A ja stanę po stronie Pafnucego. Chaos w Młotku to nie jest Neuroshimowy Moloch, który spuszcza ludzkości łomot na wszystkich frontach. Chaos to równorzędny przeciwnik, raz demoluje dzielnicę kraju, a raz dostaje taki łomot że hej. Wielu z was powie że ludzkość jest podzielona i wielu jest zdrajców, ale przeciwnikowi też wiele brakuje do jedności. Mój ulubiony Pan Przemian, nie raz doprowadza do walk między swoimi sektami i myślę że upadek Archona to między innymi jego sprawka (w końcu nie można dopuścić by Khrone stał się zbyt potężny). Druga sprawa to sytuacja gospodarcza Imperium, która poza północnymi i wschodnimi regionami jest całkiem niezła. Nowa klasa społeczna burżuazja rośnie w siłę i może doprowadzić do uzdrowienia politycznej sytuacji Imperium (może jakaś rewolucja, Tzeentch byłby zachwycony). Takie jest moje skromne zdanie. |