Efcia masz rację że ta gra została stworzona dla określonej grupy, ale czy ten fakt zwalnia nas z prawa do krytyki?
Johan Watherman ta uwaga z meblami była nie na miejscu, zwłaszcza że to samo mógłbym i ja powiedzieć.
Przejdźmy do kwestii merytorycznych. Za bardzo generalizujesz z tym upadkiem świata, Gehenna dotyczy tylko społeczności wampirów, Entropia w Magu to stały element świata (według autorów, bo moje zdanie na temat Entropii znasz), natomiast wymiar końca świata najbliżej zaprezentowany jest w filozofii Wilkołaka. Spójrz na życie ludzkie z historycznej perspektywy, czy mniej było zła i syfu w innych epokach?
Johan powiedz mi które elementy świata są stałe, w podręczniku głównym praktycznie niema o tym mowy (no może poza awatarami). Technokracja powstała w renesansie, czy już wtedy miała pełną wizję świata ze wszystkimi wynalazkami i odkryciami?
W epoce renesansu prości ludzie wierzyli w czary, kamień filozoficzny, perpetum mobile itp. pytam więc (kolejny raz) czemu machiny technokratów nie działały? Należałoby jeszcze podkreślić słowo wierzyli, dlatego też cała ta filozofia paradygmatu rzeczywistości w Magu-Wstąpienie jest szyta grubymi nićmi (pożyczonymi jeszcze z Kultu).
Johan nie kwestionuję istnienia w jednym świecie różnych nadnaturali, ale właśnie relacje między nimi. Wygląda to tak jakby ktoś układał jeden obrazek z puzzli o tym samym rozmiarze, ale z wielu różnych mniejszych obrazków. Choć może masz rację że to raczej tyczy się innego tematu (np. "Głupawek w WoD" he, he, he).
Nightchild to autorzy Maga pokusili się o wyjaśnienie wszystkiego od A do Z, ja tylko pokazuję luki w ich rozumowaniu.
Wiele jest nieścisłości w całym WoDzie, a ponieważ jak słusznie zauważył Johan Watherman temat jest o czym innym to odniosę się tutaj tylko do kwestii Verbeny i paradygmatu. Tak więc czy ta tradycja nie przeżywa czasem odrodzenia dzięki Technokracji, w końcu takie dziedziny nauki jak archeologia i etnografia pozwoliły szerszym masom poznać (choć w ograniczonym zakresie) stare rytuały. Trendy neopogańskie w kulturze są właśnie wynikiem ich działań, a nie tysiącletniej czarownicy. W jakich aspektach tradycja ta jest sensowna?
Nightchild uważasz że paradygmat rzeczywistości jest sensownie opisany w podręczniku, ja tak nie uważam i moimi argumentami nie są słowa "nie pojmujesz, nie rozumiesz".
Tyle na dzisiaj bo już późno. Dobranoc! |