Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2008, 13:14   #3
Potwór
 
Potwór's Avatar
 
Reputacja: 1 Potwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłość


1. Dane:
Imię - James
Nazwisko - Nix
Ksywa – Wampierz, dla przyjaciół (i przede wszystkim kobiet) wampirek
Pochodzenie – Salt Lake City – ale dość szybko doszło do niego że to banda debili i przeniósł się do Detroit
Profesja - Kurier
Choroba – Syndrom Draculi (światłowstręt)

2. Opis zewnętrzny:
Prawie zawsze ubiera się tak samo, bura chusta założona na łeb, druga którą przewiązuje tak żeby po założeniu gogli nie było widać nawet najmniejszego fragmentu twarzy. Do tego skórzana kurtka, rękawice, bojówki i wojskowe buciory i już może spokojnie chodzić na świetle – mimo iż bierze leki dla pełnego bezpieczeństwa woli się tak ubierać niż wystawiać skórę na światło słoneczne. Pod tą warstwą ubrań kryje się wysoki, szczupły, dwudziesto kilku letni mężczyzna z przyjazną twarzą – choć trochę pokaleczoną przez stare blizny na tyle jego łysiny. Z co bardziej charakterystycznych rzeczy należałoby dodać tribale pokrywające całe jego ciało – pierwszy „zdobył” w ciasnej, śmierdzącej potem, moczem i dymem papierosowym piwnicy w Salt Lake City gdy ojciec stwierdził że jego dziewięcioletni syn „gotów jest dostąpić zaszczytu wstąpienia na kolejny szczebel jedynej słusznej wiary”. Od tego co jakiś czas zlecał dodanie jakiegoś który komponowałby się z już utworzonym wzorem.

3. Opis charakteru:
Różny – bywa dobrze, bywa źle, raz tryskający dobrym humorem optymista, za pięć minut zgorzkniały, sarkastyczny czarnowidz. Nagłe zmiany nastroju następują najczęściej w dzień, w momencie gdy zdaje sobie sprawę że leki ma na ukończeniu. Można nazwać go „pacyfistą nowych czasów” co oznacza że chętnie wyciąga broń ale zanim wpakuje komuś parę gram ołowiu w pusty łeb chętnie z nim pogada i postara się rozwiązać całą sytuację polubownie –A teraz drogi przyjacielu, odłożysz ten oto karabin który trzymasz w ręce, cofniesz się jakieś 20 metrów, a nie myśl nawet o tym że nie potrafię ocenić ile to 20 metrów, a ja w tym czasie odsunę lufę od głowy tego słodkiego dzieciątka które najwyraźniej jest twoją pierworodną, zgarnę co mi jest niezbędne i każde z nas pójdzie w swoją stronę nie pamiętając co tu zaszło ani nie żywiąc urazy.
Jest przeciwny wszelkiego rodzaju narkotykom, swego czasu nałogowo brał tornado i w „przeszłości” zawsze kupował bilet na samolot do Miami i smażył się na plaży – teraz mu przeszło i krzywo patrzy na narkomanów – co swoją drogą nie przeszkadza mu w połykaniu na dzień dobry garści tabletek „dla zdrowotności”.


4. Historia postaci:
Urodził się i mieszkał przez 13 lat w SLC gdzie, za sprawą rodziców, należał od malutkiego do jednego z sześćdziesięciu trzech Kościołów Jedynego Proroka. Jako trzynastolatek uświadomił sobie że staruszkowie chcieli zrobić z niego kapłana (on sam się nie zgadzał ale kto by się przejmował wolą takiego bachora? Jak dorośnie to zrozumie jak bardzo go kochaliśmy!), mody doszedł do wniosku że życie w celi 2 na 2 metry, poranne biczowanie, posiłek raz na trzy dni i cotygodniowe homoseksualne orgie nie jest bynajmniej tym czego najbardziej pragnął w życiu i uciekł z domu, schowany na pace ciężarówki jadącej do Detroit, dwa tygodnie, pięć ucieczek, trzy próby gwałtu, siedem zabójstwa i jedenaście napadu później wreszcie dotarł do tego miasta-złomowiska gdzie dołączył do jednego z ulicznych gangów, tam nauczył się strzelać, pić i jako tako naprawiać maszyny – trzy bezcenne umiejętności w Zasranych Stanach. W końcu doszło do tego że banda została rozbita i wszyscy (pozostali przy życiu) musieli z podkulonymi ogonami (swoją drogą okazało się że jeden był mutantem i faktycznie miał ów ogon) uciekać z miasta. Dalej rozbijali się jako grupa gangerów po autostradach ale z czasem większość się wykruszyła by zostać drobnymi złodziejaszkami, kurierami, trupami i, w jednym wielce efektywnym przypadku, strzępami mięsa w leju po minie p. pancernej. James utrzymywał się jako kurier kursujący na odcinku („odcinku” przecież to pół Zasranych Stanów!) Chicago – Miami, do momentu gdy zaczęło go to… nudzić! Tak! Nudzić! Że niby co jest nudnego w comiesięcznym przemierzaniu tego samego odcinka, gnany ostrzałem, stadami mutantów, okrzykami wnerwionych Appalachów z mieczami którzy posiekaliby człowieka za przejazd „ich” drogą bez uiszczenia opłaty i gdzieniegdzie polami minowymi? Hmm… rutyna, co miesiąc to samo. Już nawet mutki nie ganiają jak w tych pięknych czasach parę lat temu gdy świat był pełen tajemnic, piwo smakowało lepiej, wozy były szybsze, a moloch nie był aż tak wysunięty na południe. Z nudów wyruszył na zachód gdzie odkrył co to znaczy hazard, w trosce o własne członki (ręce, nogi itp. wy postnuklearne zbole) zmuszony został do zebrania dość dużej sumy w krótkim czasie. Właśnie zapijał smutki w knajpie gdy zobaczył Karola, starego kumpla z Detroit, który właśnie napalał się na jakiś wielki wyścig. Nie myśląc długo opchnął trochę gambli, zastawił motor i na spółkę kupili i odpicowali (na ile to tylko było możliwe mając skromne fundusze i mało czasu) starego Hammera i ruszyli na miejsce startu.

