Nathaniel zaklął i uniósł kuszę. Van Holsting nie mógł dalej zwlekał. Wystrzelił w stronę majstra. Nathaniel nie mógł pojąć jak się wpakował w ten bałagan. Chciał jedynie dowiedzieć się gdzie Christoff może się ukrywać. Póżniej chciwość wzięła górę gdy dowiedział się o związku Ralfa i Christoffa i możliwości zarobienia bez potrzeby szukania chłopaka. Schwartzhafen to jednak dziwne miasto i zamiast dać w łapę, Ralf dostał w pysk. Bełt sunął przez powietrze jak w zwolnionym tempie. Nathaniel żałował, że łowczy go opuścił. Przydało by mu się teraz jego wsparcie. Jeśli przeżyje nie zapomni mu powiedzieć paru słów. |