Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2007, 16:08   #49
Macharius
 
Macharius's Avatar
 
Reputacja: 1 Macharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputację
Ibrahim jadł spokojnie swoje danie i popijał zacnym trunkiem z La Maisontaal przysłuchując się rozmowie Yavandira i Gildirila ze strażnikami jednak gdy Gildiril sięgnął po broń uznał że to już przesada, wypił ostatni łyk wina, otarł twarz, zapłacił i wstał po czym położył rękę przyjacielowi na ramieniu.

-Hej Gil, schowaj tę broń, jak już mamy walczyć to przynajmniej wyjdźmy na zewnątrz bo po pierwsze szkoda by było demolować tak piękną knajpkę a po drugie nie mielibyśmy czym zapłacić za szkody bo jestem pewien że to co dano nam w świątyni nie wystarczyło by nawet na opłacenie jednego połamanego stołu. A wierz mi na słowo ja nie mam zamiaru zostać zesłany do więzienia Alcaz albo do jakiejś kopalni. Poza tym jak byś nas chciał zapewnić o potędze magii? Przecież nie jesteś czarownikiem, poza tym przebywasz w Imperium chyba już od dłuższego czasu i gdybyś był magiem to doskonale byś wiedział o "Imperialnym Dekrecie o Magii" który surowo zabrania używania czarów w miejscach publicznych. No chyba że chcesz skończyć na stosie ale wtedy to mnie do tego nie mieszaj. - Odwrócił się do strażników - Ja nie będę stawiał oporu i pójdę do waszego dowódcy, jestem bardzo ciekaw czego on chce od nowo przybyłych wędrowców wszak nie jesteśmy kimś ważnym i znanym żeby o nas się wypominać.
 
Macharius jest offline