Warhammer 4 edycja
 

Firma Cubicle 7 (goście od TORa i innych gierek) wyda w połowie przyszłego roku czwartą edycję Warhammera. Początkowo będzie się na nią składać Księga Zasad i Starter Pack, produkt będzie następnie systematycznie rozwijany.

Poniżej okładki, moim zdaniem bardzo stylowe (zwłaszcza fajne jest nawiązanie okładki rulebooka do I edycji Młotka):





Co więcej, w tym tygodniu C7 wypuszczą pierwszą edycję WH w formacie .pdf, w kolorze :).



Oprócz tego, firma planuje wypuszczenie "wersji reżyserskiej" kampanii Wewnętrzny Wróg (również w pdf-ie) na jej trzydziestolecie. W projekt zaangażowany jest sam Graeme Davis, którego raczej fanom Młotka przedstawiać nie trzeba.

Co sądzicie na ten temat? Kolejny skok na portfele oddanych fanów WH czy coś fajnego, świeżego?

Żródło: Cubicle 7

Mówią że nie należy oceniać książki po okładce, ale jeśli zawartość będzie choć w połowie tak dobra jak ona, to może zdecydowanie być coś fajnego. Nawet jeśli zostało zaplanowane po prostu jako "skok na portfele oddanych fanów WH" :D
Jeśli okładką się sugerować, myślę że edycja czwarta będzie bardziej podobna do pierwszej niż drugiej (trzeciej nie znam, więc się nie wypowiem), myślę że wielu fanom WH spodobałby się taki powrót do korzeni.

El, twórcy twierdzą, że bazą dla czwórki jest druga edycja do której wprowadzą tylko update'y i kosmetyczne poprawki. Cóż, zobaczymy, jak im to wyjdzie - czasami lepsze jest wrogiem dobrego, ale o tym będziemy mogli się przekonać dopiero w przyszłym roku ;).

W każdym razie dla mnie też okładki mistrzowskie i chyba nawet kupię sobie I edycję w pdfie w nowej szacie graficznej, bo jestem po prostu ciekaw, jak im to wyszło :).

Tego chyba nigdzie nie powiedzieli, a śledzę ich od dłuższego czasu. Może trochę więcej pewnie będzie miała wspólnego z drugą edycją, bo ta jest mocno uprzątniętą wersją pierwszej, ale raczej nie było mowy o kosmetycznych poprawkach. C7 ma swoją wizję WFRP, która nie odbiega daleko od 1 i 2 edycji, ale mimo to będzie się od nich różnić.

Polecam też przyjrzeć się Zweihanderowi, który jest w czołówce najpopularniejszych gier w serwisie DriveThruRPG (otrzymał Platinum Award, jako jeden z trzech produktów, które takowy otrzymały). Przede wszystkim jest tańszy, wiele rzeczy mocno poprawił dzięki feedbackom tysięcy graczy i nie wpadł w bagno jednego z największych absurdów WFRP, czyli rozwoju skuteczności postaci poprzez rozwijanie atrybutów zamiast umiejętności - innymi słowy, po pokonaniu pierwszej bojowej profesji mamy siłę czarnego orka (nawet jeśli gramy cherlawą elfką), a na końcu trzeciej siłować się możemy z olbrzymami i smokami.

W każdym razie liczę, że czwarta edycja powróci do korzeni, ale także wprowadzi parę ciekawych rozwiązań, które usprawiedliwią wydanie 200 złotych na podręcznik podstawowy.

Okładka pierwszej edycji chociaż była spójna z prozą Williama Kinga. W której części Zabójcy Gotrek zmienił towarzystwo Felixa, Zauberlicha i Aldreda na jakieś wystrojone lale? :lol2:

Pewnie odkąd żyjemy w XXI wieku, gdzie nie okiem rzucić jest popyt na wymuskane lalunie... ;)

Szczerze to nic ciekawego, choć cubicle już zrezygnowało z paru systemów by pracować nad odgotowywanym gnatem. Smutne.

Wszyscy wiemy, że nie lubisz WFRP, więc nie musisz wspominać o tym w każdym temacie ;)

Nie przeszkadza mi tak naprawdę. Szkoda tylko Laundry i rocket age.No i szkoda, że po raz trzeci odgrzewają WW.

D&D też było "odgrzewane" tyle razy, że niebawem zabraknie palców u obu rąk i jakoś nikt z tego powodu nie narzeka. WFRP wybrali z prostej przyczyny - lepiej się sprzeda niż wspomniane przez Ciebie tytuły. Jeśli w dzisiejszych czasach istnieje jakikolwiek system, który może konkurować z D&D i nie jest jednocześnie jego klonem, to musi być to WFRP. Wątpię by nawet wychodzący niebawem RuneQuest Glorantha powtórzył sukces swojego pierwowzoru. WFRP ma tą szansę, ponieważ bardzo dobrze odebrany został Zwiehander oraz Shadow of the Demon Lord i siłą rzeczy jest ostatnio spory popyt na dobre Dark Fantasy. Nowa edycja sama w sobie wzbudza też dużo emocji, wystarczy przejrzeć zagraniczne fora i fejsbukowe posty twórców, by samemu dojść do tego wniosku.

Na pewno nie jest tak, że czekam z zapartym tchem na czwartą edycję. Kota w worku nie kupię, ale jestem ciekaw co z tego wyniknie. Poczytam recenzje, zorientuję się trochę w zasadach, a może nawet jakieś Quick-Start Rules udostępnią i dopiero wtedy zadecyduję, czy warto w ogóle zrobić przeskok do najnowszej edycji WFRP.