Ja już kupiłem dzisiaj drugą edycję. Nadal jednak widzę błędy, dlaczego fechmistrz ma +40 US? Oto jest pytanie. Ale klimat jest już lepszy. Jest już jakiś podział kulturowy, dla mieszkańców poszczególnych prowincji obowiązuje różna gwara, są profesje tylko dla mieszkańców poszczególnych prowincji Imperium, zróżnicowano nieco bronie (w stosunku do I edycji), jest multum nowych profesji. Szkoda, że jeszcze nie wydano polskiej wersji Bestiariusza.

A zauwazyles drogi poprzedniku, jak malo jest potworkow, czy chociazby i samych profesji tez duzo wcale yak nie ma. Czekam z niecierpliwoscia na dodatki :D:D:d

Ja mam dopiero zamiar kupic podrecznik[wlasciwie to go dostac na urodziny ale o tym sza!]. Przeczytalem pare recenzji, pare doglebnych spojrzen, Ale i tak kupie:P
Chocby z samej jakosci wydania [joke],
Ale co do teamtu wlasciwego, to normalnie prowadzilem sesja w klimacie zywklego fantasy, ale przygotowalem swoj pierwszy scenariusz prawdziwe dark fantasy, ktory wysle zreszta na kokurs :) a nuz sie uda.
Moim zdanime trzeba pamietac o tym ze stal zabija wszytsko co materialne, nawet demony.

Z tego co pamiętam to chyba tylko magiczna broń była w stanie zranić demony... więc tata zwykła stal nie zabija wszyskiego co materialne. ;]

Chodzi o o taka sytulacje ze ciezki dwureczny mlot bojowy przy walnieciu w glowe takiego Demona nic mu nie robi. To jest taki moj house rule, ze powloke materialna ciezko ale da sie zabic, a z magiczna bronia to mozna i wlascwiego demona zabic.

Tylko, ze drogi Drakenie, stal stali nie rowna. Bo widzisz, rozumiem, gdy z adamnytowym $) czy z mieczem z gwiezdnego metalu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: [zart] na demona idziesz, ale to juz samo w sobie magie zawiera, lecz gdy stalowy miecz przy demonie wyciagniesz ten powinien cie wysmiac. I nie chodzi tu o jego wage, bo moglby i 50kg on wazyc - choc chcialbym zobaczyc osobe nia wladajaca :D - lecz demon to istota magiczna, a jesli niektorym to ciezko zrozumiec to niech zaloza, ze eteryczny on jest i bez magii w walce z nim ani rusz :D:D:D

Etam, wole zalozyc ze naprwde wstretny przeciwnik ma w cholere punktow przeznaczenia. I niech ci teraz gracz podskoczy. Wiesz sprawe mlota i glowy demona zawsze mozna rozwiazac w sposob:
zabiles go, gratulacje. Tylo ze znowu wstal:P

Ano, sposob prosty a jakze skuteczny, tylko, ze rzadko sie zdarza, ze cos zabitego wstaje bez interwencji z zeewnatrz, wiem, wiem, wiem, to tez jest prosto zalatwic :D Ale pomysl, czyz nie ciekawiej jest gdy nie jest go tak prosto 'raz' zabic?? Fakt, ze moze i z 30 razy 'wstawac',ale tojuz nie jest to samo, bo i gracze sa tym pewnie znudzeni, a i szczerze mowiac mi lekko w niesmak bylo tego samego demona po ileskroc znow do zycia powolywac :D:D:D

Zakladam osobny temat, tu za bardzo offtopicujemy:P

Fakt faktem odnosnie klimatu w starym swiecie to jest, tylko ze troche naciagane :D:D:D