Gdy elf wyszedł z gospody Rottis wskazał mu ręką na sąsiednią beczkę. Mimo pojedynku jaki miał się za kilka chwil odbyć, oni nie musieli przerywać rozmowy. - Więc mówisz, że spędziłeś w strażnicy trochę czasu. Może będziesz w stanie powiedzieć mi coś więcej na ten temat.- Rottis wręczył Liadonowi list gończy.- Dostałem to starszego wojownika na bramie.- - Strażnicy mają zakaz opuszczania murów, więc lokalni mieszkańcy zwracają się często o pomoc do najemników.- Odpowiedział elf. - Świetnie. Więcej pracy dla mnie. Pewnie wiesz gdzie szukać koboldów?- Zapytał człowiek.
Nagle w drzwiach pojawiły się kolejne osoby. |