lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Systemy postapokaliptyczne (http://lastinn.info/systemy-postapokaliptyczne/)
-   -   Zapasy babcine a postapo... (http://lastinn.info/systemy-postapokaliptyczne/12468-zapasy-babcine-a-postapo.html)

Aschaar 13-04-2013 23:37

Zapasy babcine a postapo...
 
Czy uważacie, że babcine zapasy mogły przetrwać apokalipse?

Campo Viejo 14-04-2013 00:03

Pod warunkiem, że kisiel nie byłby radioaktywny :P

Aschaar 14-04-2013 10:46

Hłe, hłe :-)

Pytanie jest całkiem poważne, wbrew pozorom. Sprowadza się do "co jedzą bohaterowie w postapo?"

Cywilizacja upadła i przestała produkować jedzenie. I co? Kilka lat nie ma problemu, zapasy są, można korzystać, ale później... Pół wieku powiedzmy. Pomijam kwestie zjadania zapasów - chodzi mi tylko o ich przydatność.
Całą sprawę żywienia się bohaterów zepchnięto mocno na margines i przykryto magicznymi "racjami żywnościowymi" jakby to załatwiało sprawę. Czy takie wojskowe racje po pół wieku nadają się do spożycia? Czy babcine powidła wytrzymają w słoiku pół wieku? Może stojące w markecie suchary będą ok?

one_worm 14-04-2013 11:45

Teraz taka chemia, że wiesz :D

A serio- Babcine zapasy zbyt długo nie postoją. Pokrywka od słoika zardzewieje, powietrze się dostanie i popsuje się jedzenie. :( Biedne babcine zapasy [']

Co do racji wojskowych- Niby nie, ale w praktyce nieuszkodzony pakiet dałby radę wyżywić bohatera :D

A suchary w supermarkecie- Panie, toż to za tysiąc lat odkopią, zjedzą i powiedzą, że dobre było :p

Kuro 14-04-2013 13:01

Suchary jak suchary. Ale konserwy, puszki radę. Jeżeli większość ludzkości wyginęła.

No i jeszcze jest polowanie. Jakieś zwierzęta przecież pozostały.

Acha - kanibalizm....

Aschaar 14-04-2013 14:06

Zapasy babcine wziąłem z prostego powodu. Opróżnialiśmy niedawno dom po zmarłym ostatnim członku rodziny. W piwnicy znaleźliśmy właśnie takie babcine zapasy typu truskawki 87. Słoje szklane, tzw weck, problemów nie było. Sałatka warzywna z 93 miała co prawda zardzewiałą pokrywkę, ale nie przerdzewiała i też była ok...

Z kolei przypadki eksplodujących puszek z mielonka trzyletnia są znane... podobnie nie jestem przekonany czy racje wojskowe są mocno różne od cywilnego cateringu np linii lotniczych.

one_worm 14-04-2013 15:30

Cóż, te racje są właśnie takie :p choć zależy, gdzie się akcja ma toczyć. Takie pakiet US Army ma przydatność do spożycia jak pamiętam 30 lat, więc :p I tak, różni się od cateringu cywilnego.
Pakiet żywnościowy wrzuca się do wody i ta, po reakcji chemicznej, gotuje się i po chwili mamy posiłek. Może nie jest najlepszy ale jest.

Kerm 14-04-2013 15:32

Niedawno wpadły mi w ręce słoiki z musem jabłkowym, liczące sobie ponad 15 latek (uchowały się, zapomniane, w kącie piwnicy). I kompotów kilka z tego okresu. Jeden tylko słoik był do wyrzucenia, na jakieś 20 sztuk

A zapasy wojskowe... Szarże jedzą z pewnością co innego, niż szara żołnierska brać, zaś może się okazać, że kwatermistrz bardziej dbał o własną kieszeń. Poza tym on i tak nie będzie jeść tych żelaznych racji ;)

