko tam na górze ''se'' dokonali wyboru w sondzie to nawet pod uwagę nie masz co brać, dziś klikną a jutro ich nie ma.

Goorn, dostrzegam też że nie rzuciłeś okiem na moją sesję :D bo piszesz że mamy chyba inne założenia. Ucieszę cię lub zmartwię, otóż nie, założenia mamy bardzo podobne. To że miasto jest oblężone ( miasto jest pod ziemią wszak ) to nie znaczy że zrezygnowałem z wątku horroru, oczywiście że nie. U mnie też jest zło z głębin ziemi, czający się mrok, z tym że u mnie nie jest on znany szeroko, a ci którzy o nim wiedzą skrywają go przed oczami obywateli, u mnie mrok jest pradawny co nie znaczy że nikt go nigdy wcześniej nie widział. Gdyby tak było to gra utraciłaby realizm. Gdy khazadzka twierdza stoi 6 tysięcy lat, to nie ma bata by mieszkańcy jej nie wiedzieli co mają pod du...ami. Od czasu do czasu ktoś, gdzieś się zapuszczał itd. i coś tam wie... no niestety więcej powiedzieć nie mogę z uwagi na samą sesję i graczy którzy przeczytają ten post. Chce tylko zauważyć że i u mnie jest ten mroczny klimat z kapiącą wodą, ciasnotą i duchotą tuneli i skrywaną zagadką głębin... ale u mnie ten wątek jest opcjonalny. Horror nigdy nie będzie straszny jeśli bohater czy gry czy filmu nie zna go do końca, bo po prostu nie wie czego się bać! U mnie jest oblężenie i masa pobocznych zadań, a zło czai się z głębiny, nie jest głównym wątkiem ( a może jest ;) ) bo gdyby było na wokandzie to przestałoby ciekawić i być straszne.

Ja nie podałem wyraźnie gatunku sesji, wyłączyłem tylko komedię. Ważne też jest jak planujesz rozegrać swoją sesję... u mnie wszystko dzieje się na przestrzeni 10 lat to też ma znaczenie i dodaje realizmu, bo nikt nie atakuje krasnoludzkiej twierdzy z marszu, żadnej twierdzy właściwie tak się nie atakuje. :)

Światło - rzecz jasna. W żadnym znanym mi uniwersum krasnoludy nie widzą w ciemnościach ''totalnie'', zawsze musi być choć szczątkowe światło. Dlatego i u mnie zasadniczo jedna czy dwie pochodnie zawsze w użyciu są w sesji. Jeżeli na chwilę przyjmiemy że widzenie w ciemnościach to taki noktowizor, to kto kiedyś noktowizji używał ten wie że walka wręcz byłaby niemal niemożliwa w takim widzeniu.

Piszesz o nastroju zagrożenia, że to byłby twój cel w sesji... no cóż, ja innego nie znam i niezależnie od sesji i systemu tylko takie nastroje buduje. Ja rozumiem że twoja sesja byłaby o czymś innym niż moja - owe inne założenia - zaznaczam tylko że to co ty chcesz zrobić jako główny plot to u mnie jest jedynie opcją poboczną. Po prostu możemy mieć sytuację odwrotną, u mnie bitwa to nr.1 a mork z kopalni to nr. 2, u ciebie wydaje się że miało by być na opak... zatem sam widzsz jak podobny jest to pomysł. Obaj możemy przesunąć środek ciężkości sesji tam gdzie by nam pasowało, a to jest domena dobrego MG. Kiedy gracze znudzą się już penetracją tuneli ( a tak będzie po jakimś czasie ) to trzeba reagować szybko jak pancerz termoaktywny i dostosować się do środowiska. Ja jak widzę że chłopaki tracą zapał szukaniem mroku to nadaję akcent wojenny by się rozruszali trochę, gdy zaś mają dość latających ramion i nóg to wycofują się do spokojniejszej roboty. Jeżeli masz pomysł na sesję to musisz zadbać by nie była to tylko penetracja tuneli bo po 4 miesiącach opisywania skał, cieknącej wody, zapachu pleśni itd. wszystkim się to znudzi. Musisz znależć coś równoważącego owe tunelowe śledztwo inaczej będzie nudno.

Krasnoludy zatracają dziedzictwo wiedzy o kamieniu??? Za bardzo pojechałeś chyba Goorn z tym. Zgodzę się owszem jeśli teraz krasnoludy w twojej wizji mieszkają na powierzchni. Jednak jeśli dalej żyją pod ziemią to i tak sa ekspertami :D to się samo przez się rozumie. Jak żyjesz 50-100-150 lat pod ziemią to żeby skały sr..ły będziesz się znał. Mogą zatracić wiedzę na manuskryptach, umiejętności budowniczych... ale tak długo jak mają oczy i żyja tak długo się uczą. Jeżeli bym zagrał 80 letnim krasnoludem który żyje pod ziemią to powiedziałbyś mi jako graczowi że moja postać nie zna się na górnictwie czy kamieniarstwie, albo że zna się słabo? To co moja postać robiła przez to 80 lat pod ziemią, leżała na hamaku, była farmerem, była ślepa czy wytraciła wiedzę i umiejętność jej nabywania z DNA? Żyjąc pod ziemią w 95% każdy ma styczność z pracami kamieniarskimi, do tego żyjąc przez dziesiątki lat sama siła obserwacji oraz doświadczenie i już będzie BG miał wiedzę potrzebną, no ale to są już szczegóły. Jest to lolejny powód przez który nie lubię autorskich światów. Potrzebuję sensownego wyjaśnienia, jak go nie mam to czuję że gra jest naciągana,a jak jest naciągana to mi się grać nie chce.

