Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2007, 00:31   #8
kitsune
 
kitsune's Avatar
 
Reputacja: 1 kitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwu
Fleishmman, problem w tyym, ze ten motyw jest wilce popularny. Ruda wymieniła multum książek, a jest tego jeszcze sporo więcej.
Z tego co podałaś Rudzielcu czytałem sporo. W skrócie polecam:

- "Bluthgelda" Dicka
- "Kantyk" (inna wersja tytułu "Kantyczka") oraz "Dzikokonną" Millera (wyjątkowo realna IMO wizja ponownego rozwoju cywilizacji)
- "Sotnie Łysego Iwanki" Dynaka - niesamowite nawiązanie w tematyce i formie do trylogii Sienkewicza, cudownie prawdopodobna socjologicznie wizja, ale miejsca treść naiwna
- "Dzień Tryfidów" - klasyka w końću
- "Apokalipsa wg Pana Jana" Szmidta - mimo wszystko polecam, choc to czysta rozrywka średnich lotów, ale ważne, że w polskich realiach
- "Schron " Jabłońskiego - wspaniała książka
- "Ostatni brzeg" Shute'a
- "Prawda półostateczna Dicka"
- "Listonosz" Brina (filmu Broń Boże nie oglądajcie)
- Huxleya "Nowy wspaniały świat" choć trudno tu mówić o realiach postapokaliptycznych, klasyka antyutopii (podobnie jak "My" Zamiatina)
- "Ogród czasu" i "Zatopiony świat" Ballarda - w końcu Ballartd, neibanalny i intelignentny
- "Smierć traw" Christophera
- "Wiadro powietrza' (to jedno z opowiadań tomu "Rakietowe dzieci")
- "Wieczna wolność" (ale wpierw przeczytać "Wieczną wojnę") Haldemana - choć to tez niekoniecznie literatura postapokaliptyczna
- "Model nr 2" Dicka (to też opowiadanie, szerokim łukiem omijać ekranizację "Zagadka Syriusza" ew. "Tajemnica Syriusza")
- "Głowa Kasandry Baranieckiego - wielkie, polskie ŁAŁ!
- "Bastion" Kinga - mimo że miejscami przegadane
- "Nieśmiertelni" Kuttnerta - choć trąci już myszą na kilometr, było też świetne opowiadanie Kuttnera, toczące się w świecie "Nieśmeirtelnych" o bitwie dwu flot najemników, tytułu nie pomnę

Nie polecam:
- cykl "Krucjata" Aherna - jeez! to potwornie potworne, i głupie, i do rzyci, i ... rany, ja zawsze byłę przeciw paleniu książek, ale może neiktóre powinno się palić?
- "Przedświt" Chelsea Yarbro Quinn (to babka)
- "Świt 2250" Norton - nijakie, jak wiele książek Andre Norton
- "Ja, Gelerth" PAsikowskiego - niby ciekawy pomysł, zaskakujący po części, ale to PAsikowski, tak, ten od "Psów". A więc hipertwardzifaceci, z hipertwardymi i słusznymi zasadami, i megaakcje "komandoskie". Kaszana. Stylistyczna też.


Reszty nie znam z listy (swoją drogą Ruda namęczyłąś się , piwerko dla Pani, raz proszę!).

A od siebie mogę jeszcze do listy dodać:

-"Wrzesień" Tomasza Pacyńskiego - realna i mądra rzecz, świetnie oddane militaria, fajna opowieść, oryginalna kompozycja dzieła (W "Science Fiction" ukazało się obszerne opowiadanie w świecie "Września" , dziejące się ok. 30 lat po akcji powieści - "Stokrotka na blaszanym dachu")
- "Pupilek " Bułyczowa
- "Punkt Einsteina" Samuela L. Delany'ego
- liczne opowiadania Dicka (polecam wo ogóle cykl 5tomowy opowiadań) który parę lat temu wyszedł nakłądem Prószyńskiego
- "dzień drogi do Meorii" Oramusa - soc fiction w świecie opanowanym przez Obcych
- Wąż snu" Vondy Mcintyre - piękna powieść
- "Doctor Strangelove czyli jak przestałęm się bać i pokochałem bombę atomową" Petera George'a(film tez świetny)
- "Chłopiec i jego pies" autorstwa Harlana Ellisona) - opowiadanie
- "Kształt rzeczy przyszłych" Wellsa - choć nie było jeszcze broni nuklearnej, kiedy Wells pisał powieść, to niesamowicie oddał klimat świata po wojnie totalnej
- "Czy androidy śnią o elektrycznych owcach" Dicka (film znany jako "Blade Runner", mój absolutny numer 1)
- "Brunatna rapsodia" (autora ni epamietam niestety, jakiś Niemiec bądź Austriak) - raczej literatura apokaliptyczna niż post-, ogólnei historia alternatywna w świecie, gdzie Niemcy i Japonia wygrały IIWŚ
- "Czandu" Barszczewskiego - polka powieść, z bodaj 1925 roku o starciu Europy (a głownie Polaków wspartych technologią amerykańską) z Chińczykami, ot wpływ teorii Spenglera na SF (teraz ten nurt powrócił, choćby u Ziemikiewicza i Szmidta)
- Słonimskiego "Dwa końce świata" z 1937 roku


Tyle, co mi do głowy teraz przyszło.

Pozdr
 
__________________
Lisia Nora Pluton szturmowy "Wierny" (zakończony), W drodze do Babilonu


kitsune jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem