Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Brzmi jak schizofrenia, nie? Sądzę, że wszyscy tutaj są raczej zdrowi. Aby dyskutować to warto mieć z kim. Jak sam przyznajesz, brak ci wiedzy. Formuła dyskusji z wyszarzanymi z neta opiami wtórej Ty tylko szukasz lejnych wypowiedzi z neta jest tak absurdalna w swej istocie, że idąc w tym samym tonie mogę ściągnąć do działu inną osobę która Upiora nie zna prawie ale się spodobał, i to ona będzie szukała w sieci cudzych przemyśleń jako argumentów za. I tak sobie "pogadacie" wrzucając cudze sondy i z wkładem własnym ograniczonym do przekopywania sieci. Bzdura, prawda? To co robisz w tej dyskusji jest jeśli nie ewidentnym brakiem szacunku to po prostu baitowaniem ludzi. "Hej to znowu ja, wiecie jakie opinie o Upiorze znalazłem? Zapraszam do dyskusji!" - no bez przesady... |
Johan Watherman Mój drogi współformowiczu zachowujesz się bardzo nieukulturalnienie stosując argumenty AdPersonam w dyskusji która nie dotyczy mojej osoby po kolej: 1. Temat ten powstał ponieważ osoba zajmująca się działem rekrutacji imić Wysłannik pilnuje żeby rekrutacje nie wychodziły po za swoją rolę i prosi żeby w przypadkach odchodzenia od tematu zakładać wątki dyskusyjne taki jak ten. Miałem podobną sytuacje w rekrutacji do D&D ale agresywna reakcje zniechęciła mnie do dyskusji. Zostałem skrytykowany za wyrażenie mojej opinii w pierwszym poście więc wziąłem to sobie do serca znalazłem źródła na poparcie moich opinii i je podsumowałem aby zostać skrytykowanym za korzystanie ze źródeł na poparcie swoich tez :o Cytat:
Cytat:
Podparłem te przykłady słowami Roberta Danski faceta który współtworzył Upiora OK 2 i półgodzinny wywiad to długo ale czy 10-15 minutowy filmik to lejność ? Nauczono mnie że należy podawać źródła z których się korzysta nikogo nie zmuszam żeby wszystko to przejrzał ale nie będę grał w każdy system. Korzystam z recenzji pisanych i w formie vlogów oraz z czytania/oglądania/słuchania sesji w internecie. W momencie kiedy sam współtwórca przyznaje że: System był na tyle niepopularny że w pewnym momencie pozwolili mu robić co chce. Ergo System nie był popularny źle się sprzedawał stąd go zakończono na drugiej edycji. Cytat:
Po za tym, nie wiem co mam niby tutaj zrobić wpierw była do mnie uwaga że nie ma co dyskutować z moimi opiniami. Kiedy przytaczam fakty podpierając je źródłami też jest źle ? Rozumiem że jedynym moim wyjściem jest zgodzić się z tobą że to wspaniały system którego nikt nie powinien krytykować? Po zrobieniu wyszukiwania dalej dochodzę do wniosku że to najmniej ciekawy system ze Starego Świata Mroku z wieloma ambicjami i funkcjonujący jako ciekawe dzieło sztuki którego najlepsze pomysły zostały twórczo zremiksowane w innych systemach. Cytat:
Diabolizacja też wydaje się być argumentem za posiadaniem duszy przez wampiry skoro silniejsze jednostki potrafią przejmować ciała. Do tego cała sytuacja z Tremere przejmującym ciała Geriatrixa wsadzając jego dusze do lustra. Osobiście stawiałbym że wyjaśnieniem potęgi Otchłani / Obliviona jest wiele śmierci wampirów które miały unikalne predyspozycje aby zostać Upiorami ale że większość miała niskie człowieczeństwo jak choćby masowo przemieniane Łopatgołowych przez Sabat to większość takich wampirów od razu zasilało armię Babci. Cytat:
