- Nieprawdą jest jakobym nienawidził Sigmarytów, owszem nie przepadam za nimi ale nie żebym nienawidził... - dało się widzieć błysk w jego oku i na twarzy pojawił się dziwny uśmiech, bardzo dziwny. Przez moment jego twarz wyglądała naprawdę upiornie i wydawało by się że jest kimś innym, lub czymś... Gildiril, proszę cię schowaj ten łuk jesteśmy w mieście a nie w lesie, jeszcze nas strażnicy zaczną się czepiać. Wiadomo co takiemu przyjdzie do zapijaczonego łba? Jeszcze pomyśli że chcemy kogoś zabić i będziemy mieć burde |