Wtedy to i ja bym się rzucił jak na szynkę. Nie patrząc na to, ile aktualnie już sesji mam w toku.

To może bez doca, częste i krótkie odpisy, energiczne tempo, spora samodzielność graczy i przede wszystkim ich postaci (żadne tam aspołeczne milczki prowadzone za rączkę)?

Na ogół, gdy widzę sesję Sayane staram się zapisać, lecz rekrutująca nie wykazuje podobnego entuzjazmu w przyjmowaniu moich postaci :razz: . Jestem na tak, bo podobają mi się założenia, a im bardziej sesja przypominałaby Visenę, tym lepiej :wink: .

No i przy tej MG mam duże szanse, że sesja dojdzie do końca, a nie było mi dane oglądać napisów końcowych jeszcze nigdy na LI (przynajmniej jako gracz), mimo że jestem tu od 2012.

Serio? Jedynie dwie sesje, które prowadziłem nie miały napisów końcowych [Naruto i J7], a prowadziłem ich sporo... a jako gracz to rzeczywiście różnie bywa.

Hmmm... <Pacza i nie wierzy> Rekrutka do D&D! Czeba postać zrobić, czy też raczej odkurzyć któryś ze starych pomysłów. <Ma nadzieję, że jego biblioteczka prawie 2000 obrazków na portrety wywiąże się z pokładanych w niej nadziei.>

Masz moją kartę, rękę, nogę, mackę i co tam jeszcze, Ci potrzebne ^^.

Też chętnie zagram... szczytem marzeń byłaby jakaś kampania:)
A co do doca masz jakiś pomysł, żeby się nie rozjechał?

Z tych, które ja mam w profilu po stronie MG dwie trwają, jedną zakończyłem sukcesem, a druga upadła w porozumieniu z graczami. Jedyny "koniec", jakiego zaznałem jako gracz, był u Ciebie w "Porywaczach Zwłok", ale tam moją postać usiekł inny gracz, więc tego nie liczę :wink: .

O, to może i ja się skuszę, od dawna miałem ochotę zagrać jakimś "czaromiotem" :D

Nie rozumiem pytania.

MrKroffin, jakbys został w Visenie, to byś oglądał ;)

Say jest dość rygorystyczna w zarządzaniu dockiem, więc mimo tej formy idzie sprawnie i dialogi/akcja się nie rozłazi.

Swoją drogą, myślałaś nad kombinacją postaci wyższego levelu z niższymi? Np. 3 graczy na lvl 4 i 3 na lvl 1. Wtedy sesja mogłaby by być warsztatami :>