Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2008, 12:00   #81
sante
 
sante's Avatar
 
Reputacja: 1 sante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodze
Cytat:
Napisał Tom Atos Zobacz post
Nie wiem czy moje "zrozumienie jest trafione", ale zdaje mi się, że pomiędzy punktem ostrzału a lądowania jest właśnie misja, czyli że ewentualni napastnicy dotrą tam wcześniej niż do samolotu.

De Werve powinien coś o tym wiedzieć, to on był za sterami.

Nie wiem czy to dobry pomysł z tą latarką. Na brzegu rzeki mogą się czaić cocodrille.
Misja jest na jakimś brzegu, my od niej jakieś kilkaset metrów, a jeszcze dalej są rebelianci. Także rebelianci prędzej trafią do samolotu niż do misji, tak ja to rozumiem.

Proponuje ustalić tutaj co robimy dalej, aby sesji nie zapełniać zbyt dużą ilością dialogów w jednym miejscu bo to całkiem sporo potem roboty dla Arango


Proponuje zabrać tyle ile się da z sobą, przede wszystkim amunicja (ta która jest każdemu potrzebna, żadnej zbędnej) i prowiant, ewentualnie trochę leków.Na miejscu zostanie Wilk i Duszczyk do pilnowania ładunku. Po 6h wysadzą transport i ruszą za resztą.

Cytat:
Napisał Egon Zobacz post
A ja tu czuje zalążki jakiejś konspiracji, mam nadzieje, że się mylę Leon ;>
A tak do sprawy przechodząc. Jak rozumiem, mamy (Ja i 3 podkomendnych) wszystko rozpakować, a jak Wy się będziecie obijać w drodze i przyjdą goście to mamy wszystko wysłać do piekła ? Ja przynajmniej tyak to zrozumiałem, a Ty Tom znów mieszasz i jakieś nowe plany

Pozdrawiam
Egon
Chodziło mi o to byście wyładowali wszystkie leki, w 4 szybciej idzie. A jak wróg się pojawi to wysadzić wszystko i się wycofać.
 
__________________
"War. War never changes" by Ron Perlman "Fallout"
sante jest offline