[WFRP 2] Kuferek rozmaitości
 

Cztery propozycje z mojej strony:

1. Oficjalna kampania Kamieni Zagłady przeniesiona na mechanikę drugiej edycji.

2. Drużyna snotballowa z Middenheim - z wykorzystaniem zasad Blood Bowla. Może być jednorasowa, na wzór koncepcji z artykułu Furiatha:

3. Sylvania - sesja piaskownicowa w osławionym module smartfoxa. Drużyna poszukiwaczy przygód, która w złowrogą krainę wampirów i wiecznej mgły rusza w celu odnalezienia legendarnych mieczy Vaylanda. Nazwa w ankiecie nie bez powodu nawiązuje do jednej z najbardziej morderczych gierek mojej młodości. :D

4. Plądrowanie ruin Mordheim. Pomysł, do którego zainspirował mnie Fyrskar, więc bezczelnie kradnę.

5. Inna - może nowe Księstwa Graniczne (nie reaktywacja), może coś innego... Jestem otwarty na propozycje.

Formuła gry:

• 4-5 Graczy
• postacie tworzone, nie losowane
• po skończonej pierwszej profesji (we wszystkich przypadkach)
• dowolna rasa
• stosunkowo mało zasad domowych
• szybkie albo średnie tempo (3+2 / 5+2)
• odpisy dowolnej długości
• tylko forum
• z pomocniczymi dokumentami typu karty postaci, itd. w dokumentach i
• mapkami za pośrednictwem serwisu Pyromancers

czyli tak, jak bawiliśmy się w Steigerwaldzie.

To po co było kasować Księstwa można by wznowić.... Materiały ponoć gdzieś są skopiowane.

Za szybki z Ciebie rewolwerowiec - edytowałem:

Nie chcę reaktywacji - tamta sesja była dziewiczą wyprawą w PBFy i nie wszystko poszło tak, jak chciałem. Jak mam prowadzić WFRP 2, to potrzebuję świeżego startu.

Ej, mieliśmy za jakiś czas prowadzić Sylvanię. ;P Ale w sumie, jak Ci się chce, to możemy zacząć mistrzować choćby i jutro. No i nowa sesja w Księstwach byłaby w porządku, pograłbym sobie. :)

Jakbym miał prowadzić Księstwa Graniczne, to najchętniej "stargetowałbym się na czelendża" jakim jest prowadzenie Karak Azgal z... Tworzeniem lochu w locie. Mistrzu Arneson ponoć tak potrafił, więc też chcę. :mrgreen:

Chociaż nie ukrywam, że jestem leniem i najbardziej odpowiada mi bramka numer 1.

To dawaj te Kamienie lub Karak Azgal, też będzie wporzo, a ja sobie pogram. :mryellow: A na Sylvanię czas jeszcze przyjdzie.

Przypomina mi się jak Thurin rzucił się z kamieniem na tego... no, elfa, kij jakie było jego miano. :twisted:

Calarchon - najbardziej spięty elfi twardziel w całych Księstwach Granicznych. Obecnie zombie z równie kamienną twarzą jak za życia. :D

I był jeszcze ten drugi, o jakby niecenzuralnym imieniu... Valachuir?