Trochę raziło mnie to że trafiało się tam ze względów geograficznych a nie poczucie przynależności do danej kultury Podobnie odbieram pomysł z Odległymi Królestwami których większość min. królestwo Azteków zostało pochłonięte co jest trochę strzelaniem sobie w stopę choć nie problem zmienić to we własnej kampanii. Zresztą sporo problemów Rodzin Wschodu i regionalnych dodatków wynikało z mody na egzotykę w latach 90tych sporo miejsca trzeba było zużyć na tłumaczenie mitologii bo w tamtych latach nie było dojścia do źródeł zamiast budować świat. Znów pomysł dobry (Ciekawszy od Upiora IMHO) wykonanie średnie które zawsze można sobie poprawić jeżeli komuś chce się bawić w poprawianie niedoróbek. Dochodzę do wniosku że mój główny problem z Upiorem jest to że to system o godzeniu się ze śmiercią i rozważaniach na jej temat. Mam wrażenie że po prostu nie zgadzam się z filozofią tego systemu stąd o wiele bardziej przekonuje mnie Geist który jest bardziej o świętowaniu życia czy inne systemy które przeszczepiły pomysły z Upiora i lepiej je dopracowały. Wersja Jubileuszowa systemu usunęła to skupienie na Soulforging jako głównym straszaku na graczy dając alternatywę co było jednym z moich problemów z tym systemem. Mimo to wciąż jestem zdania że Wraith to raczej ciekawe kurjozum kapsłuła swoich czasów którą doceniam raczej jako dzieło sztuki które podziwiam za ambicje Ikara niż system w który chciałbym grać skoro mam wiele bardziej dopracowanych alternatyw. Chyba że chciałbym poprowadzić albo zagrać w sesje Kruka, Nawiedzony Dom gdzie BG są domem czy Ghost Busters wtedy Wraitha brać w ciemno bo ma najlepszy zestaw narzędzi pod te trzy typy rozgrywki. Cytat:
I tak Upiór cierpi na tym że zamknęli go na 2 edycji ma też sporo naleciałości /wad lat 90tych np. Egzotykę Edginess "to jest gra dla dorosłych nie DDki cukierkowe" które zupełnie zagłuszyły opcje lekkiej wersji kampanii i stworzyły czarną legendę systemu w który nikt nie chce grać. Wersja Jubileuszowa naprawiła część tych problemów ale większość z nich byłaby trudna albo niemożliwa w naprawie bo są skazami u podstaw tego systemu stąd łatwiej wybrać jakąś alternatywę których mamy sporo . |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Magowie… Dziedziny horyzontalne, fundacje w dziedzinach cząstkowych lub ich cieniach, podróże przez głęboką umbrę, pajęczyna, umbra tyle co w wilkołaku, dziedziny paradoksu, to tylko nasz świat? Kurcze, pisząc jak wielki i jak bardzo używany jest pozaziemski świat w Magu czuję się jakbym kopał leżącego. Cytat:
Dusza wampira w pewnym uproszczeniu to właśnie bestia. Można ją przyrównać do wirusowej skazy avatara obecnej we krwi. Między innymi z tego powodu picie wampirzej krwi na dłuższą metę szkodzi przebudzonym i dlatego, co do zasady (co do zasady, w wod są setki wyjątków) spokrewnienie odbiera prawdziwą magyę. |
Brilchan czy ktoś cię zmusza, żebyś grał albo lubił Wraitha? No nie wydaje mi się. Założyłeś temat, bo uznałeś że trzeba tę dyskusję wydzielić z wątku mojej rekrutacji. Mimo, że nie jesteś ani OP-em, ani adminem, a nikt z funkcyjnych mi takiej potrzeby nie zgłaszał. Pal licho. Dyskusja przeniosła się tutaj i tutaj też się toczy, gdzie na pytanie co jest fajnego w Upiorze dostałeś myślę, że dość wyczerpującą odpowiedź od ludzi, którzy w ten system grali i mają o nim wiedzę. W toku dyskusji okazało się, że twoje wyobrażenie o systemie jest błędne, a wiedza o nim praktycznie żadna, co sam przyznałeś. W