Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2006, 23:49   #82
kitsune
 
kitsune's Avatar
 
Reputacja: 1 kitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwu
Rotmistrz Andreas della Madre zwany „Czerwonym Pułkownikiem”

Rotmistrz przysluchiwał się o dłuższej chwili wywodowi potężnego inkwizytora, z zainteresowaniem nawet... Ba, wzrosło on, gdy ujrzał spaloną dłoń Bonehearta, co z tego? Teraz podniósł się z fotela i wbrew wymogom etykiety podszedł do półek z książkami. Przez chwilę się im przyglądał i zaczął na głos odcyfrowywać tytuły:
- Don Laufer della Lavader "Sonety o zmierzchu", Alfred Musset-Repercussier "Dzieje wielce zacnego rycerza acz porywczego Florivela Pięknego i jego pani serca, nadobnej azaliż smutnej Damietty z Alburga", Św. Landi z Trizanii "Ante bellis, ante illuminatis", Sebastian z Kordu "Wiara mym pancerzem, modlitwa mą włócznią"
Rotmistrz spojrzał jeszcze parokrotnie na książki, a potem odwrócił się w stornę gospodarza:
- Florivel, Damietta i ich sonety, wspomnienia świętych, wyznania błogosławionych... Panie, ja przeczytalem kilka książek, może tyle, co tu na jednej półce widzę. Traktaty szermiercze, podręczniki strategii i taktyki, regulaminy jazdy i piechoty, aha i jeden tomik poezji "O Szarlotcie z Rosenburga, co jak donice miała..." - urwał nagle, spoglądając na towarzyszkę Bonehearta. - Zresztą mało to ważne, próbuję powiedzieć, że jakoś nie wiem, jaką rolę dla mnie przewidujesz - wojakowi, niepoprawnemu awanturnikowi, niegdyś pierwszej lub drugiej szpadzie Agarii. Niegdyś, dawno temu... Nie znam się na klątwach, czarach. Raz dorwaliśmy na rejzie szamana, ale wył w płomieniach tak samo, jak zwykli ludzie. Co prawda klątwami miotał, ale jeno chorązemu czołowej roty krosty wystąpiły na przyrodzeniu. Jeno nie wiemy czy od klątw, czy markietanek, co w obozie pod Artasurią były. Chodzi o to, że trudno mi znaleźć miejsce dla siebie w Waszej opowieści, panie.
 
__________________
Lisia Nora Pluton szturmowy "Wierny" (zakończony), W drodze do Babilonu


kitsune jest offline