|
Wracając do głównego tematu... :) Jeśli chodzi o mechanikę, to zdecydowanie wolę drugą edycję. Mamy tu większe znaczenie zbroi, mniejsze wytrzymałości. Do tego uporządkowane akcje i większe znaczenie umiejętności (a nie tylko cech). Jak dla mnie ta mechanika się sprawdza, i w przeciwieństwie do pierwszej edycji, nie trzeba już nic poprawiać. Poza tym, po prostu miło się rzuca i walki są emocjonujące :) Jeśli zaś chodzi o świat, to obie edycje mają wady i zalety. W nowej podoba mi się mocno wyeksponowany wątek sigmarycko-patriotyczny, w starej więcej odcieni szarości i bardziej "spokojny" realistyczny świat. Sama idea Burzy Chaosu jest fajna. Północne Imperium leży w gruzach, wszędzie pełno uciekinierów... Ale sam przebieg Burzy jest typowo bitewniakowy i zupełnie nie pasuje do klimatu RPGa. Dlatego najlepiej przemilczeć sam przebieg i skupić się na skutkach. Co do nowej magii. Też mam mieszane uczucia. Kolegia mi się nie podobają. A opis ich siedzib w Altdorfie to już w ogóle koszmar. To po prostu jakieś zwariowane high fantasy, wyciągnięte na żywca z kolorowego bitewniaka (albo Pratchetta) do szarego RPGa. Ble. Co do systemu magii. Jest fajny i grywalny. Ale jak dla mnie chyba zbyt grywalny. Wolę mieć magów jako niepraktycznych mędrców, siedzących w wieżach i zbierających składniki do tajnych rytuałów. Licencjonowani podróżnicy z niewyczerpalną pół-boską mocą jakoś do mnie nie przemawiają w tym settingu (no chyba, że jako wrogowie graczy :devil:). Fajny jest też balans ras. Różnice są teraz subtelne i nie można zrobić już przepakowanych elfów i krasnali. Razi tylko trochę niejasny podział elfów i ich słabo opisana rola w ludzkich siedzibach. Zbyt dużo tu nie wiadomo. |
Pafnucy - zdecydowanie, zdecydowanie i raz jeszcze zdecydowanie pierwsza edycja :berserk: Powiem szczerze, na początku byłem sceptyczny do świata Warhammera zaraz po inwazji Chaosu. Jednak dość szybko nabrałem entuzjazmu w tej kwestii. Otwierały się nowe możliwości, świat okazał się wcale nie tak bardzo zniszczony. Wiele pomysłów na kampanie i przygody. Jednak potem ten entuzjazm szybko zaczął pękać. Zaczął mnie drażnić brak jakiejkolwiek spójności w świecie i brak ciągnięcia ważnych wątków. Najbardziej mnie rozwaliło to, że Archaon (przyp. Pan Końca Świata) uciekł sobie w Góry Środkowe po tym jak jego armię rozbito i co? I nic. Imperium wraca sobie do swoich spraw. Druga kwestia to skaveny - one oblegały Middenheim, całymi regimentami, więc jak tu podtrzymywać tą miodną atmosferę wkoło nich? Poza tym, druga edycji zaczęła być dla mnie heroic fantasy z czaszkami w tle - jej mroczność sprowadzała się tylko do scenerii. Pierwszy tom oficjalnej kampanii i bohaterowie stają się wybrańcami bogów. I to Sigmara i Ulryka jednocześnie :woow: Dlatego postanowiłem powrócić do piękne i miodności pierwszej edycji. A mechanika? Mechanika to dla mnie sprawa drugorzędna. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:29. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0