Z pozycji MG, którego gracze w końcu wprowadzą na minę nieprzygotowanego terenu i będzie improwizacja, która nie zawsze wychodzi fajnie, a często kończy się wpadką. Z pozycji gracza z podobnego powodu.
Co oznacza pełna swoboda, bo nie rozumiem? Graczy ogranicza środowisko w które wrzucił ich mistrz gry. Przykład: akcja zaczyna się gdy postacie graczy siedzą w więzieniu (w jednej zapyziałej średniowiecznej celi). MG mówi że to sandbox i rubta co chceta. No rubta!
Gdy pisałem scenariusz, który zajął w liczowym konkursie trzecie miejsce, to przewidziałem w nim każdy możliwy ruch drużyny (poza może jakimiś debilizmami) z wieloma wariantami rozwoju akcji i zakończeniami. Czy jest to scenariusz linowy? Nie bo gracze mają sporą możliwość wyboru. Czy jest to scenariusz sandboxowy? Nie mam pojęcia, bo w sumie (poza grami ze światotworzeniem graczy) trudno mi wyobrazić sobie co to jest ten sandbox. |