Zmartwię cię Goorn ponownie, to będzie dungeon crawler, każda tego typu gra nim jest, wcześniej czy później, chciał czy nie chciał. To jak mówienie że jakieś RPG nie jest w konwencji heroic, bzdura, każde RPG jest heroic'iem, bo zakłada że główną rolę gra w niej ''bohater'', tak tu będzie ''loch/tunel/łażenie po nim''. Zresztą, zaobserwujesz zachowania graczy i szybko przekalibrujesz sesję na taka a nie inną. Gracze zaczną się nudzić zagadkowym chodzeniem po tunelach ( tak będzie nie zależnie od tego jak dobry jest twój plot ) i rzucisz im jakieś mięso a wtedy oni zasmakują we krwi i będą czekali kolejnego pojedynku... nie BG a gracze. Trzeba pamiętać że to MG ma się dostosować do graczy a nie odwrotnie. Możesz mieć fajny pomysł na sesję ale jeśli chcesz odnieść sukces, szczególnie w RPG pisanym, to musisz być ogromnie elastyczny jako MG. Co jeśli mnie znudzi chodzenie po korytarzach i kolejny mroźny i tajemniczo zły podmuch na karku mojego BG? Jeśli strach przestanie być straszny? Masz jakąś alternatywę dla takich graczy wtedy? Tego o tych skarbach co piszesz to nie rozumiem, to chyba coś z Wiki brałeś, bo nikt tu nie wspominał o szukaniu skarbów, mam rację? :D

I oczywście wszystko to co pisałem powyżej ( w czasie przerwy obiadowej w pracy :D ) nie będzie miało znaczenia jesli taka sesja o jakiej mówi Goorn potrwa na przykład 3 miesiące. Wtedy tak, to ma sens bo: 4-8 kolejek budowania klimatu, kolejne 4-8 szukania złego i zmagania się z przeciwnościami losu i jakieś 6 kolejek konkluzji, jaka by ona nie była. Wtedy tak, wtedy to ma sens... bo jak dłużej to gracz się znudzi, a jak się znudzi to MG zacznie wyciągać króliki z kapelusza by ratować sesję, a wtedy to już będzie baśń której moje oczy widzieć by nie chciały. ;) Warto też zaznaczyć że jakość sesji to przede wszystkim gracze, MG to tylko dodatek. Znajdź Goorn dobrych graczy i będziesz miał dobrą sesję bo dobry gracz potrafi nawet ze słabej sesji zrobić cudo. Wiem co mówię, bo gdyby nie doborowa grupa w mojej opowieści to już dawno Saga Kapłanów Żelaza leżałaby i gniła w archiwum. Dwóch świetnych graczy już masz, Lost o kórym pisać nie trzeba bo chłop to równy jest i Wojan, choć na LI młodzieniaszek to ja go obserwuje bacznie :D niczym szpieg szoguna i jestem pewien że ten facet może mocarnie podciągnąć jakość sesji.

Dlatego powodzenia życzę.

goorn 05-03-2014 17:16

No, no, no, muszę się trochę pobronić ;)

Odnośnie światów autorskich.

Osobiście mnie odrzuca gdy widzę rekrutkę w której najpierw mam na 3 strony a4 rozpisany świat autorski, a autor zaznacza, że to ledwie lekki zarys, ale że ogólnie jest zajebiście.
Tak jak mówisz, nikomu się nie chce w to wdrażać, bo mamy już rzeczy znane i lubiane, na dodatek w 100% lepiej zorganizowane.
OK.
Ale. W mojej skromnej opinii, specyfika grania na forum sprawia, że zdecydowana większość sesji to jednostrzałówki. Jeśli mamy sesje na zamkniętym terytorium, o konkretnej fabule, to IMO zupełnie nie jest potrzebny do tego wielki opisany świat. Ani autorski, ani "profesjonalny". Zwyczajnie jest zbyteczny, liczy się pomysł i sztuka wdrożenia go w życie. Bogiem a prawdą, jaka będzie różnica, jak nazywa się król tych krasnoludów, kto mu wykuł koronę, a nawet jak się nazywa samo miasto. Rysujemy tylko bardzo luźny szkic, tak, by umiejscowić daną historię. To rozwiązuje kolejną sprawę - gracz ma duża swobodę w kreowaniu postaci. Musi się opierać tylko na bardzo luźnych przesłankach i może spokojnie sobie pokreować świat dookoła własnej postaci. Nie wiem w jaki sposób miałoby to przeszkadzać w wykreowaniu fajnego bohatera.
Liczy się fabuła, klimat i pomysł, budowanie uniwersum jest całkowicie zbyteczne. Stąd nie wydaje mi się, żeby trzeba by się bać tego "autorskiego" świata.

