Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-03-2012, 18:15   #8
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
- To może i ja coś dodam do tej historii - powiedział Gislan, przysiadając na najbliższym łóżku - A więc tak, z początku podejrzewaliśmy Iskariotę, że nasyła bestię na miasto, gdyż to on oficjalnie naznaczał, czy może przepowiadał, które osoby zginą z jej szponów. Tak było z panienką Klarą, która przeżyła tylko dla tego, że córka burmistrza założyła jej suknię. Potwór pomylił się i zabił niewinne dziecko. Krótko po tym zostałem ciężko raniony przez bestię, ale dzięki eliksirom leczącym i opiece Bruna, udało mi się dojść do siebie. Reszta ekipy opuściła już wtedy miasto w poszukiwaniu potwora, na miejscu pozostaliśmy tylko ja, Bruno i Jotunn. Gdy wybuchł pożar podgrodzia, powzięliśmy z Brunem ryzykowny plan wyeliminowania Iskarioty, którego uważaliśmy za głównego sprawcę nieszczęść Ostenmark. Plan się nie powiódł, choć nie zakończył się też porażką, gdyż udało nam się go porwać. Niestety na niewiele się to zdało, gdyż czarni pomocnicy Iskarioty dopadli jakoś Jotunna i zażądali wymiany. Zgodziliśmy się, choć burmistrz z żalu po śmierci córki chciał zamordować Iskariotę. Przeszkodziłem mu w tym i trochę go poturbowałem, ale później wymiana się udała i Jotunn wrócił do nas. Po wymianie zostałem aresztowany przez Larsa i osadzony w areszcie. Wydostałem się stamtąd przypadkiem, gdyż ktoś zamordował strażnika i z pękiem kluczy podciągnął go w pobliżu mojej celi. Uwalniając się, wiedziałem że coś się święci, gdyż przez chwilę podążałem za mordercą. Zaprowadził mnie nieświadom mej obecności w pobliże tajemnego tunelu, gdzie czekali najemnicy gotowi do ataku na miasto. Wycofałem się stamtąd, ale po drodze minęła mnie bestia, krzyki umierających ukazały mi co zrobiło to zwierzę z najemnikami. Nie czekałem więcej i ruszyłem na górę budynku, ostrzec mieszkańców. Gdy wybiegłem na dziedziniec spotkałem panienkę Klarę, która powiedziała mi o sojuszu z mutantami, a potem coś nagle pieprzło zbijając mnie z nóg, a ulice zaroiły się od głodnych krwi barbarzyńców. Udało mi się uchronić burmistrza od śmierci, gdyż przywalony belką nie mógł się bronić przed atakami najmitów. Później jednak straciłem go z oczu, gdyż rzuciłem się na pomoc panience Klarze, niestety nie skutecznie. Później była walka z ludzimi von Kytkego, a potem z samą bestią. To tyle co wiem.
 
__________________
"Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind
W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead."

Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017.
Komtur jest offline