odpowiedzi przytoczyłeś nam opinie innych ludzi i chcesz abyśmy z nimi podejmowali polemikę. Mogę ją prowadzić, ale z nimi osobiście i przy ich aktywnym udziale. Nie inaczej. Wypowiedziałem i nadal wypowiadam się w tym wątku, aby przeciwstawić się rozsiewaniu czarnej legendy Upiora. Powszechnej opinii nie zmienię, wiadomo. I wcale nie to jest moim celem. Chciałem jedynie pokazać osobom na forum, że nie taki Upiór straszny, jak go malują. Szczególnie osoby, które nie mają o nim za wiele pojęcia. Być może, gdyby ta dyskusja toczyła się w wątku mojej rekrutacji, to zachęciłaby ludzi do spróbowania gry w Upiora. Wydzielenie wątku sprawia, że jest to trudniejsze. Osobiście nie uważam, żeby popularność filmu, książki, czy gry stanowiła wyznacznik jakości. Być może jestem w mniejszości, ale wole sam sobie wyrobić opinię na dany temat niż kierować się popularnością, jako jakimkolwiek wyznacznikiem i miarą wartości danej rzeczy. Ot, taki dziwak ze mnie. Niestety żyjemy w takich czasach, że każdy może wypowiadać się na dowolny temat i żąda się, aby wszystkie wypowiedzi traktowane były jako równowartościowe i eksperckie. Uroczy rasizm - to dobre. Ktoś tu wrzucał na forum film pod tytułem "Math is racist", więc nawet nie będę wchodził w tego typu dyskusję. Cytat:
Dla mnie gra to nadal gra, niezależnie jaki temat podejmuje. Nie oznacza to, że stawiam na równi cukierkowe opowieści o elfach i krasnalach i opowieść o duchach z warszawskiego getta. Oba typy opowieści lubię, choć z zupełnie innych powodów. A już argument, że ludzie wolą bardziej wampiry niż Upiora, bo Upiór jest straszny i mówi o śmierci, której się wszyscy boją, jakoś do mnie nie trafia. I szczerze mówiąc uważam go za całkowicie dziwaczny. Czyli odgrywanie zabijania ludzi, wypijania ich krwi, wcielanie się w chodzącego trupa, który śmierdzi i często się rozkłada jest spoko, a granie duchem w zaświatach jest już nieludzkie i obrzydliwe. Tak? Jak wspomniałem wielokrotnie, czy w temacie rekrutacji, czy tutaj, że nie mam ambicji nikogo przekonywać, że Wraith jest najlepszym system, że poważne psycho dramy są lepsze niż cukierkowe dedeki. W mojej rekrutacji do Wraitha zaproponowałem odegranie i napisanie opowieści poruszającej trudny i poważny temat. Jeżeli ktoś takie rzeczy lubi, to serdecznie zapraszam. Jeżeli nie, to nie. Koniec tematu, |
Cytat:
Why not both ? Spisałem tezy fanów i od razu się do nich odniosłem przy okazji podając przykłady że większość z tych zalet zostało twórczo rozwiniętych w innych systemach. Jasne że można uprawiać retrogaming albo duchologie jeżeli komuś to sprawia przyjemność ale są lepsze alternatywy. Dwa błędy do których się przyznaje w stosunku do tego systemu: 1. Sądziłem że jest to default życie pozagrobowe dla wszystkich mieszkańców WOD co mnie irytowało okazuję się że nie wręcz przeciwnie Upiory to wyjątki od reguły. 2. Nie sądziłem że w podręczniku są opcje do grania w lekką wersje tego systemu tz. przez logikę wiadomo że wszystko można poprowadzić w lekki sposób odbiegający od założeń systemu ale to że założysz siodło na krowę nie uczyni z niej dobrego konia :P Tu nie czuje się winny bo jest to czarna legenda tego systemu i jeżeli ktoś o nim słyszał to pewnie słyszał również że jest niegrywalny. Sytuacja tej opinii jest tak powszechna że Robert Danski stwierdził że jeżeli ktoś jeszcze raz do niego podejdzie i powie "kocham Upiora ale nie mam z kim grać" to zaklej im usta taśmą klejącą :D w tym samym wywiadzie odpowiadał na pytanie "Wraith jest niegrywalny co z nim zrobić" więc taka już jest łatka tego systemu i raczej nic tego nie zmieni. 