Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-03-2010, 12:52   #22
behemot
 
behemot's Avatar
 
Reputacja: 1 behemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwu
Przykłady:
http://lastinn.info/sesje-rpg-world-...-opowiesc.html
http://lastinn.info/archiwum-sesji-a...ie-olimpu.html

W obydwu sesjach MG miały swojego pokemona, a mimo to (dzięki temu) sesje wyszły fajnie. Jeśli ktoś jest ciekaw jak może wyglądać ten mityczny zwierz to może sobie podejrzeć.

W sesji DnD pojawiły się dwie postacie przyklejone do drużyny śmiałków, trochę nadrabiały braki drużyny (kapłan), zawsze można było z nimi pogadać, a jak drużyna wpadła w impas decyzyjny to podsuwały pomysły. W przypadku problemu rozstajów, jeden mówił że w lewo i a drugi że w prawo, lub wypowiadał się zgodnie z swoim profilem (np barbarzyńca nigdy nie odmawiał bitwy). Takie przelepienie npców do drużyny oceniam pozytywnie i mogę polecić innym. Nie nazywał ich jednak oficjalnie postaciami mistrza gry.

Miło wspominam sesje, w których MG pozwalali mi-graczowi tworzyć postacie zależne i z nimi robić różne dziwne rzeczy.
http://lastinn.info/222169-post134.html (Na Ratunek! (+18))
http://lastinn.info/224802-post78.html ([WoD] Horyzont Zdarzeń (+18))

Ogólnie: Dopracowanie kilku npców bardziej to dobry pomysł, lepiej imituje to rzeczywistość, potencjalnie też budzi emocję. Ja np lubię bnów, którzy nie są tylko questgiverem, który po wyjściu bohaterów z karczmy przestaje istnieć.

Sztuczka 1: Jeśli za bardzo lubisz 'swojego' npca i masz wrażenie, że możesz być nieobiektywny to wynieś na wyższy poziom drugiego i trzeciego, twoja sympatia zostanie podzielona i lepiej zniesiesz jak będą cierpieć (za sprawą BG oczywiście). A przynajmniej na mnie to działa.

Sztuczka 2: Jeśli ktoś rzeczywiście zastanawia się czy prowadzić postać jako MG i czy powinien zawsze może zapytać graczy co o tym myślą.

Sztuczka 3: Upublicznić swojego BMG. Znaczy dać graczom wytyczne jak on się zachowuję i jak ktoś czuję potrzebę to może sobie z nim odegrać jakiś dialog.

Zgadzam się z listą zalet podanych przez Aschaara, mogę dodać:
- Zadowolony MG - który wreszcie może sobie poprowadzić swoją wymarzoną postać w świetnej (bo własnej) sesji, lub też może zagrać czymś zupełnie niegrywalnym, ale za to klimatycznym.

W przypadku konfliktu BG z BN zwykle korzystam z mechaniki.

'Wykorzystywanie' PMG przez graczy można obrócić przeciw nim, skoro tak mu ufają, to można drużynę wprowadzić w wielką pułapkę.

Zgadzam siÄ™ Lilith, jak ktoÅ› chce to niech tak poprowadzi. Jak nie chce, to nie musi.
 
__________________
Efekt masy sam siÄ™ nie zrobi, per aspera ad astra

Ostatnio edytowane przez behemot : 31-03-2010 o 14:45.
behemot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem