Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2006, 00:28   #5
kitsune
 
kitsune's Avatar
 
Reputacja: 1 kitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwu
Do mnie mocno trafia Gibson, ale nie z pierwszej trylogii Ciągu, lecz tej umownie zwanej San Frncisco - Tokio. Świetne obserwacje socjologiczne i kulturowe, przewidywania w kierunku przeksztalceń geopolitycznych. W sumie cudo.

Za to bardzxo lubię wixje Waltera Jona Williamsa i Neala Stephensona, choć raczej mało prwdopodobne, to jednak niesamowicie magnetyczne. Przyklądowo w Zamieci nie ma panśtw, a w zasadzie nie ma ich w takim stylu jak obecnie. W zasadzie panśtwa istnieją jako sieci burbklaw i franszulatów, czyli małych osiedli, czy budowli usytuowanych w różnych miastach na całym globie. Mafia jest jednym z takich panstw. Wizja Stephensona jest zwariowana może, ale niesamowicie plastyczna. Jako dodatkowy plus mozna zaliczyć realnie ukazana Sieć globalna i VR, w odróżnieniu od neoromantyzmu Gibsona .

Po naszej stronie móglbym wymienić Kołodziejczaka z dylogią o Gladiusie oraz opowiadania z cyklu ukraińskiego Ziemkiewicza, zresztą pieprzony los kataryniarza także.

Dla mnie książka SF jest tym wiarygodniejsza im realniejszy pomysł na temat społeczeństwa ma autor. Stąd z chęcią sięgam po wszystko z tzw. bliskiego zasięgu, a po space opery raczej sporadycznie.

Pozdr
 
__________________
Lisia Nora Pluton szturmowy "Wierny" (zakończony), W drodze do Babilonu


kitsune jest offline