Odnośnie zainteresowanie.

Nie musisz mi tego tłumaczyć, całkowicie sobie zdaje sprawę. Ten komentarz tyczył się tylko tego, że jestem zaskoczony, że ktoś się na tyle zainteresował by budować tak długie posty i wdawać się w dyskusję ;)
Sonda również jest tylko do bardzo ogólnego rozeznania.

Liczę się z tym, że wiele osób kieruje się przy wyborze sesji tym co jest wpisane w nawiasy kwadratowe. Nie rozumiem tego, ale przyjmuję do wiadomości. Jednak moja wiedza o Warhammerze jest bliska zeru, zwyczajnie i edukowanie się w tym kierunku, by później i tak z tego nie korzystać w sesji...
Liczę szczerze mówiąc, że po prostu kilka osób zainteresowałoby się tematyką, kilka osób prostotą świata i rekrutacji (domyślam się, że jest sporo osób nie wtajemniczonych w systemy RPG, prawie na każdej sesji są pytania "czy jeśli się nie znam to mogę się zgłosić?") no i może kilka osób po tym temacie spojrzałoby przychylnie. Niemniej rozumiem, że to może nie wypalić, stąd zresztą ten temat.

Co do różnic między sesjami.

Nie wczytywałem się w Twoją sesję, wyrok wydałem tylko na podstawie Twojego opisu ;P I wydaje mi się, że w dalszym ciągu bym utrzymał swoje zdanie. Po prostu kładziemy priorytet na inne sprawy. I tak, nie planuje z tego robić wielkiej kampanii, tylko dość krótki i konkretny scenariusz. Wiadomo, że sesja nie ograniczałaby się do oglądania zacieków z krwi na ścianach, ale to byłby, hmm, motyw przewodni ;) Do tego trochę akcji, trochę kombinowania, interakcji.

Co do tego "zatracenia umiejętności". Może trochę źle się wyraziłem. Po prostu chodzi o to, że nie ma już ani sił ludzkich, ani materiałów, ani wiedzy by np. odbudowywać zniszczone ścieżki do dawnych miast, czy by w ogóle coś w tym kierunku działać. Wszystko jest prowizorycznie zabezpieczone i krasnale skupiają się tylko na swoim najbliższym otoczeniu. Wiadomka, że dalej wiedzą o kamieniu prawie wszystko, ale po prostu przesunęły im się priorytety.

Skarby ^^

Te skarby, to mi się od Autumm wzięły, ona coś o tym wspominała.


Co do reszty, to niestety nie do końca zrozumiałem Twojej uwagi. Skoro sesja NIE sprowadza się to penetrowania lochów, by znaleźć skarby, rozpracować pułapki i pokonać hordy wrogów, to czemu mówisz, że do tego się sprowadzi? ;P

Co do dobrych graczy, to jest oczywista oczywistość, że żaden pomysł czy żaden MG nic dobrego nie wykreuje, jeśli nie trafi na dobrych graczy. Amen.

VIX 06-03-2014 03:53

Fakt, większość sesji PBF to jednostrzałówki, niestety, ale teraz kliknij tu i spójrz na teoretyczne zapotrzebowanie na dany rodzaj sesji i dodaj do tego ciągłe głosy graczy o dłuższą kampanię. Mało który gracz, który wniósłby masę klimatu do twojej sesji, będzie zainteresowany jednostrzałówką, chyba że w systemie gry ''na odwal się napisze coś tam''. Jak sam pewnie wiesz, gracza przyciąga możliwość jakiejś tam ewolucji BG poprzez zdobyte doświadczenie, a jeśli w grze nagrodą jest sama gra, to nie ma się co oszukiwać, nie widząc perspektyw rozwoju nie znajdziesz wielu ludzi którzy będą chcieli się poświęcić tak niszowej sprawie jak jaskinie z krasnoludami. Zresztą, za dużo bym o tym pisał. Załóż sesję, pograj i wtedy do tego wrócimy. Ja będę pamiętał :D

Cytat:

