Sigmar to jest to, szkoda tylko że politeizm osłabia nieco jego fanatyczny wydźwięk. Mnie osobiście marzyłaby się w Warhammer Fantasy taka wizja Imperium, jaka jest w WH40K. Można by wtedy więcej monoteistycznych wtrętów z historii Europy i chrześcijaństwa przemycać, a i łowcy czarownic byliby jeszcze paskudniejsi.
Czytał może ktoś Słownik Herezji (w kościele katolickim)? Co drugi wpis to świetny motyw na kolejny nielegalny kult Młotodzierżcy.
A tak poza tym Arianka miała zawsze niesamowity potencjał do wykorzystania.