Jakbym prowadził takiego Dragon Heista to kolejny MG w kolejce i tak miałby dobry rok na przygotowanie się. Przygotować 30-40 stronicową przygódkę w ciągu roku każdy da radę. :)

Dajmy temu tematowi z dwa tygodnie czasu żeby każdy miał szansę zagłosować i się wypowiedzieć (do czego zachęcam), a później postaram się zorganizować jakąś ekipę przez pw lub Google Docs.

Aktualnie gram w dwóch sesjach i czasami mam problem nawet za tym nadążyć, swoją sesję też już jakiś czas temu zamknąłem, a od października w weekendy znowu zacznie się szkoła. Dzięki Clutterbane za zaproszenie, pomysł jest na prawdę zacny i będę śledził pewnie Wasze poczynania, ale na chwilę obecną muszę niestety trochę odpuścić. Może kiedyś. ;)

Spoko, dzięki za wiadomość. :)

Ciekawi mnie jeszcze co mieli na myśli LIcze głosujący na "inny system"? Cokolwiek innego czy coś konkretnego?

Ja miałem na myśli Conana 2d20 i Dungeon Worlda (o Torbearerze nie wspominam, bo to abstrakcja na LI).

Weź znajdź na LI chociaż trzech mistrzów chętnych na którąkolwiek z tych gier. Mnie nie licz. :) Nowego Conana w ogóle nie czytałem, Dungeon World i Torchbearer na wyrywki bardziej niż pod mistrzowanie i to raczej nie dla mnie. Już bardziej zawężam sobie horyzonty niż je poszerzam. :)

Póki co opracowałem Google Documents z podstawowymi założeniami pod shared campaign D&D w Zapomnianych Krainach; adventure / dungeon of the week, bo to najprostszy format. 23.09. zobaczę, kto głosował czy się wypowiadał w temacie i postaram się zebrać 6 chętnych przez pw. Podobnie zamierzam podejść do WFRP.

Również pisałbym się na D&D ed.3,5.

Pisałbym się na DnD. Chcę poznać system a nie jestem z nim zadomowiony. Niestety z tego też powodu wolałbym być na końcu "kolejki" do mistrzowania, bo musiałbym się najpierw obyć z mechaniką i realiami świata.

Ewentualnie mógłbym mgmować z kimś w parze, abym nie pomieszał się w polityce faerunu.

Podobnie jak pan wyżej, mógłbym być mistrzem pomocniczym, najchętniej 3.5, choć 5 bym się pewnie pouczył jakby trzeba było.
Głos dałem na d&d oraz inne.

Inne to 7'th sea, traveller, ale jak Clutt wyżej pisał, wątpię by dało się zebrać na takie systemy dość chętnych.
Przy takim projekcie wskazane jest raczej pozostać przy najpopularniejszych systemach.

Koniec kolejki może być zdradziecki, bo to pewnie byłyby poziomy 17-20. :look:

Dzięki za głosy, uwzględnię.

Mgmuję ponad dekadę, jak zdążę się naczytać o świecie i ogarnąć mechanikę, to sobie poradzę. Najwyżej jakiś król was doceni, da wam armię pod kontrolę i wskaże palcem na zamczysko jakiegoś licha. Jedna wielka mityczna bitwa z mapą taktyczną to akurat taka sesja na 6 do 8 miesięcy.

Tylko najpierw niech ja rozgryzę grappling w 3.5, chyba, że weźmiemy prostszą edycję.