Zwyczajnie jest zbyteczny, liczy się pomysł i sztuka wdrożenia go w życie. Bogiem a prawdą, jaka będzie różnica, jak nazywa się król tych krasnoludów, kto mu wykuł koronę, a nawet jak się nazywa samo miasto. Rysujemy tylko bardzo luźny szkic, tak, by umiejscowić daną historię. To rozwiązuje kolejną sprawę - gracz ma duża swobodę w kreowaniu postaci. Musi się opierać tylko na bardzo luźnych przesłankach i może spokojnie sobie pokreować świat dookoła własnej postaci. Nie wiem w jaki sposób miałoby to przeszkadzać w wykreowaniu fajnego bohatera.
Co do pierwszego zdania to racja, jednak to twierdzenie podobne temu że by żyć trzeba jeść, każdy to wie. Jednak dalej już napisałeś coś co całkowicie podważyło sens tego przedsięwzięcia. Bardzo ważne jak nazywał się król, bardzo ważne kto grawerował koronę, bardzo ważne jak nazywa się miasto o którego przyszłość nota bene walczą BG. Jeśli tego nie będzie to znaczy że odmóżdżysz postacie, staną się jak pisałem wcześniej, białymi kartami bez przyszłości i przeszłości, będą skupieni tylko na zadaniu, nie będą posiadali i czuli motywacji. Jeżeli zabierzesz to wszystko o czym piszesz że nie jest potrzebną wiedzą, to tak naprawdę gracze nie będą grali krasnoludami. Tyle! W każdym uniwersum khazadzi są powiernikami tradycji, legend, mitów, krwi, klanowości, pamięci przodków... żyją setki lat i obyczajowość jest dla nich ogromnie ważna. Czym zatem stanie się BG który nie potrafi umotywować swoich postępowań? Dlaczego to robi? Tylko dlatego że mu kazano? Zabierając bogate krasnoludzkie tło jako MG, zabierasz graczom możliwość ''podkładki'' opisania kiedy tunele były drążone, co się w nich działo, z czyjej kiesy poszło na geologów i jaka wojna klanowa o to się zaczęła, kto stał po czyjej stronie i kto ma o to zatargi do dziś? Po prostu graczom zabierzesz ''fun'' i nakarzesz im jedynie koncentracje na problemie, a problemy rozwiązujemy ( szczególnie w storytellingu ) na podstawie doświadczeń życiowych, których ci BG nie będą posiadać bo przeszłość nie istnieje poza faktem że jakieś zło czai się w głębinach! Zabierzesz kwintesencję krasnoludzkości tym BG.

Trochę też nie rozumiem twoich wypowiedzi miejscami bo raz piszesz tak jak w poście na pierwszej stronie czyli że tradycja wielowiekowa, korytarze, podziemne prastare rzeki, sztywny kręgosłup społeczny, a później, w dzisiejszym poście piszesz, że nie potrzeba dla tych postaci historii i tła. Tak jabyś zaprzeczał własnym słowom trochę... ale pal to licho, najgorsze wydaje mi się że poszukujesz robotów które mają określony cel, tak jaby wczoraj jeszcze nie istnieli a jutro miałoby ich nie być. To jest zadanie, wykonać, a po drodze macie się bać :D Jestem pewien że chętnych znajdzesz do czegoś takiego ale na klimatyczny szał bym nie liczył. Jednak bardzo chcę się mylić. Uwierz mi.

Zabierzesz krasnoludom krasnoludzkość. Zrobisz własne krasnoludy które będą mutantami, wyprane z przeszłości, wiedzy. Do czegoś takiego będziesz potrzebował grupy ''munczkinów'' jako graczy. Kogoś kto nie lubi się zagłębiać w istotę bycia krasnoludem, a to kłóci się samo ze sobą, bo jak ktoś kto szanuje tradycje i krasnoludzką rasę na tyle by nią grać na poważnie i w klimacie, ma zagrać płytko i bez tła??? To się zdaje nierealne. Ogólnie zatem zrobisz własne krasnoludy, a skoro są one tak różne od tych mainstreamowych to już krasnoludami nie są, tylko o to mi chodzi. Po prostu nie idzie grać krasnoludem który nie jest krasnoludem. Musisz pamiętać że gracz który lubuję się grać tą rasą robi to właśnie dlatego że lubi te khazadzkie wartości... a co będzie jak zagra u ciebie a tu się okaże że ty masz inną wizję krasnoludzkości, własną? Wtedy taki gracz będzie zawiedziony, bo gdzie te wszystkie wartości o których pisałem wyżej, skąd gracz i BG mają to wiedzieć jak nawet nie wiadomo kto jest ich władcą? Ja jako miłośnik ''brodaczy'' poczułbym sie bardzo zawiedziony. Musisz jasno określić tak by graczy nie wprowadzić w błąd, że twoje krasnoludy z kanonicznymi łączy jedynie wygląd i nic poza tym. Wtedy to ma sens.

Jak możesz nie rozumieć tego że ktoś wybiera sesję ze względu na to czy ma ona miejsce w świecie autorskim czy w oficjalnym, kanonicznym uniwersum? Mówię o tych kwadratowych nawiasach teraz. Przecież to proste, nawet nie będę tłumaczył tego bo to oczywista oczywistość jak sam piszesz dalej w stosunku do czegoś innego. Trochę mnie tym stwierdzeniem zdziwiłeś.

