O gustach się nie rozmawia ale możemy ci pomóc w dokonaniu właściwego wyboru i podjęciu właściwej decyzji ;)
Hmmm jeden warn czy dwa załatwią sprawę ;)
Spróbuj zagrać jeszcze raz może :P
Może ja kiedyś spróbuję z nowu z BG...

No bez przesady, bez takich dyskusji to forum padłoby w ciagu tygodnia :P to sie nazywa "wymiana opinii" 8)

I TAK IWD RULEZ !!!! :P

Wszyscy się mylicie... Skoro już każdy się upiera przy swoim, to najlepszą grą jest ta na nerwach... A z komputerowych SOLITARE.... :D:D:D:D

[ Dodano: 2005-05-13, 01:30 ]
No, żeby nie było, że offtopuję, to powiem jeszcze, że prześwietną grą było "HERO QUEST", a z ddkowych "EYE OF THE BEHOLDER", "DARK QUEEN OF KRYNN" :P

Oh, Fleish... Odwróć się i zobacz, czy to nie kula ognista właśnie kończy opóźniać swój zapłon za Twoimi plecami...? 8) ;)

zanim kula wybucha to odskakuję i wywalam w Hooda cały magazynek z Bozara omijając przy tym wszelki pancerz naturalny, magiczny itp )

Hood podpisuje się nogami i rękami. "HERO QUEST" 1 i 2 to było to (jedynka to jedno z moich pierwszych zetknięc z cRPG), do tego seria Beholder i do DQoK dodał bym jeszcze, a nawet wymienił wcześniej, "PULS OF RADIANCE" i "PULS OF DARKNES".

no właśnie klasyk :D

NASSAIR a wiesz że nie miałem przyjemności tych gier nigdy zdobyć...? :/ :( (POOLS)
Ale grałem w Menzoberranzan... Zaczynało się cudownie... Tyle, że wtedy miałem chyba pirata (kiedy to było...? jeszcze za komuny?) więc nie mogłem grać dalej, bo trzeba było jakieś hasełko wpisać... :/
A skoro już się zgadało, to czy ktoś grał w Knights (Champions) Of Krynn ??

IMO Jakkolwiek stare by te gry nie były (pod względem graficznym) to grywalność mają fenomenalną... Jak z dobrym winem: IM STARSZE TYM LEPSZE....? :]
I nie ma Baldur, czy NN albo IWD... :D

No, nie powiedziałbym ,że Badlur 1 jest "na czasie" :P To też Klasyk jakby nie brać... tak samo IWD1 i Planescape.

No owszem Baldur 1 czy nawet 2 nie jest na czasie, ale do Klasyków takich jak POOL'sy i reszta gier z sagi o Krynie to jej DUŻO brakuje. Owszem, graficznie były zrobione o wiele lepiej, ale nigdy nie wciągneły mnie tak bardzo (Baldur, IWD czy NWN) aby zarywać dla nich noce. W konfrontacji z klasykami zarywałem nawet kilka. Nawet teraz pościągałem emulatora Amigi i się potrafie w nie zagrywać (ostatnio PERIHELION).

No to ja już jestem innym pokoleniem, gdyż próbowałem graćw te wasze Classiki i jakoś mi to nie wychodziło :/ Jak dla mnie - wieje nudą ;). Ale to nie wina gry, to tylko ja karmiony grafiką 3d, sprzętem o jakim się nie śniło 5 lat temu no i w życiu nie miałem Amigi/Atari/itp (ino Pegazusa!). Ale i tak takiej klimy mroźnej północy żadna gra nie jest w stanie zrobić jak IWD1 i kropka. Nic tego twierdzenia nie ruszy!

No wlasnie, to kwestia pokoleń , bo hmmm, dla mnie baldur to klasyka jest... I choc pamietam jeszcze takie rozne gry na Spectrum, Amige, itp. to baaardzo blado (King's Quest ? Bertrajal at Kondor ?) ... A te tytuły które tu podaliście to ... biała plama na moich mapach cRPG... Cóż moze kiedys na emeryturze wyciagne zakurzonego 486 a potem moje 233 i poodkrywam naprawde Forgotten Realmsy... Dzieki ze udowodniliście ignorantowi ze istniał ceerpegie przed era begie ale chyba to wlanie on wypracował pewne standardy... interfejs (dość wygodny) itp, choć złośliwi powiedzą że to programiści z lenistwa skopiowali kawałki kodu :)
@templarius... Dla mnie IWD1 miało tylko tę zaletę, że to była pierwsza gra cRPG jaką wogule ukończyłem he he...
... e tam pewnie zapomniałeś, że mialeś otwarte okno/zamrażarkę :wink:
pzdr 4 all