3. (Bonusowe) w Vanila version of the game / wersji podstawowej podręcznika irytowało mnie to skupienie na soulforging w wersji 20 V to zmieniono dając alternatywy więc usunięto jedną z rzeczy która mi przeszkadzała ale którą wciąż uznaje za wadę pierwotnej wersji. Choć w kilku szczegółach się myliłem to dalej utrzymuje większość swojej opinii z pierwszego posta że są inne systemy które ulepszyły dobre pomysły z Upiora pozbywając się błędów i niedoróbek tego systemu. Nie żałuje podjęcia tej dyskusji bo choć nie zmieniłem zdania to dużo dowiedziałem się o tym systemie i zacząłem szanować go jako abstrakcyjne dzieło sztuki oraz ambitne osiągniecie które nie sprawdziło się jako gra. Mimo to widzę kilka opcji na scenariusz więc może kiedyś poprowadzę albo zagram w tym systemie czego nie spodziewałem się rozpoczynając wyszukiwanie informacji na jego temat. Edycja bo jednocześnie wrzucaliśmy posta: Cytat:
Cytat:
Cytat:
Stąd wolę Geista który podejmuje te same wątki ale skupia się bardziej na afirmacji życia. Cytat:
Surelion podziękował mi za rozpoczęcie tej dyskusji ja też mam wrażenie że na niej skorzystałem. Lubię twój styl prowadzenia oraz styl prowadzenia u Johan Watherman czytam wasze sesje i nie widzę problemu. Nikt ci nie karzę kogoś przekonywać do Wraitha po prostu sobie rozmawiamy. Cytat:
Cytat:
|
Miałam się nie wypowiadać, ale co tam. Wątek ten kategorycznie zachęcił mnie do poznania bliżej Upiora, nie tylko ograniczając się do części umbrowości maga, a brak śpiewania peanów do piękności życia mnie tym bardziej pociąga. XD Dzięki za nakreślenie obrazu. |
To co czytam nawet nieco zachęca mnie do poznania tego systemu, choć przyznam się szczerze, że mocno obawiam się rozczarowania. Nie znam się na Wraithcie, nie ukrywam tego, ale moim zdaniem główny problem z tym, że ten system się nie sprzedał dobrze jest związany że jest on o śmierci i pogodzeniu się z nią. Trudno jest w dzisiejszym konsumpcyjnym świecie znaleźć garstkę ludzi którzy chcą poświęcić swój wolny czas na rozważania na ten temat. Przyjemniej jest zamiast tego obejrzeć kolejny odcinek Big Brothera, zagryzając Big Mackiem. Trudno siąść na chwilę i zastanowić się nad tym jak to jest, kiedy ośmioosobowa rodzina ginie nagle w wybuchu gazu. Dwoje dziadków, rodzice, czwórka dzieciaków. Małe ciałka wyciągane spod gruzowiska. Jak to. Dlaczego? Albo sytuacja w której ojciec upewnia się, że obaj malcy mają dokumenty przy sobie by można było ich rozpoznać, a potem pół godziny jedzie trasą szybkiego ruchu, czekając na odpowiedniego tira jadącego z naprzeciwka... A wszystko po tym, jak dwie godziny wcześniej zabił nożem swoją żonę. Jak może się czuć chłopiec posłusznie wsiadający do auta. Co może czuć już Po? Gniew do ojca którego kochał, a może mu jednak wybaczył? Holocaust jest jeszcze groszy. Jak może się czuć ojciec, głowa rodziny, waląc w metalowe drzwi komory śmierci, kiedy widzi jak za plecami dusi się jego dziecko i żona. Potem umiera i on, bezsilny. Tych wszystkich ludzi już nie ma. Byli, istnieli, tu w realu. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy faktycznie jest coś po drugiej stronie. Tego się nie da dowiedzieć, trzeba iść na czuja. A jeśli odpowiedź brzmi tak, to należy sobie tez zadać pytanie, jakbyś się czuł patrząc jak żywi grają w gry o twojej śmierci. To wszystko są grube tematy. Dlatego nawet cieszę się, że Wraith nie wszedł do popkultury jak inne fastfoody i napoje gazowane. Ps. Widzę, że dyskusja się rozwinęła beze mnie. To dobrze, chociaż... Panowie, nie dajcie się pokonać słabościom i nie zaniżajcie, proszę, dyskusji zbędnymi wycieczkami. Wszak porządni z nas dżentelmeni, a i temat raczej poważny. |