Lechu 14-04-2013 18:02

Aschaar, ty draniu... Odebrałeś mi 15 sekund życia podczas, których zastanawiałem się nad dwoma osobnymi słowami: "zapasy" i "babcia". Wierzycie czy nie, ale mój mózg od razu wyświetlił coś takiego:


Tylko, że zamiast tej ślicznej Pani na dole wyobraziłem sobie tam jakąś babcię. Mam nadzieję, że to nie oznaka choroby psychicznej... Tak czy inaczej czytając pierwszy odpis uświadomiłem sobie o co chodzi i zgadzam się z niektórymi przedmówcami (tymi, którzy twierdzą, że to może być jadalne). Pamiętam jak moja babcia kiedyś przyniosła z dołu (piwnicy) stoiki z musem, których nie pamiętam (mam dobrą pamięć i 21 lat więc mogły nieco mieć), a mimo to smakowały lepiej jak 95% tych, które kupujemy w sklepach z zdecydowanie krótszym terminem przydatności. Były to typowe weki w szklanym słoiku z nakrętką uszczelnioną taką czerwoną, cienką, lekko odbarwioną gumą (pewnie kojarzycie o co chodzi). Myślę, że dobrze zrobione weki mogłyby być do zjedzenia dla normalnego człowieka, a dla typowej postaci z NS byłyby specjałem. No chyba, że jesteś znad Missisipi to będą dla Ciebie delicje, za które oddasz pół maga naboi.

Co do racji wojskowych (nie mówiąc o tzw. eskach, które można kupić na allegro w tonach) to te nowoczesne racje powinny trzymać latami. Pamiętam na jakiejś akcji ASG jak gość miał (chyba francuskie) racje wojskowe z specjalną grzałką chemiczną. Działało to jak pisał nasz "jeden robaczek". Nie wiem co tam było, ale w polskich mamy, np. fasolkę po bretońsku. Miałeś 2 saszetki. Jedna z samym żarciem, a druga większa z takim proszkiem. Wkładasz jedną w drugą, wlewasz wody i żarcie się zaczyna zdrowo grzać. Ogólnie było tego więcej, a całe to żarcie z pakietu oszacowali na dobre parę tysięcy kalorii, ale... takie żarcie (nie suche) 30 lat nie wytrzyma. Raczej to suche jak konserwy, suchary, kawy, herbaty i ogólnie to co kiedyś wchodziło w polskiej armii w skład suchych polowych racji żywnościowych. A te suchary naprawdę są niezłe... Serio!

Aschaar 14-04-2013 21:42

Trochę się jeszcze będę czepiał tych racji wojskowych. Czy one po terminie przydatności w ogolę się do czegoś nadają? To nie tylko wysuszone, ale i mocno przetworzone chemicznie żarcie (skład gorącego kubka jest mocno podobny a data na opakowaniu jest po to, aby nie straszyć ludzi) - jak ta chemia wytrzyma opływ czasu i jak zareaguje ze środowiskiem? Czy zalanie takiej porcji woda dostępna dla postaci będzie miało sens? Na obecnych niemieckich racjach jest jak wół napisane, ze trzeba je zalewać woda uzdatniona...

Cały temat zaś jest wynikiem ostatniej sesji w NSa, gdzie MG się uparł, ze absolutnie nic ze znalezionego na pustkowiu Wallmartu nie nadaje się do zjedzenia czy wypicia... I o ile jestem w stanie "kupić" informacje, że pięćdziesięcioletnia mineralna w plastikowej butelce jest średnio zdatna do picia o tyle suchary czy makaron z zupek chińskich powinien być ok... jest suchy i zamknięty z minimalna ilością powietrza czy nawet "atmosfery ochronnej"...

Na sesji jednak ślinka nam ciekła i zapieprzaliśmy po okolicy szukając półwiekowych racji wojskowych, które wg MG były jedynymi jadalnymi rzeczami w galaktyce... :-\


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:48.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172