Na bank kilka osób zaciekawionych się znajdzie, ale teraz to już zupełnie tracić chyba wątek zaczynam. Chcesz zrobić horror sesję ale przy okazji stawiasz głównie/także na ludzi którzy nie mają doświadczenia z RPG? To nigdy nie wypali w PBF'ach, zapewniam cię. Potrzeba pewnej jak nie ogromnej wiedzy na temat RPG by zrobić a tym bardziej odegrać dobry horror. Zrób coś dla mnie, zajrzyj teraz do działu horror na LI i zobacz jak tam gracze piszą i rzuć okiem na stopień ich zaawansowania, a przy okazji na ilość punktów reputacji nagromadzonej przez lata gry ( w dziale horroru 6 na 10 graczy ma średnio po 150 pkt. reputacji ). Szybko przekonasz się że dobry horror to domena dobrych i przeważnie bardzo doświadczonych graczy, tak w samej grze RPG jak i wiekowo. Wiem, wiem, bywa różnie, są wyjątki, itd. Jednak fakty mówią same za siebie, by dobrze odegrać strach to trzeba znać różne jego wymiary, jak sobie do sesji weźmiesz ''zielonych'' to oni będa liczyć na dobry hack 'n' slash i z sesji wyjdą nici, bo świeży narybek przesycony jest CRPG i innym ''szitem''. Meritum tej części takie. Chcesz mieć dobry horror to celuj w dobrych graczy, a tych przyciągniesz jedynie bogatym światem, nawet jeśli to tylko świat w ich przeszłości czy gdzieś tam na górze, ale jest. Może się mylę jednak i może ktoś lubi grać BG który nie posiada ogromu wiedzy tym bardziej że żyje już dziesiątki lat? Sam nie wiem, ja bym tak nie mógł, ale to już pewnie sprawy rozważane na poziomie jednostki.

Co do różnic między moją sesją a twoim sesyjnym założeniem. Zgadza się, ale teraz ja piszę że ty pisałeś że ja pisałem :D Sam zgodnie wspomniałem wcześniej że obaj kładziemy nacisk na różne kwestie ale wciąż w obrębie jednego tematu. Zatem tu już dawno się dogadaliśmy tylko chyba tego nie zauważyliśmy hehe.

Pytasz dlaczego uważam że skoro sesja ma nie być lochowo-pułapkowa to czemu taka będzie? Już ci mówię. W jaskiniach będą pułapki, choćby naturalne niebezpieczeństwa, no nie ma bata by BG chodzili po sieci tuneli i nie władowali się w jakąś dziurę, zalaną salę, półkę skalną na którą będzie potrzeba się wspiąć, itd. jak tego nie będzie to pozostanie jedynie szerokie ziewanie. Penetrowanie lochów - penetrowanie jaskini, semantyka, zwał jak zwał, to jedno i to samo prawie, niby inne miejsce ale sprowadza się do podobnych zachowań BG i graczy. Skoro już o tych skarbach, czyż odnalezienie celu, tego zła odwiecznego i/lub pokonaniu go, odpowiedzi na nurtujące pytania nie jest jakimś tam skarbem? Dostrzegam rzecz jasna że takim zabawem słowem można podciągnąć wszystko pod wszystko, ale jak chcesz ściągnąć świeżych graczy to musisz im dać moc wrażeń która wypłynie tylko od ciebie, jeśli zaś chcesz takich którzy się wczują na maxa, to nie wiem czy blade tło jest najlepszą reklamą dla pozyskania takich graczy. To jednak tylko mój subiektywizm miejmy nadzieję.

Ciesze się również Goorn że te oczywiste oczywistości co do dobrych graczy są dla ciebie jasne. Wiesz, ja cię nie znam i cholera tam wie co ty wiesz czy co myślisz... zawsze lepiej się upewnić, wszak nie tylko graczy się sprawdza ale i MG :D pod kątem gry z nimi. Jak każdy z nas pewnie i ty trafiłeś na egomaniaków MG którzy z du..szami się na głowy pozamieniali. Szcześciem żaden z nas do tej grupy nie należy :)

Dobra bo mieszam i mieszam i gdzieś zatraca się główny sens rozmowy chyba, a może i nie ^^

P.S. Goorn nie myśl sobie że aż tak zwróciłeś swoim tematem uwagę ;) że się tak tu solidnie wynurzam objętością tekstu, ja tak zawsze mam, spójrz na moje posty, hehehe. Gdzie zaś o krasnoludach mowa tam VIX zjawia się niczym ZUS po składkę ;) Trzymam się jednej żelaznej zasady jeśli o pisanie idzie: Jeśli coś nie jest warte by poświęcić na to masę słów i swego czasu to nie jest warte by w ogóle o tym wspominać. ;) ( no piszę bardzo szybko na klawiaturze, to też swoje robi hehe ).

goorn 06-03-2014 06:03

Cytat:

Napisał VIX (Post 483328)
Fakt, większość sesji PBF to jednostrzałówki, niestety, ale teraz kliknij tu i spójrz na teoretyczne zapotrzebowanie na dany rodzaj sesji i dodaj do tego ciągłe głosy graczy o dłuższą kampanię. Mało który gracz, który wniósłby masę klimatu do twojej sesji, będzie zainteresowany jednostrzałówką, chyba że w systemie gry ''na odwal się napisze coś tam''. Jak sam pewnie wiesz, gracza przyciąga możliwość jakiejś tam ewolucji BG poprzez zdobyte doświadczenie, a jeśli w grze nagrodą jest sama gra, to nie ma się co oszukiwać, nie widząc perspektyw rozwoju nie znajdziesz wielu ludzi którzy będą chcieli się poświęcić tak niszowej sprawie jak jaskinie z krasnoludami. Zresztą, za dużo bym o tym pisał. Załóż sesję, pograj i wtedy do tego wrócimy. Ja będę pamiętał :D



