A to ciekawe, choć seting też jest ważny. |
Cytat:
|
Mike, wątek tajemniczych śmierci wśród domowników to też fajny motyw do gry. A nawet jeśli nie śmierci to politycznej rywalizacji? Mnóstwo fajnych twistów tu można wprowadzić. |
Potwierdzam, że brzmi ciekawie. Natomiast wątpię, abym znalazł czas :D Grałem kiedyś na żywo w system House of the Blooded. Jeżeli masz czas i go nie znasz, to możesz do niego sięgnąć i przeczytać. Może coś ciekawego/przydatnego do takiej sesji tam znajdziesz. |
Cytat:
|
Cytat:
|
Piękny koncept, gdyby nie to, że więcej nie udźwignę, to podpisałbym się obydwiema rękami :D Byłbym Theonem. To znaczy zakładnikiem :D Ale że jest tyle chętnych, to nie będę zajmował miejsca :) Edit: właśnie przeczytałem resztę komentarzy i zdziwiłem się, że aż dwóch zakładników. A myślałem, że będę taki inny, wybierając coś z końca XD |
Gdybym tylko miał więcej czasu. Koncept ciekawy, będę wpadał spojrzeć jak idzie. |
Gneralnie trochę jednak był ten pomysł bardziej uramatyzował, bo na razie trudno dyskutować, zwłaszcza, że plio to opowieść mocno antmachiavelistyczna. |
Ja bym się pisał. Jeśli chodzi o twórcze uwagi to tak grałem w coś podobnego opartego o Grę o Tron zresztą na tym forum. http://lastinn.info/archiwum-sesji-z...es-of-war.html Co mogę powiedzieć: 1) Da się to poprowadzić w realiach gry o tron na zasadach ASOIAF tak jak była zrobiona tamta sesja. Miałbyś i bardzo klimatyczny świat który wiele osób lubi (w tym ja) no i zasady. Bo póki co nie oparliśmy tego o żadne uniwersum. Mg też nie znał jakoś super reali i nam to nie przeszkadzało. Wystarczy zawęzić miejsce akcji i trochę doczytać o tym konkretnym rejonie. 2) Drużyna w systemie ASOIAF punktami np docie w porozumieniu i naradzie tworzy ród. Co jest i fajne i jednoczące. 3) Mike ma rację jak dasz spiskować graczom w walce o władzę w rodzie to nie będzie "Feudalna telenowela" tylko bardziej spiskowa i krwawa "Gra o Tron" musisz ich solidnie scalić dać zagrożenia z zewnątrz itd... Ewentualnie pogodzić się, że szybko z 6 graczy zostanie ci 2. 4) W zaklinowanej sesji jakoś się dogadaliśmy i obeszło się bez rękoczynów choć i tam ich cień gdzieś majaczył. Mg dał nam jednak pełen luz jeśli chodzi o poczynania postaci... No i jakoś szybko był zszokowany, że na 3 postaci jedna pojechała do Królewskiej Przystani, druga do Reach a trzecia szykowała się do konfliktu zbrojnego na miejscu. To co mnie tam zdziwiło to fakt, że najpierw nie protestował gdy te plany były omawiane fabularnie w sesji a potem wyskoczył z uroczym "Kurde 3 singlowe sesje mi teraz z tego wyjdą?! Nie dam rady dziękuję, kurtyna" Wydawało mi się to wtedy lekko żenujące. Teraz jestem stary i bardziej wyrozumiały ;) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:00. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0