lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Sondy rekrutacyjne (http://lastinn.info/sondy-rekrutacyjne/)
-   -   ["Specjalista" - system autorski] Wyprawa do biblioteki w jądrze świata (http://lastinn.info/sondy-rekrutacyjne/17095-specjalista-system-autorski-wyprawa-do-biblioteki-w-jadrze-swiata.html)

Dhorr 26-06-2017 22:04

Polecam obejrzeć rozdział z wyspą Ryboludzi z anime One Piece. Odcinki 527-573, ale wystarczy jak obejrzycie kilka pierwszych odcinków tego rozdziału :)
ciach!
// Mira: pkt. 2 regulaminu

Moni 26-06-2017 22:19

Ja taki a nie inny koncept rasy rozwiązałabym tworząc coś na wzór zergów, jak mówiłam. Zbiór masy ras o wspólnym celu, ale może zrezygnowałabym ze wspólnej świadomości. Szczegółów nie wymyślam, nie mój świat. XD Jakby cię to zainteresowało to wyślij PW.

Niepokoi mnie za to to dark fantasy... Na razie o twoim świecie wiemy tyle, że są tam mocne elementy saj-faj. Dla przykładu polityka międzyplanetarna. I to jeszcze mogę zrozumieć, są takie miksy. "Jeźdźcy smoków z Perm" autorstwa Anne McCaffrey to właśnie mieszanka fantasy i saj-faj, chociaż nie jest to niestety dark fantasy. Ale to szczegół.
Wiemy jeszcze, że panuje tu absurdalna tolerancja na wszystko. Wręcz śmieszna, skoro teoretycznie społeczeństwa tu powstają tak, jak nasze. W końcu mówiłam już, że nasze społeczeństwa kształtują się i kształtowały tak, a nie inaczej, bo zwykle jesteśmy nietolerancyjni. Myślisz, że amerykanie mieliby taką obsesję na punkcie rasizmu i jego zwalczania, gdyby nie to, jak długo czarni byli tam niewolnikami za bycie czarnymi? Jeśli dodamy do tego, że to ma być dark fantasy, to to się kupy nie trzyma. Czy jedną z cech tego gatunku nie jest to właśnie, że zamieszkują je raczej niemiłe osoby, gotowe nie uznać swego ojca za kogoś niegodnego jego, bo ma płetwy a nie skrzydła po czym odlecieć do innych ptasich istot? A następnie wywołać wojną z rybią rasą podludzi?

One Piece nie bardzo mi pasuje do dark fantasy. ;-; Ale jeżeli nie wziąłeś z niego zbyt wiele, to okej, może to akurat będzie się trzymało kupy.

I wiem, że mówiłeś, iż tu wszystko jest groźniejsze i że magia w większości wypadków jest bezużyteczna jeśli chodzi o walkę, ale to nie czyni tego świata dark fantasy. To za mało, jeżeli zamieszkujący go ludzie są aż tak myli.

Dhorr 26-06-2017 22:48

Te obawy są takimi, które już tylko sesja może rozwiać.
Wojna uskrzydlonych z upłetwionymi nie miałaby żadnego sensu w warunkach tego świata. Zastanów się nad tym głębiej.

Wisienki 27-06-2017 07:45

Cytat:

Napisał Dhorr (Post 725503)
Te obawy są takimi, które już tylko sesja może rozwiać.
Wojna uskrzydlonych z upłetwionymi nie miałaby żadnego sensu w warunkach tego świata. Zastanów się nad tym głębiej.


Jeżeli nam nie wyjaśnisz jak działa kultura, ekonomia i religia w Twoim świecie każdy będzie miał swoje wyobrażenia na ten temat. Bo poza rasami i geografią te elementy są niezbędne by zrozumieć i poczuć ten świat.

Moni 27-06-2017 09:56

Ciągle czekam na wyjaśnienie mi tego, jakim sposobem społeczeństwa w tym świecie tworzą się tak jak w naszym świecie, pomimo ich dużo większej otwartości.

Raga 27-06-2017 10:23

Skoro już mamy to (jak już wyżej napisała Moni) absurdalne społeczeństwo gdzie wszyscy się kochają, są tolerancyjni, szanują swoją odrębność. Do tego załóżmy, że mają silne przywiązanie do miejsca urodzenia (napisałeś, że migracje się zdarzają, ale nie są popularne). Możemy założyć że wszelkie konflikty nie wynikają z powodu rasy, nie z powodu wyznania, nie z powodu mentalności. Więc z jakiego powodu?

