Aby używać kontrmagii trzeba być świadomym ataku, dlatego pisałem o katastrofach samolotów i wybuchach gazu. Sprytny mag nie musi być arcymagiem by takie efekty wywoływać i by były skuteczne. Poza tym mag terrorysta to nie Binladen, nie potrzebuje organizacji z całą infrastrukturą (która zostawia zawsze jakieś ślady) by przeprowadzić zamach. Jedynie efekty sfery czasu (i to potężne), które pozwoliły by na analizę miejsca zamachu przed jego zaistnieniem, mogły by ale nie musiały ujawnić tożsamość sprawcy. Dodatkowo takie dochodzenie musiało by być prowadzone po śmierci każdego maga.
Wyobraźcie sobie Nephandusa, który takie efekty wywołuje wśród śpiących, zanim ktokolwiek by się zorientował że to ataki magiczne (przecież takie rzeczy się zdarzają, magia przypadkowa) zginęły by tysiące ludzi (o ile nie więcej). Czy magowie zajmują się każdym wybuchem gazu czy trzęsieniem ziemi, sądzę że nie. |