Ibrahim podszedł do Yavandira i zaczął uważnie przyglądać się śladom krwi po czym skinął głową i pokazał sprzączkę od pasa elfowi. - To są rozpryski krwi ewidentnie pochodzące od rany zadanej przez wystrzelony bełt. Spojrzał w kierunku kanałów i zmrużył oczy. - Może jeszcze dziś przekonam się o istnieniu legendarnych skavenów? |