A motor odkupie! A co!

5. Umiejętności:
Kierowanie – świetnie radzi sobie z motorami ale prawdę mówiąc to jeśli chodzi o samochody to jest on raczej przeciętnym kierowcą.

Strzelanie – od biedy umie strzelać ze wszystkiego (Tą stronę chyba kierujemy w tego pana z nożem, to drewienko dociskamy do ciała i ciągniemy za ten śmieszny dzyndzel tak?), ale preferuje broń krotką – małe toto, poręczne, da się schować i da się wygodnie motorem przewozić.

Meeeedyk! – oczyści ranę, zabandażuje, uciśnie, sprawdzi czy nie leci krew, od biedy poda jakieś leki i szyje krzywo ranę – niewiele ponad to.

Mechanika – bez problemu ruszy wrak z miejsca, mając czas domontuje tam wszystko co możliwe (włącznie z lodówką, kiblem i akwarium ze zmutowanymi piraniami) ale woli pracować z motorami – w swoim Harleyu zna (albo lepieł znał - chlip) każdą jedną śrubkę.

Gotowanie:
- Ha! Umiem gotować!
- Nie, debilu, nie umiesz, zrobienie zupki w proszku, ani kanapki z mięchem z konserwy się nie liczy.
- Sorry, jednak nie umiem gotować

Wiedza – jak był mały sporo czasu musiał siedzieć zamknięty w domu, zapalał wtedy świeczkę i czytał znalezione w kącie piwnicy książki – co nieco się dowiedział ale Einsteinem to on bynajmniej nie jest.

Oho, kolejny tysiąc na liczniku… - wiele świata widział i zna wiele dróg w Zasranych Stanach – szczególnie jeśli chodzi o część wschodnią – kojarzy skróty, widzi gdzie ktoś mógłby zastawić na niego pułapkę itp

6. Ekwipunek:

Broń i amunicja:
Obrzyn .12 – 50 g
Śrut .12 – 15 porcji – 30 g

Beretta 93R -45 g
Amunicja 9 mm – 30 naboi – 90 g
Magazynek – 10 g
Kabura – 10 g

Leki:
Dracophen – 2 słoiczki (40 porcji) – 6 g
Środki przeciwbólowe – 3 paczka – 3 g
Witaminki – słoik pełen różnych witamin, dla zdrowotności bierze garść dziennie – 10 g (bo dużo )

Żywność i używki:
Piersiówka z samogonem – 20 g
Papierosy – 14 sztuk – 14 g
9 Konserwy – 45 g
Puszka kawy – 30 g
Manierka z wodą – 10 g

Inne:
Pas na amunicję wypchany śrutem – 5 g
Środki dezynfekujące – 10 g
Maska przeciwgazowa – 20 g
Bandaże – 2 paczki - 10 g
Koc – 5 g
Metalowe micha, kubek i parę krzywych sztućców – 10 g
Zapalarka Zippo – 10 g
Porządne gogle – 40 g
Ciuchy – 30 g
Miernik promieniowania – 30 g
Odtwarzacz CD – 10 g
Etui na płyty i kilka płyt – m.in. Guns’n’Roses, AC-DC, Offspring, Blur i A3 – tak dla klimatu jazdy po szosie -20 g
Apteczka – 20 g
Trochę części zamiennych i narzędzi – 45 g
Przedwojenn mapa stanów - 5 g

Reszta kasy idzie dla Rainrira na wóz.



Proszę o edytowanie postów, a nie umieszczanie jednego pod drugim.
Regulamin
Pozdrawiam
C

Karta przy wysłaniu nie zmieściła się w jednym poście - wyskoczył błąd - "post musi być dłuższy niż 5 znaków, blahblahblah"
Również pozdrawiam - Potwór
 

Ostatnio edytowane przez Potwór : 11-03-2008 o 22:08.
Potwór jest offline