Wiadomość, że ma powstać film na podstawie komiksu i bajki ''Justice League'' zelektryzował wszystkich fanów. W końcu członkami tej tytułowej grupy superbohaterów są między innymi
Batman, Superman, Flash czy Green Lantern. Przez pewien czas krążyły nawet plotki, że Batmana zagra Christian Bale (aktualny odtwórca tej roli), a w Supermana wcieli się Brandon Routh (grał Człowieka ze Stali w ''Superman: Powrót''). Teraz jednak pojawiły się pierwsze problemy.
Oczywiście kasowe...
Po pierwsze chodzi o pieniądze, bo nikt z producentów nie potrafi sobie nawet wyobrazić
ile taka produkcja mogłaby kosztować. A po drugie chodzi o względy obsadowe i prawne, bo obsadzenie Bale'a i Routha nie byłoby takie łatwe. I dlatego pojawiła się opcja, by
z ''Justice League'' zrobić animację z żywymi aktorami, jak to miało miejsce w ''Ekspresie polarnym'' czy nadciągającym.
Efektami i animacjami miałaby się zająć WETA, czyli spece od ''Władcy pierścieni''. Takie rozwiązanie na pewno zmniejszy budżet i pozwoli zaangażować wymarzonych aktorów. Na razie udział Christiana Bale'a i Brandona Routha nie jest potwierdzony, ale w tej chwili bardziej możliwy. Natomiast prawie pewne jest, iż
film wyreżyseruje George Miller (''Mad Max'' oraz ''Happy Feet''), a w rolę
Flasha wcieli się Ryan Reynolds.
artykuł z
www.poprnoer.pl