Ibrahim podniósł kość i wpatrywał się w nią mrucząc coś pod nosem, cały świat przestał dla niego istnieć kiedy badał gnata. - Nie wiem czy was to ucieszy... ale zęby na kości nie są ludzkie - powiedział po paru minutach. - Wyglądają jak zęby jakiegoś dużego zwierzęcia... albo mutanta tudzież skavena choć w szczuroludzi nie uwierzę dopóki nie zobaczę przynajmniej dwóch naraz.
Po oględzinach cisnął kość do płynącego ścieku. |