- Ale wtedy to już właściwie by zwykłe syfy wyszło. Ot planeta do odkrywania i kolonizacji. Nie jest zuy pomysł na sesję a nawet fajny ale jednak tu myślałem o takich klimatach tuż przed zagładą świata.



- Znaczy się posymulować, że nie jest się karmą dla potworów? No szpoko, właśnie o czymś takim myślę :D



- Ok to widzę Mike jest za większą mechanizacją tych dwóch sesji.

- I nie mów, że tym niemiluchom BG otoczonym przez hordy potworów w głowie jakaś polityka będzie :) Hmm... Ale w sumie to fakt, możnaby pomyśleć o jakimś drugim dnie by faktycznie Gracze mieli co rozkminiać w przerwach zmiany magów :)

Będzie nie będzie, ale przyjdzie i ugryzie ich w tyłek. Może odkryją przypadkiem dowody na sztuczne pochodzenie potworów, np logo korporacji która ich zaobrożowała i wyposażyła :P Kto uwierzy bandziorom? Że rząd steruje ludźmi? Tworzy zagrożenia, które pozwalają przycisnąć społeczeństwo.
A może okaże się, że są pierwszym krokiem do zaobrożowania społeczeństwa? Może degeneraci mają rodziny, którym nie życzą takiego losu. A może znajdą porzucone laboratoria gdzie testowano technologię, która ich niewoli?

- Mądrego to i miło posłuchać :) Od razu widać weterana wielu sesji :) Podoba mi się :) Może sam pomisiujesz takie coś? Bo w sumie ja te wszystkie sesje chętnie bym zagrał no ale się nie mogę doczekać no to zostało mi je spróbować poprowadzić :)

Dobra dobra, sam nawymyślałeś to prowadź :P

Ja mam na głowie stado leni, którzy zagłosowali na sesji i postaci ani widu ani słychu :P

- Ehh... I nie dał się nabrać na te czity no i dalej trzeba z tym brnąć no... :)



- No ten urok z tymi głosowaniami właśnie taki :)

@PIP!

A Twoja karta do Chrysomallosa gdzie? :D Zgłaszaj się facet!

Jasne, to zupełnie coś innego, ale moim zdaniem ciekawsze niż desperacka walka o miejsce ;)

Zawsze do nas przylatują i chcą zniszczyć. Niech choć raz ziemianie napadną wroga cywilizacje :P

Kiedyś czytałem książkę, w której ziemianie okazali się największymi kozakami w galaktyce. Bo reszta była na tak wysokim stopniu rozwoju, że przemoc była dla niech strasznie trudna do użycia :) Pamiętam scenkę jak działania wojenne zostały zawieszone bo... była noc. A kilku ziemian, co ich kosmici na próbę porwali do testów bojowych, poszło i skasowało kilka punktów ogniowych tych "złych" obcych. Potem szef rozmawia z pomagierem:
- I co wszyscy poszli i pozabijali tamtych?
- Nie, została jedna kobieta.
- To przynajmniej ktoś normalny.
- Nie do końca szefie, ona była za stara, ale udzieliła tym młodszym wskazówek.

Pograł bym sobie w takim stylu :)

Coś mi to podejrzanie przypomina "problem uchodźców" w Europie :D

Kraina Mgły brzmi dla mnie interesująco. Lubię takie klimaty.
Choć tak dawno nie grałam w sesję sf, że na X-COM, albo Parchy to rzuciłabym kartą od razu.
Swoją drogą, większość tych pomysłów jest dla mnie ciekawa. :)