Rottis przyłączył się do toastów, a gdy grupa rozpoczęła rozważania co czynić dalej dołączył się do dyskusji. - Zgadzam się z Malakaiem. Starego pustelnika zawsze możemy odwiedzić, wątpię, aby gdzieś się w najbliższym czasie wybierał. Przydałby mi się jednak przypływ gotówki, wam z resztą pewnie też.- Wojownik poklepał się po sakiewce, ta prawie świeciła pustkami.- Bandyci są ciekawą opcją, i na pewno opłacalną, jednak ich liczebność może przerosnąć nasze możliwości. Może najpierw skupmy się na na zbieraniu koboldzich ogonków i goblinich uszu, jest to dość łatwe moim zdaniem zajęcie przynoszące pewny i nie mały zarobek.- Rottis napił się z kufla po czym kontynuował.- Dodatkowo może podczas polowania na gobliny uda nam się natrafić na ślad tych zaginionych dzieci. Warto by się tym zająć chociażby z dobroci serca. Choć nie wątpię, że matka może sypnąć złotem jeśli sprowadzimy jej pociechy całe do domu. - Wojownik wziął kolejny łyk. - Wracając do tych bandytów. Liadon, wiesz coś może na ich temat? Spędziłeś tu trochę czasu, może obiło ci się o uszy gdzie ich często widziano, gdzie najchętniej atakują, może znasz lokację ich kryjówki.-
Ostatnio edytowane przez Baird : 03-11-2014 o 17:22.
|