Co do pierwszego zdania to racja, jednak to twierdzenie podobne temu że by żyć trzeba jeść, każdy to wie. Jednak dalej już napisałeś coś co całkowicie podważyło sens tego przedsięwzięcia. Bardzo ważne jak nazywał się król, bardzo ważne kto grawerował koronę, bardzo ważne jak nazywa się miasto o którego przyszłość nota bene walczą BG. Jeśli tego nie będzie to znaczy że odmóżdżysz postacie, staną się jak pisałem wcześniej, białymi kartami bez przyszłości i przeszłości, będą skupieni tylko na zadaniu, nie będą posiadali i czuli motywacji. Jeżeli zabierzesz to wszystko o czym piszesz że nie jest potrzebną wiedzą, to tak naprawdę gracze nie będą grali krasnoludami. Tyle! W każdym uniwersum khazadzi są powiernikami tradycji, legend, mitów, krwi, klanowości, pamięci przodków... żyją setki lat i obyczajowość jest dla nich ogromnie ważna. Czym zatem stanie się BG który nie potrafi umotywować swoich postępowań? Dlaczego to robi? Tylko dlatego że mu kazano? Zabierając bogate krasnoludzkie tło jako MG, zabierasz graczom możliwość ''podkładki'' opisania kiedy tunele były drążone, co się w nich działo, z czyjej kiesy poszło na geologów i jaka wojna klanowa o to się zaczęła, kto stał po czyjej stronie i kto ma o to zatargi do dziś? Po prostu graczom zabierzesz ''fun'' i nakarzesz im jedynie koncentracje na problemie, a problemy rozwiązujemy ( szczególnie w storytellingu ) na podstawie doświadczeń życiowych, których ci BG nie będą posiadać bo przeszłość nie istnieje poza faktem że jakieś zło czai się w głębinach! Zabierzesz kwintesencję krasnoludzkości tym BG.

Trochę też nie rozumiem twoich wypowiedzi miejscami bo raz piszesz tak jak w poście na pierwszej stronie czyli że tradycja wielowiekowa, korytarze, podziemne prastare rzeki, sztywny kręgosłup społeczny, a później, w dzisiejszym poście piszesz, że nie potrzeba dla tych postaci historii i tła. Tak jabyś zaprzeczał własnym słowom trochę... ale pal to licho, najgorsze wydaje mi się że poszukujesz robotów które mają określony cel, tak jaby wczoraj jeszcze nie istnieli a jutro miałoby ich nie być. To jest zadanie, wykonać, a po drodze macie się bać :D Jestem pewien że chętnych znajdzesz do czegoś takiego ale na klimatyczny szał bym nie liczył. Jednak bardzo chcę się mylić. Uwierz mi.

Zabierzesz krasnoludom krasnoludzkość. Zrobisz własne krasnoludy które będą mutantami, wyprane z przeszłości, wiedzy. Do czegoś takiego będziesz potrzebował grupy ''munczkinów'' jako graczy. Kogoś kto nie lubi się zagłębiać w istotę bycia krasnoludem, a to kłóci się samo ze sobą, bo jak ktoś kto szanuje tradycje i krasnoludzką rasę na tyle by nią grać na poważnie i w klimacie, ma zagrać płytko i bez tła??? To się zdaje nierealne. Ogólnie zatem zrobisz własne krasnoludy, a skoro są one tak różne od tych mainstreamowych to już krasnoludami nie są, tylko o to mi chodzi. Po prostu nie idzie grać krasnoludem który nie jest krasnoludem. Musisz pamiętać że gracz który lubuję się grać tą rasą robi to właśnie dlatego że lubi te khazadzkie wartości... a co będzie jak zagra u ciebie a tu się okaże że ty masz inną wizję krasnoludzkości, własną? Wtedy taki gracz będzie zawiedziony, bo gdzie te wszystkie wartości o których pisałem wyżej, skąd gracz i BG mają to wiedzieć jak nawet nie wiadomo kto jest ich władcą? Ja jako miłośnik ''brodaczy'' poczułbym sie bardzo zawiedziony. Musisz jasno określić tak by graczy nie wprowadzić w błąd, że twoje krasnoludy z kanonicznymi łączy jedynie wygląd i nic poza tym. Wtedy to ma sens.

Jak możesz nie rozumieć tego że ktoś wybiera sesję ze względu na to czy ma ona miejsce w świecie autorskim czy w oficjalnym, kanonicznym uniwersum? Mówię o tych kwadratowych nawiasach teraz. Przecież to proste, nawet nie będę tłumaczył tego bo to oczywista oczywistość jak sam piszesz dalej w stosunku do czegoś innego. Trochę mnie tym stwierdzeniem zdziwiłeś.