Zell kolejny przykład że wątek się na coś przydał. Cytat:
Po za tym ożywia to działy na forum które miały mniej życia no ale to tylko moja opinia można się z nią nie zgadzać. Znów podkreślę że jakbym nie założył tego wątku to i tak by zwrócono na to uwagę dowód Cytat:
Cytat:
Z drugiej nie zgadzam się z krytyką że jest to nieodpowiednia metoda uczenia historii skoro po tylu latach podaje się ten podręcznik jako przykład w różnych pracach naukowych i sam Warren Eliss popierał potrzebę jego wydania znaczy się że spełnił jakąś potrzebę na rynku i trzeba to docenić. Na podobnej zasadzie cenie obrazy Beksińskiego widząc ciężką pracę i talent jaki włożono w dane dzieło sztuki ale nie lubię na nie patrzeć. Cytat:
Założyłem ten temat bo miałem nadzieje sobie spokojnie popisać na ciekawy temat jak zobaczyłem rekrutacje do sesji od razu mi się przypomniał film od Extra Credits którym chciałem się podzielić ale nie pasował do rekrutacji to samo z innymi filmikami czy linkami. Wiem że nie wszyscy lubią takie źródła ale mi osobiście one bardzo pasują i lubię się nimi dzielić z innymi osobami zainteresowanymi daną tematyką nagradzając w ten sposób osobę która dany filmik wykonała. Co do sprawy śmierci i tragedii z realnego życia oraz wykorzystywania ich w grach fabularnych wszystko jest bardzo względne. Dla niektórych zagranie takiej sesji może być formą terapii i katharsis. Dla innych zawsze to będzie świętokradztwem zwykle przyjmuje że trzeba by coś circa 80/100 lat żebym uznał że coś jest do ruszenia. Z drugiej strony Graham Masterton wykorzystał katastrofę 11 września jako katalizator wydarzeń swojej kiepskiej książki fantasy bo nie miał na czynsz jednego miesiąca czy jest to coś złego ? Książka była zjadliwa i nie raziła mnie jakoś bardzo wykorzystaniem tragedii. Sam mam koncept postaci śląskiego gołębiarza nosferatu który stracił część rodziny w tragedii zawaleniu Hali MTK z 2006. Czy okazuje w ten sposób brak szacunku dla ludzie którzy tam zmarli ? Sądzę że nie planuje to wykorzystać jako fragment psychiki postaci i jej tragedii a nie powód do radość ale rozumiem że ktoś kto stracił tam bliską osobę mógłby tak to odebrać to jako brak szacunku. Tutaj dużo rzeczy jest względnych i zależy od naszej opinii oraz osobistych przekonań jak powiedział klasyk "Jeden Rabin powie tak, Drugi Rabin powie nie" :D |
Johan, PeeWee bardzo ciekawe informacje i opinie płyną z waszych wypowiedzi. Czytałem je z wielką przyjemnością i z pewnością zachęciły mnie do tego, żeby nieco bardziej przyjrzeć się temu systemowi. Upiora znam bardzo mało, dlatego wypowiadam się dopiero teraz. Czy coś bym dodał jako laik? Jedynie z systemu, który znam (tak myślę) dość dobrze to, że wilkołacze plemię Patrzących w Gwiazdy ma dość dobry kontakt z Shadowlands. To tak w kontekście łatwego kontaktu wampirów wspomnianego przez Johana. Oczywiście dotyczy to wybranego