TAK są z góry narzucone role bo większość graczy po dwóch, trzech tygodniach się znudzi a ja zostanę z ręką w nocniku i postacią, która nagle zniknęła z gry bo graczowi znudziło się po kilku dniach w świecie gry dalej ruszyć. Rozwiązanie takie ma zapobiec przewinięciu się przez grę tuzina bohaterów z których każdy nigdzie nie doszedł. W takim przypadku jeśli gracz ODGRYWAJĄCY daną postać przestanie być aktywny, otworzę rekrutację dodatkową dla tej postaci i ktoś inny, bardziej rzetelny będzie mógł nią zagrać. Tak jak pisałem. Jest to scenariusz na ponad rok gry a jak dobrze wiemy żaden gracz nie gra tak długo w jednej przygodzie (no może trafią się wyjątki)

Baird ja prowadzę sesję która w kwietniu będzie miała dwa lata. Vix podobnie. Gracze w tych sesjach, w znacznej ilości, grają od początku. Z takim założeniem że gracze nie dotrwaja to po co zakładać sesje. Ale nigdy nie przewidzisz czy gracz dogra do końca.
Narzucając z góry postacie ich charaktery i historię gracz traci możliwość wykreowania ciekawej postaci z własnym konceptem. Choć sesja może być zajebista to gracz traci przyjemność z kreowania postaci etc.

Baird, dwie sprawy.

Pierwsza - czemu z całego okresu Wojny Trzech Cesarzy akurat rok 2200 K.I.?

Druga sprawa... to moja osobista opinia, ale to, że gracze tworzą własne postacie nie rzutuje negatywnie na dotrwanie do końca sesji, powiem, że wręcz przeciwnie. Tak więc, mała rada ode mnie - pozwól graczom na tworzenie ich własnych postaci, nawet jeśli z zastrzeżeniem, że muszą się wpisać z tą postacią w jeden z danych schematów. Tyle ode mnie.

Może masz racje. Może powinienem obdarzyć graczy większym zaufaniem.

Jako, że nie wstydzę przyznać się do błędu.

Napiszcie w komentarzach jakie ścieżki rozwinięć wy, jako gracze, macie do zaproponowania. Pamiętajcie, że mają się one kończyć na łowcach czarownic i uwzględniać jedynie kulty i zakony związane z Sigmarem. Żadnych śledczych Vereny czy rycerzy Morr'a. Można używać profesji z dodatków do 2 edycji przy tworzeniu swojego inkwizytora. Bez historii czy imienia. Krotki schemat z 5 poprzedzającymi profesjami.

Dodatkowo. Skłaniam się do tego by pozwolić na tworzenie własnej historii ale MUSI się ona wpisywać w jeden z podanych przeze mnie schematów. (za radą Fyrskara)

Na początku myślałem o 1350-1400 KI. Tak wiem, właśnie z powodu tych wydarzeń jednak koniec końców przesunąłem okres w drugą połowę 2200KI z powodu tamtych wydarzeń historycznych. No i chcę zakończyć kampanie dość masywną bitwą (a czy jest lepsze bitwa niż ta z hordami chaosu?)

Klecha z nim jest najmniejszy problem dwie przykładowe:
ex-fanatyk; ex-zakonnik lub ex-akolita; ex-kapłan; ex-wybraniec boży; ex? -egzorcysta lub ex?-wojenny kapłan; łowca czarownic.
ex-włóczykij; ex-zakonnik; ex-kapłan; ex-wybraniec boży; ex?-egzorcysta lub ex-wojenny kapłan; łowca czarownic.

Wiarus też dwie przykładowe:
ex-Ochotnik;ex-Najemnik;ex weteran; ex-szampierz, ex-fechmistrz; łowca czarownic.
minimal modyfikacja przykładowa powyższej, z początku dodajemy chłopa, odejmujemy szampiarza.
ex-chłop; ex-banita; ex-weteran;ex-sierżant; ex-szampierz; łowca czarownic.

Agent też dwie przykładowe:

ex-żak; ex-medyk; ex-szpieg; ex- skrytobójca; ex-zakapturzony brat; łowca czarownic.
ex-sługa; ex-złodzej; ex-włamywacz; ex-mistrz cieni; ex -zakapturzony brat; łowca czarownic.

Jegier też dwie przykładowe.

ex- leśnik; ex-łowca;ex-łowca nagród; ex-zwiadowca; ex-łowca wampirów, łowca czarownic.
ex-łowca nagród; ex-strzelec; ex- fechmistrz; ex-zwiadowca; ex-łowca wampirów; łowca czarownic.

Kawaler też dwie przykładowe.
ex-górnik; ex-inżynier; ex-rajtar; ex-sierżant; ex?-Rycerz Panter; łowca czarownic.
szlachcic; ex-rajtar; ex-dworzanin; arystokrata; ex?-Rycerz Panter; łowca czarownic.

Te ex pisałem tak bez przekonania ale przyjąłem styl Barida.
W końcu klecha nadal będzie np zakonnym kapłanem z licencjami na odprawianie egzorcyzmów i licencją łowcy czarownic.
Rycerz Panter też będzie nad Rycerzem Panter oddelegowanym do tępienia czarnoksiężników z w/w licencją.
Zaś szlachcic czy też arystokrata zawsze będzie miał błękitną krew ;)

Ja jeżeli już to zapewne, któryś z tych bym wybierał.

Szlachcic - Akolita - Fanatyk - Biczownik - Bicz Boży
Szlachcic - Giermek - Rycerz - Mistrz Zakonny - Wielki Mistrz
Fanatyk - Biczownik - Weteran - Szampierz - Fechmistrz

Bodajże u Valtharysa (o ile dobrze pamiętam) miałem możliwość grać "pożyczoną" postacią. Na podstawie wcześniejszych wpisów czasowo nieobecnego gracza starałem się oddać ustalony przez twórcę postaci jej charakter. To było bardzo ciekawe doświadczenie, odświeżające, i sprawiło mi dużo frajdy. Takie pytanko do osób, które negują granie postacią napisaną przez MG - ile razy robiliście coś takiego? Nie chodzi mi o podważanie waszego zdania, tylko o wiedzę, na jakich doświadczeniach się ono opiera.

U mnie nie grałeś nigdy :P


Ja nigdy chyba nie grałem, ale to ze względu na to, że nie lubię jako osoba mieć coś narzucone z góry. Jeśli gram gdzieś, to dlatego że MG się podoba i pasuje mu mój koncept postaci, jej podejście do życia, jaki ma charakter. Nie lubię być ograniczany...jak już niech ogranicza mnie moja wyobraźnia lub zasady (jeśli są), a nie MG.

O sory, u Aeshadiva w horror w WFRP. Pokiełbasiło mi się. "Potęga nienawiści"