Na bank kilka osób zaciekawionych się znajdzie, ale teraz to już zupełnie tracić chyba wątek zaczynam. Chcesz zrobić horror sesję ale przy okazji stawiasz głównie/także na ludzi którzy nie mają doświadczenia z RPG? To nigdy nie wypali w PBF'ach, zapewniam cię. Potrzeba pewnej jak nie ogromnej wiedzy na temat RPG by zrobić a tym bardziej odegrać dobry horror. Zrób coś dla mnie, zajrzyj teraz do działu horror na LI i zobacz jak tam gracze piszą i rzuć okiem na stopień ich zaawansowania, a przy okazji na ilość punktów reputacji nagromadzonej przez lata gry ( w dziale horroru 6 na 10 graczy ma średnio po 150 pkt. reputacji ). Szybko przekonasz się że dobry horror to domena dobrych i przeważnie bardzo doświadczonych graczy, tak w samej grze RPG jak i wiekowo. Wiem, wiem, bywa różnie, są wyjątki, itd. Jednak fakty mówią same za siebie, by dobrze odegrać strach to trzeba znać różne jego wymiary, jak sobie do sesji weźmiesz ''zielonych'' to oni będa liczyć na dobry hack 'n' slash i z sesji wyjdą nici, bo świeży narybek przesycony jest CRPG i innym ''szitem''. Meritum tej części takie. Chcesz mieć dobry horror to celuj w dobrych graczy, a tych przyciągniesz jedynie bogatym światem, nawet jeśli to tylko świat w ich przeszłości czy gdzieś tam na górze, ale jest. Może się mylę jednak i może ktoś lubi grać BG który nie posiada ogromu wiedzy tym bardziej że żyje już dziesiątki lat? Sam nie wiem, ja bym tak nie mógł, ale to już pewnie sprawy rozważane na poziomie jednostki.

Co do różnic między moją sesją a twoim sesyjnym założeniem. Zgadza się, ale teraz ja piszę że ty pisałeś że ja pisałem :D Sam zgodnie wspomniałem wcześniej że obaj kładziemy nacisk na różne kwestie ale wciąż w obrębie jednego tematu. Zatem tu już dawno się dogadaliśmy tylko chyba tego nie zauważyliśmy hehe.

Pytasz dlaczego uważam że skoro sesja ma nie być lochowo-pułapkowa to czemu taka będzie? Już ci mówię. W jaskiniach będą pułapki, choćby naturalne niebezpieczeństwa, no nie ma bata by BG chodzili po sieci tuneli i nie władowali się w jakąś dziurę, zalaną salę, półkę skalną na którą będzie potrzeba się wspiąć, itd. jak tego nie będzie to pozostanie jedynie szerokie ziewanie. Penetrowanie lochów - penetrowanie jaskini, semantyka, zwał jak zwał, to jedno i to samo prawie, niby inne miejsce ale sprowadza się do podobnych zachowań BG i graczy. Skoro już o tych skarbach, czyż odnalezienie celu, tego zła odwiecznego i/lub pokonaniu go, odpowiedzi na nurtujące pytania nie jest jakimś tam skarbem? Dostrzegam rzecz jasna że takim zabawem słowem można podciągnąć wszystko pod wszystko, ale jak chcesz ściągnąć świeżych graczy to musisz im dać moc wrażeń która wypłynie tylko od ciebie, jeśli zaś chcesz takich którzy się wczują na maxa, to nie wiem czy blade tło jest najlepszą reklamą dla pozyskania takich graczy. To jednak tylko mój subiektywizm miejmy nadzieję.

Ciesze się również Goorn że te oczywiste oczywistości co do dobrych graczy są dla ciebie jasne. Wiesz, ja cię nie znam i cholera tam wie co ty wiesz czy co myślisz... zawsze lepiej się upewnić, wszak nie tylko graczy się sprawdza ale i MG :D pod kątem gry z nimi. Jak każdy z nas pewnie i ty trafiłeś na egomaniaków MG którzy z du..szami się na głowy pozamieniali. Szcześciem żaden z nas do tej grupy nie należy :)

Dobra bo mieszam i mieszam i gdzieś zatraca się główny sens rozmowy chyba, a może i nie ^^

P.S. Goorn nie myśl sobie że aż tak zwróciłeś swoim tematem uwagę ;) że się tak tu solidnie wynurzam objętością tekstu, ja tak zawsze mam, spójrz na moje posty, hehehe. Gdzie zaś o krasnoludach mowa tam VIX zjawia się niczym ZUS po składkę ;) Trzymam się jednej żelaznej zasady jeśli o pisanie idzie: Jeśli coś nie jest warte by poświęcić na to masę słów i swego czasu to nie jest warte by w ogóle o tym wspominać. ;) ( no piszę bardzo szybko na klawiaturze, to też swoje robi hehe ).