Jestem w stanie zrozumieć nienawiść/niechęć (w zależności od systemu) krasnoluda do elfa czy człowieka do orka… ale tutaj po prostu nie rozumiem dlaczego mam nienawidzić kogoś bo mieszka „za rzeką”. Nic innego jak „lokalizacja” nie było wymienione jako różnica między "ludźmi". Jak władca ma porwać swój naród przeciwko innemu „narodowi” skoro jest on taki sam, a tyko mieszka gdzie indziej?

Tylko błagam nie pisz, że władca Tyran taki rozkaz wydał. Tyran musi mieć jakieś narzędzia przymusu (na przykład policję/wojsko), ale skoro wszyscy są tolerancyjni i się kochają to jakim cudem ma to miejsce i powstało?

Swoją drogą ciekawi mnie jak buduje się armie. Normą jest, że oddziały wojskowe buduje się z osobników podobnych fizycznie aby były one wyspecjalizowane, ale skoro nie ma w zasadzie dwóch identycznych osobników to jak to działa?

A teraz pytanie główne. To co tutaj mają do roboty niezależni gracze, którym przestaje ufać ktokolwiek (na logikę) lub wręcz budzić do nich niechęć jeśli opuszczą miejsce w jakim się urodzili? Podaj kilka przykładów intryg czy nawet prostych „questów” jakich można się spodziewać w Twoim świecie.

Dhorr 27-06-2017 10:48

Powtórzę się, ale widzę, że muszę. Społeczeństwa wcale nie są bardziej otwarte, niż te nam znane. Wszelkie konflikty na tle rasowym nie mają racji bytu. Niezależnie od tego, czy im się podoba, czy nie, podczas wojny latających z pływającymi, zarówno latającym się rodzą pływające dzieci, jak i pływającym rodzą się latające dzieci. Jak w takich warunkach prowadzić wojnę na tle rasowym? Brak dyskryminacji rasowych nie wynika z niczyich tolerancyj, ale raczej z beznadziejności ich sytuacji. Na różnorodność są skazani. To nie ich charaktery są absurdalne. To ta sytuacja.
Rosjanie napadają na Ukraińców, muzułmanie na Żydów. A wyglądają tak samo.
Armie? Specjaliści.

Mike 27-06-2017 11:03

Cytat:

Rosjanie napadają na Ukraińców, muzułmanie na Żydów. A wyglądają tak samo.
Tak, ale armie składają się z oddziałów: piechoty, czołgów itd. Każdy oddział ma jakieś standardy, które spełniać muszą żołnierze.
Tutaj każdy jest inny. Jak to jest rozwiązane w Twoim świecie?

Cytat:

zarówno latającym się rodzą pływające dzieci, jak i pływającym rodzą się latające dzieci.
Ale rodzą się im też pełzające, lewitujące, turlające się i inne dzieci. W tej różnorodności odsetek latających/pływających nie będzie duży w ogólnej liczbie urodzonych. A przy odpowiednim skrzywieniu społeczeństwa urodzenie "wrogiego" dziecka będzie zdradą karaną śmiercią, wiec sami rodzice w fanatycznym zapale mogą usuwać takich "wrogów ludu".

Moni 27-06-2017 11:15

Więc nie ma tu wojen, niewolenia, wyzywania i tak dalej na tle rasowym i społeczeństwa mimo wszystko tworzą się tak samo?

To powtarzam pytanie. Skoro u nas społeczeństwa tworzyły się mniej więcej tak:
"Ten człowiek jest czarny. Kurde, obraziłem rasę ludzką nazywając go człowiekiem... Trudno, może mi bóg/bogowie wybaczą... Na razie zrobię z tego to, do czego murzyni się nadają, uczynię go niewolnikiem ze wzgląd na kolor skóry".

A u ciebie wyglądałoby to tak:
"Ten człowiek jest czarny. Zadziwiające, że to nasza jedyna duża różnica,
ale to nic. Mam swoje rzeczy to roboty".


To jakim cudem budują społeczeństwo IDENTYCZNIE. Sugerujesz, że budowanie wielkich pomników dla władców takich jak piramidy przy użyciu niewolników, wyżynanie całych KONTYNENTÓW takich jak Ameryka północna, gdyż zamieszkiwali je ludzie o innym kolorze skóry niż naszym odmawianie nazywania człowiekiem kogoś, kto nie jest biały NIE wpływa w absolutnie żadnym stopniu na kształtowanie się społeczeństwa?

Dhorr 27-06-2017 12:13

Nie wszystkie konflikty na Ziemi wynikały z różności rasowych. Znacznie mniej niż wszystkie.

Armie opierają się na specjalistach różnych dziedzin.
Są też militaria, przypominające trochę XIX wiek wspomagany magią.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:46.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172