Technokracja ma według mnie, dość poważne problemy. Spójrzmy na mapę świata. Afryka jest prawie poza kontrolą Technokracji tutaj rządzą Nephandi (głód, wojny plemienne, HIV, malaria, istny holokaust postkolonialny) i Mówcy Marzeń (szamanizm i animizm są głównymi wierzeniami czarnej Afryki). Dodam jeszcze małą dygresję dotyczącą tego kontynentu, a mianowicie czarny ląd zamieszkuje plemię Dogonów, które od setek lat posiada taką wiedzę astronomiczną jaką reszta świata poznała dopiero w XX wieku. W związku z tym mam takie pytanie, skoro paradygmat technokracji ukształtował sferę kosmiczną w takich szczegółach dopiero w XX wieku to w jaki sposób prymitywne plemię mogło o nim wiedzieć setki lat przed powstaniem? Według mnie jest to kolejny dowód że autorzy przesadzili z tą wizją plastycznej rzeczywistości.
Wróćmy jednak do Technokracji i mapy świata. Europa z jej hedonistycznym stylem wydaje się być pod kontrolą Kultystów Ekstazy i Technokracji, chociaż inne ruchy mają tu względną swobodę (nowe ruchy religijne, ekologiczne, neopogańskie, wróżbiarstwo to wszystko kwitnie w Europie). Technokracja najlepiej ma się w Azji, dzięki super nowoczesnej Japonii, oraz dynamicznie rozwijającymi się tygrysami Chin, Korei Płd., Indii, Dubaju i kilku jeszcze innych państw. Mimo tak dużych wpływów na tym kontynencie poważne zagrożenie stanowi Islam (czyli Niebiański Chór).
Ameryka Północna to w większości domena Technokracji z ogromnym wpływem Niebiańskiego Chóru, Kultystów Ekstazy i Tradycji technicznych (WA i SE). Także tutaj widać (podobnie jak w Europie) że magowie różnych opcji nie wchodzą sobie w drogę, a często ze sobą współpracują (także z Technokracją). W Ameryce Południowej przewaga raczej jest po stronie Niebiańskiego Chóru (katolicyzm jest dość silny) i Mówców Marzeń (stare indiańskie wierzenia nadal silnie oddziałują na kulturę).
Co się tyczy konwersji systemów to chodziło mi o to że skoro Technokracja zwalcza każdą nadnaturalną istotę to czemu ten konflikt nie jest główną istotą innych gier WoD (w Wampirze konflikt ten prawie nie istnieje)? Zresztą wizja totalitarnego jarzma świata w Magu nie pasuje mi do dekadenckiej i tajemniczej wizji Wampira.
Jeśli chodzi o statystykę śmiertelności magów to argumenty Johana i Kelly, przekonały mnie że nie mam racji w tej materii. |