Uh. Rozprawię się tylko z tym, z czym rozprawić się łatwo i już mogę pisać gigantyczny post w odpowiedzi na "zabieranie duszy krasnoludom" ;)

Po kolei. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób chciałoby dużej kampanii, rozwijania swojej postaci, budowania długiej i rozbudowanej historii. Tylko, że na forum to w 95% mrzonka. Kilka ładnych lat się w to bawię i przeważnie (nie mówię, że zawsze), ale przeważnie jeśli trwają długo - to znaczy, że się wleką ^^ Po prostu to nie wychodzi. Bezpieczniej w ogóle jest zakładać, że teraz to taki jeden strzał, a w razie czego, jak będzie fajnie, można próbować dalej, niż od razu rozpisywać historię na trzy akty.
Zwłaszcza, że nawet krótka historia na forum może trwa naprawdę długo.
No i w końcu - przyjmowanie założenia, że każda sesja taka musi być, jest błędem. Nie każda historia musi być od razu epopeją. A że dużo osób chce epopeje? No rozumiem, ale nie utrafisz w chęci wszystkich na raz, jakbyś się nie starał.
I cóż, tu będzie bardzo mocne IMHO, ale uważam, że w pbfach, nagrodą za granie jest właśnie gra, wbrew temu co twierdzisz. Wszystko inne jest nieco naiwne, obserwując kondycje sesji forumowych.

Dalej, omijam ten długaśny tekst o "krasnoludowaniu", bo o tym później.
Apropos tego, że niby chcę opierać sesje o świeżakach. Otóż nie i nigdzie tak nie napisałem, tu popełniłeś klasyczną nadinterpretację. Wymieniłem kilka kategorii ludzi, których miałbym nadzieję przyciągnąć i między innymi takich, którzy nie siedzą zbyt mocno w żadnym systemie. Twój wniosek jest zdecydowanie zbyt daleko idący ;P

Co tam jeszcze. Aha, te eksplorowanie lochów nieszczęsne. Tu chyba zostawię temat, bo po prostu Cię nie jestem w stanie zrozumieć, zresztą to nie jest jakoś szalenie istotne w tej dyskusji.

Co do ostatniej uwagi, to nie, ja sobie nic nie myślę, po prostu się dziwię, że ktoś tu podejmuje ze mną dyskusje, bo nauczony doświadczeniem, spodziewałem się kilku sceptycznych komentarzy i nic więcej.
Tyle.

OK, teraz najtrudniejsze.
Totalnie nie zgadzam się z Tobą w tym aspekcie, jakoby niezbędna był ten system, ta wiedza, to uniwersum, ta wiadomość o tym kto grawerował koronę.
Wyobraźmy sobie odpowiadanie fantasy. Mamy kilku bohaterów, kawałek fabuły, kawałek świata. Czy do czegokolwiek jest potrzebne rozpisanie całego uniwersum, w którym dzieje się ta historia? Czy bez tego postacie nie mogą być głębokie i ciekawe?
Stopień złożoności jest zbyt małe, by istotne było jak się nazywa sąsiednie królestwo.
A teraz bohaterowie z tego opowiadania to gracze. Piszą więc wcześniej KP, w której szkicują historię swojej postaci, jej charakter, motywację. Wyodrębniają z tego nieokreślonego uniwersum potrzebną swoją bańkę i ją zarysowują.
Powiedz mi, czym to się różni od sesji w którymkolwiek systemie? To dokładnie to samo, tylko bez całej sterty nieistotnych akurat nazw własnych, czy faktów odnoszących się do odległych miejsc.
Absolutnie nie robię z bohaterów robotów, wręcz przeciwnie. Ale przy zabawie w odgrywanie się będzie się liczyła bardziej osobowość tego krasnala, niż historia wojen na powierzchni. Nie rozumiem tych zarzutów, że gracze nie będą mieli, czy czuli motywacji, bo nie znają szczegółów. Przecież grając w Warhammera, również ich nie znają. A jeśli coś wydaje im się istotnego - świat jest nieokreślony, Twoja bańka może mieć charakter twórczy. Jeśli pogłębi Twoją postać to, że babcia miała wąsy, to niech będzie miała. Nie musimy zerkać do podręcznika i się upewniać. Jeśli potrzebujesz, by był zawziętym rojalistą w porządku.
Ja nakreślam ogólny obraz, w kilku zdaniach. Te wszystkie drobne szczegóły, które nadają kształtu postaci, pozostają w rękach graczy, byleby pamiętali o tym szkicu, który nadaje całości spójności.

Jest szósta rana i jeszcze się nie położyłem, więc może bredzę. Jeśli tak to daj znać, chętnie pogadam dalej już na privie, może się uda dojść do jakiegoś zrozumienia. Nie chcę już tutaj ludzi straszyć, bo strasznie zaczyna wiać sceptycyzmem już i za chwilę żadnego potencjalnego gracza nie będzie ;P Dobranoc.

TomaszJ 06-03-2014 06:44

Cytat:

Napisał VIX (Post 482971)
Kolejna rzecz. Khazadzi widzą w ciemnościach i są specami od górnictwa i kamieniarstwa oraz nie znają klaustrofobii, zatem wywołanie u nich strachu pod ziemią to rzecz ogromnie trudna. Są na swoim terenie (...)

Idea sesji jest fajna (dałem głos na "tak") I jak widać sprawdza się u Ciebie VIX. Jednak od razu byłoby ciekawiej, gdyby bandzie khazadów zrobić survival horror w nieco innym miejscu - np. zielonym labiryncie dziewiczej dżungli, żyjącym własnym życiem, z fantasy-odpowiednikiem predatora z drugiej strony. Lub z drugiej strony, wrzucić do podziemi bandę długouchych drzewolubów.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:51.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172