Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-12-2008, 02:07   #24
Niles Elmwood
 
Reputacja: 0 Niles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znany
Dzięki Hawk za dość wyczerpujące wyjaśnienie. Niestety udział w rekrutacji przelatuje mi przed nosem. Mam nadzieję, że znajdę czas na śledzenie sesji

Cytat:
Napisał Kerm Zobacz post
Najwyraźniej czas, jaki oficer tracił na zdobywanie wiedzy żołnierz przeznaczył na zdobywanie praktycznych umiejętności

Otóż panie Kerm dobra rada szkoła oficerska szkoli oficerów, a ja nie o takich pisałem... W czasie WWII w wojsku polskim na zachodzie (nie wspominając o wschodzie) oficerami zostały jeszcze z rozkazu z 1939 ostatnie roczniki szkół podchorążych, którym do oficerów z prawdziwego zdarzenia to daleko brakowało. Mieli trochę teorii, ale w 1941 to raczej więcej praktyki w dowodzeniu, zresztą byli i tak przeszkalani przez aliantów (akurat tutaj brytyjczyków) do potrzeb struktury i działania obcych wojsk (karpacka na wzór jednostki francuskiej) Tylko rezerw podchorążych ten rozkaz nie objął. W tworzonej kadrze oficerskiej z tego co pamiętam tacy młodzi oficerowie to w znacznej większości weterani kampani wrześniowej, a niektórzy z nich nie mieli jeszcze nawet przydziałów do pułków i swoje zolności bojowe zdobywali często właśnie w praniu, we wrześniu a później na zachodzie. Teoria i wiedza taktyczna takich oficerów to przedwojenna szkółka podchorażych (często niedokończona wybuchem wojny) i późnieje kursy szkoleniowe. Fakt, że chyba musieli mieć ówczesne średnie wykształcenie, a przedwojenną maturę uważam za bardziej watrościową jak niejednego obecnego magistra, to tym których miałem na myśli, byli raczej oficerami praktycznymi jak teoretycznymi.
A żołnierze karpackiej to polscy ochotnicy, z całego świata i nie wszyscy byli żołnierzami z umiejętnościami praktycznymi w rozumieniu "żołnierz szeregowy z pawdziwego zdarzenia", który to swój czas poświęcał na ich zobywanie. Raptem było tego kilka miesięcy (fakt byli też weterani i Polacy z Legii Cudzoziemskiej). Tylko oficerowie mieli przydziały zawodowe.

Arango, mi umiejętności ślusarskie do głowy nie przyszły fakt. Raczej myślałem, że to o umiejętności profesyjne chodzi. A tymi "zasługami bojowymi" (doświadczeniem bojowym) zmyliłem, bo nie o szeregowcach pisałem, więc pewnie stąd te nasuwające się na skojarzenie porównania do modelu szkoleń radzieckich, gdzie najpierw rozdawano stopnie oficerskie, a później kierowano na szkolenia. Czy to co później komuniści robili po wojnie. A ja nie o tym...
Kurka woda i zrobiłem przydługi offtop :/
 
Niles Elmwood jest offline