plemienia, a konkretnie jakichś jego członków, jednak stanowi dla nich istotną część kultury wewnątrz plemiennej. Za to Tancerze Czarnej Spirali dysponują darem, który wręcz „tworzy Upiory”. Po jego użyciu dusza zabitej przez takiego wilkołaka osoby staje się Upiorem i jest związana z Tancerzem Czarnej Spirali. Nie mogąc w żaden sposób skrzywdzić swego stwórcy. Zakładam, że dla Upiora nie jest to przyjemne, ale również Tancerze jako tako do tych najmilszych postaci nie należą. Brilchan, Tobie dziękuję za przedstawienie swoich (tudzież zapożyczonych) argumentów. Są one w mojej ocenie dość dobre. Podkreślają moje obawy co do tego systemu (i obawy z jakimi pewnie zetknął się każdy, kto chciał pierwszy raz zagrać w Upiora). Założenie tego wątku bardzo się przydało. PeeWee w swojej rekrutacji możesz wrzucić link prowadzący do tego tematu. Zgadzam się, że dyskusja jest bardzo owocna, choć ostatnie kilka postów to powtarzanie tych samych informacji, choć inaczej ubranych. Proszę zatem, żebyśmy wszyscy nieco spuścili z tonu. Mamy prawo nie zgadzać się ze sobą. Pamiętajcie, że w grach fabularnych to wizja prowadzącego grę Narratora jest kluczowa. Podręczniki w znacznej mierze są wskazówką. Dobry Narrator po założeniu siodła na krowę zrobi z niej wyścigowego ogiera, a wielu graczy zaakceptuje tę wizję i ruszy galopem. |
Troszkę zboczę z tematu, choć tylko troszkę. WoD sam w sobie jest ciekawy, a wszelkie crossovery dodają jeszcze więcej smaczku. Fakt wizja nie zawsze jest spójna i dla wielu osób, to wada i przeszkoda. Dla mnie to paradoksalnie zaleta. Poszczególne istoty mają swoją wizję świata, swoje poglądy i swoje prawdy. Grając w Wampira gracz niejako z automatu wierzą w teorię tam przedstawione. Dopiero, gdy dochodzi do crossoveru z Magiem, Wilkołakiem, czy Upiorem te fakty i prawdy okazują się wcale nie takie ostateczne, jedyne i prawdziwe. Każda grupa istot ma swoje wierzenia i swój punkt widzenia na cały metaplot. I jak już gdzieś napisałem uważam, że żadna nawet najpotężniejsza istota nie ma oglądu całego metaplotu. To sprawia, że świat nabiera życia, staje się ciekawy i barwny. Ja wiem, że wiele osób zraziło się do metaplotu w Wodzie. Jeżeli jednak spojrzymy na to w ten właśnie sposób, to nie ma co więcej kombinować. Nie trzeba dawać graczom, ani MG ostatecznych odpowiedzi. Niech to wszystko żyje, buzuje i niech ludzie grający mają frajdę w odkrywaniu nowych rzeczy. We Wraitha grałem sporo, choć nie tak dużo jak w Wampira, czy Maga. Wilkołak, gdyby nie Umbra byłby dla mnie zupełnie dla mnie stracony i w niego grałem najmniej. I w sumie nigdy nie grałem crossovera Upiora z jakimkolwiek system, a to też może być niezwykle ciekawe. Pomyślę i może coś się zrodzi z tego myślenia. I tak już zupełnie na marginesie, to uważam, że dyskusja mogłaby się toczyć w wątku rekrutacyjnym, a dopiero po jej skończeniu Opiekun działu przeniósłby ją gdzie indziej. To jednak kwestia polityki stosowanej w tej kwestii na forum. A ewentualne pretensje mogę mieć w kwestii wychodzenia przed orkiestrę w tej kwestii. Dajmy OP-om robić swoją robotę. :) Najważniejsze, że dyskusja faktycznie przyniosła pozytywne owoce i w sumie tylko to się liczy. Zatem na koniec jeszcze raz zapraszam do gry tych, którzy się ewentualnie wahają. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:52. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0