Według mnie to głupota. Orki to co humanoidalne grzyby, czy obojnaki. przecież jakoś rozmnażać się muszą. No ale to już sprawa mg ja zawsze będę rozdzielał bitewniaka i rpg'a.

To już niech każdy robi sobie jak chce, ja wam tylko przedstawiam oficjalne stanowisko anglików i tak też będzie opisane w dodatku do WFRP o zielonych.

Hmmm

Tak długo jak czarno na białym na papierze w oficjalnym dodatku do fantasy nie przeczytam, że orki kobiet nie mają uznawać będę, że posiadają swoje przedstawicielki tego gatunku.

Z tego wątku jasno wynika, że Oficjalnej wersji na temat orczych kobiet nie ma i nie będzie. Być może do tej pory coś w tym zakresie uległo zmianie, choć wątpię. Oficjalna wersja mówi "MG sam ma decydować, my tej kwestii nie poruszamy"

Nie żebym był upierdliwy ale gdyby były nawet tymi "ruchomymi grzybami" chciałbym widzieć ich wigor podczas zachmurzonego nieba albo w bezsłonecznych jaskiniach nie mówiąc już o suchych terenach gdzie ich plecha nie miałaby możliwości rozwoju :D

Nie chodzi o to że orki są grzybami tylko że się podobnie rozmnażają (przez zarodniki) mi to się kojarzy z "władcą pierścieni" i rozmnażanie Uruk-hai. Osobiście mi też to nie pasuje i uznaję tylko wersję dwupłciową z 1ed.

A tam. Ja się do jaskiń, gdzie te ogórki mieszkają i się rozmnażają, nie pcham i nie interesuje mnie to czy i jak to robią, bo i tak musi to nie ciekawie wyglądać.

Co do ulubionej rasy to ostatnio zacząłem grać niziołkiem i bardzo mi się to spodobało. Niziołki nie są one tak napakowane, a i nie muszą być moim zdanie zawsze miłe. Równie dobrze może znaleźć się na tym świecie jakiś wredny niziołek.

Albo szalony :p , takie jak był w tej przygodzie z Królestwa Magii. A propos niziołków to niesłusznie są oni uznawani za wiecznie wesołą i beztroską rasę, a przecież żyją one w sąsiedztwie wampirów z Sylvanii i ataki truposzy nie są dla nich rzadkością.

Ja czesto jestem niziolkiem, poniewaz lubie ¨skradanki¨ i oczywiscie pieniadze, mala adrenalinke czy rzut koscia na kradziez mi wyjdzie...
A pozatym niziolek szybko ucieka xD

Hmmm

Np w takim Wiedźminie Dainty Biberveldt wesoły ani beztroski nie był na pewno. A jaką kwintesencją niziołka był jednocześnie :]

Zdecydowani człowiek - może to mój bretoński nacjonalizm, ale nie ma nic bardziej prawego od istoty ludzkiej, o! Wszak elfy, krasie, hobbity czy inne bardziej wymyślne rasy to nic tylko odmieńcy. A miejsce odmieńców jest na stryczku, mueheheheh ^^

A co do problemu mnożenia się orków to ja stawiam jedną wersje, która wydaje mi się najbardziej logiczna, a jaka występowała m.in. przy fimirach z Ied. (pamięta je kto jeszcze?) - a mianowicie porywają ludzkie kobiety i zwyczajnie z nimi się rozmnażają. A to że jedna strona zdecydowanie jest przeciw.. life is brutal ;P