- Wojna niereguralna. Bez stalych armii, frontów, dywizji czy umundurowanego przeciwnika. Przynajmniej tak by to wyglądało pewnie w chwili zaczęcia sesji. orientacyjnie coś co można zobaczyć w newsach z Iraku czy Afganistanu w naszym realu.



- Bo ja wiem... Na przykład jaka? Jak mówię nastawiam się bazowo na żołnierzy i żołnierzowanie. Jeśli wywiad by istniał to pewnie jako raport przed/po misji. Jak ktoś zadeklaruje, że chciałby grać szpiegiem to się pomyśli.



- Mniej więcej jak i obecnie na świecie. Czyli raczej mniejszą rolę niż to mają w CP na ten przykład. Może się trafić jako quest czy spotkacie powiedzmy ochroniarzy z Academi/Blackwater ale generalnie BG to żołnierze czyli budzetówka. Raczej się nastawiam na bardziej real niż tryb sf z ale jak międzynarodowymi korpami jako głównymi rozgrywającymi zamiast rządów. Ale jeśli ktoś ma jakiś ciekawy i z sensem zrobiony pomysł to słucham :)


- A jaką wojnę nazywasz zimną a jaką gorącą?

A co byś powiedział na wysunięte oddziały Zielonych Berety albo Rangersów?


Ale już teraz firmy wydobywcze, odbudowawcze i różne NGO są oskarżane o niemal ścisłą współpracę z wywiadami.

- Nie mówię, że nie... Ale raczej jestem nastawiony na reguralne oddziały "zwykłej" armii tak jak to zaznaczyłem na wstępie. Gdzieś gdzie można w kazdej prawie chwili dorzucić resztę batalionu/pułku/brygady.



- No i? :) To trochę za mało jak na moje oko by stawiac na równi czy ponad narodowymi rządami i czynić z nich pełnoprawnych graczy. Jakieś tło czy materiał na questa może ale w takiej wersji strategicznie to obrazu nie zmienia raczej.

Zapisz mnie. Z miłą chęcią polatam z AK103 czy inną zabawką

Myślę, że czułbym się na siłach na cokolwiek gdzie liczy się głównie dowodzenie a nie logistyka :P dosyć często dowodziłem w symulatorach drużyną (czasem nawet dwoma, jako osłabionym plutonem) i się trochę tematem interesuje, więc źle nie będzie. Chociaż, wiadomo - wojna nieregularna to kompletnie inna bajka.
Sam myślałem kiedyś, żeby coś takiego poprowadzić, więc cóż - mnie masz na 100%.

- Dobrze wiedzieć :) Ale co do usprzętowienia to akurat armie są taką dość skatakalogowaną i zunifikowaną instytucją więc raczej każdy by miał przypisany sprzęt do roli. Tyle, że rolę można samemu sobie wybrać.



- Dobrze wiedzieć :)




- Ok to w takim razie jak ktoś się czuje zainteresowany sesją niech się wypowie na poniższe pytania:

1- Z jakiego kraju/armii chciałby pochodzić:

- Chiny
- Rosja
- USA


2- Jaka rola/profesja by go interesiła:

- żołnierz kontyngentu (stopień szer - por*)
- pracownik ambasady (dyplomata, tłumacz, ochroniarz
- cywil (turysta, dziennikarz, biznesmen itd.)



- Co do rejonu konfliktu prawdopodobnie będzie to jakiś zmyślony konflikt na terenie Pakistanu.

No to odpowiem:
1) UE (a jeśli chodzi o szczegóły to Anglik)
2) Szpieg

Taka mała dygresja. Ambasadę ochraniają zazwyczaj służby specjalne. W przypadku Polski to BOR, dla ciekawostki - amerykańskie ambasady są ochraniane przez żołnierzy korpusu Marines. Więc z tym ochroniarzem jako cywilem to bym uważał..

Również interesuje mnie pochodzenie z któregoś kraju UE albo Rosji. I oczywiście jako soldat.

Gveir - całkowicie się mylisz. Znam z autopsji, szczegółami chętnie się podzielę na jakimś innym komunikatorze. Co do sesji, zapowiada się ona fajnie i mógłbym zagrać ale jedynie z graczami którzy kiedyś byli w wojsku lub pracowali w innego rodzaju strukturach zmilitaryzowanych lub pionach mundurowych... inaczej będzie to sesja z rodzaju gier komputerowych, czyli nie dla mnie. Tak czy siak, szczerze życzę powodzenia.

BOR nie należy do służb specjalnych.

Co do opcji do wyboru, to zapowiadała się sesja militarna więc soldat. Co do kraju to USA lub Rosja, chiny to jednak zbyt "obca" kultura.