Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2006, 15:38   #197
kitsune
 
kitsune's Avatar
 
Reputacja: 1 kitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwu
4 czerwiec 2022, 19:42, Wałbrzych, Dziura, siedziba Tasmanów

Samoróbka Speca eksplodowała z hukiem, obsypując pobliskich Dzikich ziemią. Ten, który niemal wdepnął na ładunek wywinął werfla w powietrzu i jak szmaciana lalka padł na ziemię. Martwy bądź ciężko ranny. Spec nie był wrażliwy zbytnio, ale gdy ujrzał, co ta mała bombka zrobiła z gangera, to przez chwilę zrobiło mu się niedobrze. Lepiej było by ten biedny palant nie żył. Zresztą pozostali też. Spec podrzucił do uczu ciężkiego Sturmgewehra i nacisnął spust. Przy pierwszym naciśnięciu n ałożu lufyu wydzielił się ze zgrzytem podłużny segment celownika laserowego, ułatwiając celowanie chłoapkowi. W tej chwili Specnaz skłonny był wyśpiewywać peany na cześć Teków. To była cholernie celna broń, a po przekalibrowaniu dość ergonomicza, o niewielkim odrzucie, co Specnaz poczuł po raz drugi naciskając spusty. Pocisk kalibru 5,56 mm z ponaddźwiękową prędkością wystrzelił z lufy i trafil w klatkę piersiową wysokiego Dzikusa z koktajlem Mołotowa. Butelka upadla na murawę.

Pozostali gangerzy błyskawicznie rozsypali się po parku. Część zaległa za drzewami i wśród wysokiej trawy. Kilku rzuciło się biegiem w stronę pałacyka. Spec strzelał raz za razem, ale nie był zbyt dobrym snajperem neistety. Wystrzelił już 12 pocisków a trafił jeszcze jednego Dzikusa w nogę. Ganger mimo rany szybko schował się za stertę śmieci. Specnaz klął w myślach, stracił z oczu Dzikich, którzy najprawdopodobniej byli już pod ścianą pałacyku.
 
__________________
Lisia Nora Pluton szturmowy "Wierny" (zakończony), W drodze do Babilonu


kitsune jest offline